Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 20 grudnia 2025 01:45
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

Polskie firmy z obawami wchodzą w 2024 rok. Największe dotyczą rynku pracy

Aż 67 proc. polskich firm wskazuje, że wysokie koszty pracownicze stanowią dla nich obecnie największą barierę działalności. Nie przekłada się to jednak na decyzje o zwolnieniach – blisko 80 proc. przedsiębiorstw zamierza utrzymać dotychczasowy poziom zatrudnienia, a ponad połowa skarży się na niedobór pracowników – wynika z grudniowego badania Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Banku Gospodarstwa Krajowego. – Brak rąk do pracy będzie w Polsce głównym wyzwaniem także w nadchodzących latach – ocenia Wojciech Ratajczyk, prezes Trenkwalder Polska. Jak wskazuje, rodzime firmy w 2024 rok wchodzą z wieloma obawami dotyczącymi m.in. otoczenia gospodarczego.
Podziel się
Oceń

– Rok 2023 na rynku pracy można scharakteryzować czterema zjawiskami. To po pierwsze niskie bezrobocie, które teraz wynosi 5 proc. i jest nawet odrobinę niższe niż w zeszłym roku. Drugie zjawisko to znaczący brak kandydatów do pracy. W tej chwili w Polsce jest zarejestrowanych 110 tys. wakatów i to jest znaczna liczba. Kolejna rzecz to oczywiście presja płacowa związana z inflacją i podwyżką płacy minimalnej. I ostatnia jest niepewność ekonomiczna, związana po pierwsze z sytuacją ekonomiczną w ogóle, czyli lekkim spowolnieniem w ostatnich dwóch kwartałach, ale też z niepewnością fiskalną – wymienia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Wojciech Ratajczyk.

Według Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej pod koniec listopada br. stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce wyniosła 5 proc. Ten wskaźnik utrzymuje się na niezmienionym poziomie już od kilku miesięcy, a rok do roku obniżył się o 0,1 pkt proc. Natomiast w porównaniu do stanu z końca lutego 2020 roku, czyli tuż przed wybuchem pandemii COVID-19, stopa bezrobocia rejestrowanego obniżyła się o 0,5 pkt proc., liczba bezrobotnych spadła o 145,1 tys. osób. Co istotne, bezrobocie w Polsce jest obecnie na jednym z najniższych poziomów w UE. Liczona metodologią Eurostatu stopa bezrobocia w październiku br. wyniosła w Polsce 2,8 proc. wobec 6 proc. w całej Unii Europejskiej i 6,5 proc. w strefie euro. To drugi najlepszy wynik za Maltą.

Utrzymujące się od dawna rekordowo niskie bezrobocie nie cieszy jednak pracodawców, którzy zmagają się z brakiem rąk do pracy i niedoborem wykwalifikowanych kadr. Według ostatniego raportu „Niedobór talentów” Manpower Group” w Polsce 72 proc. firm ma w tej chwili trudności w obsadzaniu stanowisk pracy nowymi pracownikami o pożądanych kompetencjach (o 2 pkt proc. więcej niż rok wcześniej). Z kolei w grudniowym badaniu Miesięczny Indeks Koniunktury, publikowanym cyklicznie przez PIE i BGK, na problemy związane z niedostępnością pracowników wskazało 51 proc. przedsiębiorstw (wzrost o 4 proc. w stosunku do września br.), wymieniając je wśród głównych barier utrudniających obecnie prowadzenie działalności gospodarczej – obok rosnących kosztów pracowniczych, na które wskazało 67 proc. firm.
– Główne zmiany, które czekają nas w 2024 roku, to przede wszystkim kolejne podwyżki płacy minimalnej, w dwóch etapach, w styczniu i w lipcu. Razem to będzie około 20-proc. wzrost – mówi prezes Trenkwalder Polska.
Wysokie koszty pracownicze na razie nie przekładają się jednak na decyzje o zwolnieniach – w badaniu PIE i BGK blisko 80 proc. firm zadeklarowało, że zamierza utrzymać dotychczasowy poziom zatrudnienia. Pomimo dużej przewagi negatywnych nastrojów przedsiębiorstwa wciąż chcą też zatrudniać i zgłaszają potrzeby rekrutacyjne.
– Najważniejsze czynniki mające wpływ na zatrudnianie nowych pracowników to przede wszystkim popyt, czyli sytuacja gospodarcza, to wydajność pracy, planowane inwestycje i dostępność kandydatów. One wszystkie się łączą w jedną całość, bo trudno planować inwestycje, kiedy się nie ma kandydatów lub nie ma popytu. Popyt, według prognoz ekonomistów, będzie co najmniej na poziomie tego roku lub nieznacznie wyższy. Jeśli chodzi o inwestycje, trudno jest mi dzisiaj powiedzieć, dlatego że nie wiemy, jakie decyzje będą podejmowane przez nowy rząd, jaka będzie sytuacja ekonomiczna, czy, kiedy i jakie środki unijne będą uruchomione. Ogólnie rzecz ujmując, przewidujemy, że poziom zatrudnienia nowych pracowników pozostanie na obecnym poziomie – mówi Wojciech Ratajczyk. – Brak kandydatów i rąk do pracy będzie w Polsce głównym wyzwaniem w nadchodzących latach. Dlatego tutaj priorytetem powinno być zdefiniowanie polityki migracji zarobkowej do Polski.

