Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 września 2025 03:37
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

DWA ŚWIATY

Urodziłam się w latach pięćdziesiątych i już jako małe dziecko pamiętam, jak przez całą wieś kopano rowy, żeby doprowadzić wodę do każdego wiejskiego gospodarstwa i ulepszyć życie mieszkańców wsi. Pamiętam, że kiedyś po wodę jechało się beczkowozem nawet 2 km, a do prania wodę nosiło się z rzeki w wiaderku. Od tego czasu upłynęło czterdzieści pięć lat. Obecnie wieś ma lepsze połączenia komunikacyjne, sanitarne, telekomunikacyjne, gazowe, a drogi są asfaltowe i nie ma potrzeby łatania ich po każdej zimie. Wójt wychodzi naprzeciw cywilizacji i robi wszystko by zaspokoić potrzeby mieszkańców. Wytycza nowe drogi, pogłębia rowy odwadniające, zabezpiecza pogłębione koryto rzeki wałami, aby nie było problemu w razie ulewnych dreszczów. Studnia to przeżytek, dzieci znają ją z opowiadań starszych osób. Radni i wójt mają na uwadze dobro mieszkańców, a za efekty dobrej organizacji i wyniki pracy otrzymali dotacje z Unii Europejskiej.
Podziel się
Oceń

Urodziłam się w latach pięćdziesiątych i już jako małe dziecko pamiętam, jak przez całą wieś kopano rowy, żeby doprowadzić wodę do każdego wiejskiego gospodarstwa i ulepszyć życie mieszkańców wsi. Pamiętam, że kiedyś po wodę jechało się beczkowozem nawet 2 km, a do prania wodę nosiło się z rzeki w wiaderku. Od tego czasu upłynęło czterdzieści pięć lat. Obecnie wieś ma lepsze połączenia komunikacyjne, sanitarne, telekomunikacyjne, gazowe, a drogi są asfaltowe i nie ma potrzeby łatania ich po każdej zimie. Wójt wychodzi naprzeciw cywilizacji i robi wszystko by zaspokoić potrzeby mieszkańców. Wytycza nowe drogi, pogłębia rowy odwadniające, zabezpiecza pogłębione koryto rzeki wałami, aby nie było problemu w razie ulewnych dreszczów. Studnia to przeżytek, dzieci znają ją z opowiadań starszych osób. Radni i wójt mają na uwadze dobro mieszkańców, a za efekty dobrej organizacji i wyniki pracy otrzymali dotacje z Unii Europejskiej.

 

Mamy 2009 rok, mieszkamy w centrum miasta. Nie mamy kanalizacji, drogi asfaltowej, a co ciekawe, jak na XXI wiek także WODOCIĄGU! Po wodę zmuszeni jesteśmy chodzić z wiaderkiem do studni (nie wspominam o sanitariatach), pranie wykonywane jest, jak w latach pięćdziesiątych. Brak odwodnienia prowadzi do tego, że po deszczach woda utrzymuje się i przejście z ul. Polnej na Kochanowskiego, tak by nie wpaść w błoto, graniczy z cudem. Miasto jest szare i zaniedbane, dużo ulic i uliczek nie ma asfaltu, a za przejeżdżającymi samochodami unoszą się tumany kurzu. Przypominam, że piszę o ulicach przylegających do centrum miasta. Co roku mamy z niewielkimi zmianami tych samych radnych, którzy nie widzą w niczym problemu. Pewnie byłoby z korzyścią, w ramach wymiany, wysłać ich na wieś aby zobaczyli, jak można działać dla dobra wszystkich mieszkańców.

 

Na marginesie – opisuję tu między innymi warunki życia mieszkańców ulicy Miedzianej, którzy nie posiadają sieci wodociągowej i kanalizacyjnej, ale nie dotyczy to tylko tej uliczki.

Czytelniczka

 

BĘDZIE ŁĄCZNIK

Problemy poruszone przez Czytelniczkę, a z którymi borykają się mieszkańcy opisywanego przez nią fragmentu miasta znajdą wkrótce choć częściowe rozwiązanie. Jeszcze w tym roku powinien powstać łącznik pomiędzy ulicami Polną i Kochanowskiego.

 

23 września minął termin składania protestów, które mogły składać firmy startujące w przetargu na jego budowę. Ponieważ takich nie było wiążące są wyniki przetargu, który odbył się 16 września, a który wygrała firma AKWA z Żarek. Inwestycja polegać będzie na budowie jezdni wraz z chodnikiem po jednej stronie od ulicy Kochanowskiego do Polnej, budowie kanalizacji deszczowej oraz przebudowie znajdujących się tam urządzeń podziemnych: gazociągu, wodociągu i przebudowie sieci elektroenergetycznej. Koszt zadania to ponad 975 tysięcy złotych. Razem z nową drogą wykonane zostanie także oświetlenie uliczne. Prace przy budowie łącznika powinny zakończyć się do 15 grudnia br. (rb)


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: GrzegorzTreść komentarza: Tyle tylko że KPO to nie pieniądze z "nieba" tylko kredyty z UE które całe społeczeństwo musi potem spłacić.Data dodania komentarza: 17.09.2025, 13:27Źródło komentarza: Ponad miliard złotych z KPO na lepsze i zdrowsze szkoły oraz przedszkolaAutor komentarza: Trzymam kciukiTreść komentarza: Ja trzymam kciuki żeby powstała. Wreszcie to miasto emerytów zacznie przyciągać młodych nie mówiąc już o podatkach jakie wpłyną do miastaData dodania komentarza: 16.09.2025, 13:49Źródło komentarza: Wolfram i molibden pod Myszkowem. Na samo badanie złoża firma wyda kilkadziesiąt milionówAutor komentarza: WyborcaTreść komentarza: Jeszcze chłopa „trzyma”😂 Panie będą następne wyboryData dodania komentarza: 16.09.2025, 13:47Źródło komentarza: BARTNIK NIE MOŻE SIĘ POGODZIĆ ŻE PRZEGRAŁ Z ŻAKIEM. SĄD ODRZUCIŁ JEGO PROTEST. BARTNIK DALEJ POWTARZA „OSKARŻENIA”Autor komentarza: GosiaTreść komentarza: 😂😂😂Data dodania komentarza: 16.09.2025, 13:45Źródło komentarza: W Myszkowie ciągle "stan epidemii". Na szczęście tylko w głowie starosty myszkowskiego...Autor komentarza: ChłopTreść komentarza: DNO .Data dodania komentarza: 11.09.2025, 17:18Źródło komentarza: Mniszków jak Myszków. Ruskie walą coraz bliżej!Autor komentarza: KonsumentTreść komentarza: Za stosowanie zakazanego GLIFOSATU w uprawie gryki a w szczególności za opryski w ciągu dnia powinna być kara 50 tys zł min. „Często mówi się, że najważniejszym zagrożeniem są pestycydy i chemizacja rolnictwa. „Na pewno rolnictwo jest główną przyczyną, gdyż stosuje całą gamę środków chemicznych, które w mniejszym lub większym stopniu, ale są zabójcze dla owadów” – wskazuje prof. Skubała.”Data dodania komentarza: 11.09.2025, 17:14Źródło komentarza: Ale jaja! Jarosław Kumor najlepszym rolnikiem!
Reklama
Reklama
Reklama