Dryfujące na wodzie ciało mężczyzny zauważyła w sobotę przed godziną 13. przypadkowa osoba, która od razu zadzwoniła na numer alarmowy. Na miejscu zjawili się policyjni wodniacy, którzy rozpoczęli akcję reanimacyjną, niestety bez skutku, informuje st. sierż. Klaudia Maladyn, p.o. oficera prasowego KPP w Myszkowie.
Mundurowi ustalili, że był to 51-letni mieszkaniec Krakowa. Na miejscu zdarzenia pracował także prokurator, który nadzorował czynności, a także zlecił przeprowadzenie sekcji zwłok. Jej wyniki pomogą w ustaleniu przyczyn i okoliczności śmierci mężczyzny.
Napisz komentarz
Komentarze