Jak wskazuje, priorytetem nowego rządu powinno być również większe wsparcie dla szkolnictwa zawodowego i wypełnienie tzw. luki kompetencyjnej, która powoduje że obecnie umiejętności potencjalnych pracowników nie odpowiadają potrzebom biznesu i rynku pracy.
– Kompetencje młodzieży opuszczającej szkoły branżowe, a nawet wyższe uczelnie, nie są dokładnie tymi kompetencjami, których potrzebuje biznes czy przemysł. Dlatego będzie trzeba wrócić do tego, aby szkolnictwo branżowe – na podstawie istniejącej już, niezłej ustawy – zaczęło rzeczywiście szkolić w kooperacji z biznesem takie kadry, które będą odpowiadały potrzebom rynku pracy – podkreśla ekspert.

Z badań PIE wynika, że polscy przedsiębiorcy wchodzą w 2024 rok z obawami dotyczącymi także podwyżek cen energii – aż 80 proc. firm uważa, że ceny nośników energii w przyszłym roku wzrosną. Nieco mniejsze obawy dotyczą inflacji, chociaż 57 proc. przedsiębiorców przewiduje w nadchodzącym roku jej wzrost. Prawie 40 proc. ankietowanych spodziewa się też, że stopy procentowe będą rosły, co w tym momencie wydaje się jednak mało prawdopodobne. Obawy polskich przedsiębiorców budzi jednak również ogólna niepewność gospodarcza i sytuacja geopolityczna – ponad połowa firm uważa, że w 2024 roku nie skończy się wojna w Ukrainie.
– Przed 2024 rokiem możemy zaobserwować lekki optymizm, co jest związane m.in. z powołaniem nowego rządu, szansami na odblokowanie funduszy unijnych i tym, że prognozowany jest niewielki co prawda, ale jednak wzrost PKB. Z drugiej strony jest też niepewność związana z nie najlepszymi informacjami chociażby z gospodarki niemieckiej, bo Niemcy są naszym największym partnerem gospodarczym – wskazuje Wojciech Ratajczyk.
Newseria (red)

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: StaryTreść komentarza: Baje, baje bajeczki . Panowie Redaktorzy! Proponuje wleźć na dane giełdy towarowej (sztuczna AI pomoże) Tam jak byk zobaczycie, że cały rynek Europejski potrzebuje kilka małych pociągów wolframu oraz chromu. I że największym producentem tychże od 30 lat są Chiny, w których koszty wydobycia i wyprodukowania są kilkanaście razy niższe niż w Europie (za sprawą cen energii i kar za CO2). Jeśli wiec taki Chińczyk przywiezie jeden taki pociąg wiece niż zwykle, to ceny rynkowe spadną co najmniej o połowę, albo i jeszcze dalej. O konkurowaniu więc takim krajem jak Chiny - tak to są zwyczajne bajki. I pozamiatają oni jakakolwiek konkurencję zanim ta wykopie pierwszą dziurę w ziemi. W dodatku Polska tych metali już od kilkunastu praktycznie nie potrzebuje,.Bo w naszym kraju zlikwidowano jak się wydaje nieodwracalnie hutnictwo. Dlatego Redaktory nauczcie się obsługiwać jakąkolwiek AI , a ta wam na te pomysły otworzy szerzej oczęta. Powtarzam raz jeszcze nie mamy górników, hutników, energii, oświata zawodowa to fikcja, A w takiej np Zawodówce żaden z uczących tam inżynierów na własne oczy(zawodowe) nie widział jakiejkolwiek produkcji (bo z tego co wiem ani jeden nie pracował w jakiejkolwiek fabryce ). CZYLI FIKCJA REDAKTORZY- F I K C J A. PS. W tym całym wale chodzi o co innego, ale o tym już wam sygnalizowałem. Tylko widzę że ludziom co fabryki , i produkcji na oczy nie widzieli, nie da się tego najwyraźniej wytłumaczyć. Dobrego samopoczucia Redakcji życze, - tylko co wy napiszecie jak wyjdzie na moje.??? Wiecej tu nie bedę się produkował, bo nie widzę najmniejszego sensu.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: #NienawisZabijaTreść komentarza: 103 lata temu sympatyk skrajnej PRAWICY zastrzelił pierwszego Prezydenta II RP, Gabriela NarutowiczaData dodania komentarza: 16.12.2025, 16:46Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w Katowicach J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama