Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 30 kwietnia 2025 17:00
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

POSZKODOWANY W WYPADKU KOMENDANT OSP W MOSKORZEWIE CZEKA NA POMOC

5 września 2017 roku pan Zbigniew jak co dzień jechał do pracy. Niestety po drodze uległ ciężkiemu wypadkowi, w którym omal nie stracił życia. Od trzech lat pan Zbigniew i jego najbliższa rodzina walczą o jego powrót do zdrowia. W wyniku wypadku doszło do nieodwracalnych zmian z mózgu oraz w układzie nerwowym. Na „Siepomaga.pl” trwa zbiórka na leczenie i rehabilitację. Każdy może pomóc.
Podziel się
Oceń

Zbigniew Tokarski to komendant gminny Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Moskorzewie, pracownik Urzędu Gminy Moskorzew, wieloletni strażak, który niejednokrotnie niósł pomoc innym. Trzy lata temu, jak co dzień po siódmej rano wyjeżdżał do pracy. Nie była to długa droga, jednak tego dnia pan Zbigniew nie dotarł do celu.

Wypadek na DK 78 zmienił życie rodziny

Pan Zbigniew jadąc drogą krajową 78 na wysokości Moskorzewa uległ ciężkiemu wypadkowi. Wjechał w niego samochód ciężarowy. Ciężki samochód staranował mniejsze auto, w którym jechał Pan Zbigniew, który z tego wypadku ledwo uszedł z życiem – miał połamane żebra, stłuczone płuca i obrzęk mózgu. Kierowca tira został uznany za sprawcę zdarzenia, stanął przed sądem i usłyszał wyrok 18 miesięcy bezwarunkowego pozbawienia wolności.

Walka o powrót do zdrowia rozpoczęła się zaraz po wypadku. Ciężko ranny Zbigniew Tokarski przeszedł pierwszą operację tuż po dotarciu na oddział, następnego dnia został przetransportowany do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, gdzie przeszedł kolejną operację. Będąc wciąż w ciężkim stanie poszkodowany został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Dopiero po miesiącu pan Zbigniew zaczął nawiązywać kontakt. Przez cały czas spędzony w szpitalu odwiedzała go najbliższa rodzina.

Po miesiącu w śpiączce lekarze ponownie ocenili stan pana Zbigniewa. Niestety z powodu wypadku doszło do nieodwracalnych zmian, uszkodzony został układ nerwowy i doszło do zmian w mózgu. Od momentu wyjścia ze szpitala pan Zbigniew walczy o powrót do dawnej sprawności. Droga ta jest długa i trudna. Po długim okresie spędzonym w śpiączce życie dla wieloletniego strażaka rozpoczęło się na nowo. To codzienna nauka poruszania się, mówienia i każdej najprostszej umiejętności. Powrót do sprawności wymaga dużo energii, poświęcenia ze strony pana Zbigniewa i jego rodziny. Postępy w sprawności ruchowej są zauważalne, ale potrzebna jest stała opieka specjalisty.

Po niemal trzech latach od wypadku, rodzina wykorzystała juz możliwości rehabilitacji na NFZ. W 2019 roku udało im się skorzystać z pieniędzy z ubezpieczenia – to kwota licząca ponad 100 tysięcy złotych, z których udało się sfinansować sześć turnusów rehabilitacyjnych.Teraz by utrzymać ciągłość w zajęciach rehabilitacyjnych potrzebne jest leczenie prywatne i kolejne rehabilitacje, których koszty przekraczają możliwości finansowe rodziny. Jeden turnus rehabilitacyjny to koszt 19 tysięcy złotych. „-To ogromne koszty, których nie jesteśmy w stanie zdobyć nawet, jeśli połączymy wszystkie oszczędności” – pisze córka poszkodowanego. W tym roku pan Zbigniew nie był na ani jednym turnusie rehabilitacyjnym. Wyjazd jest możliwy, jeśli znajdą się na ten cel pieniądze. Poza rehabilitacją dochodzą koszty leków i opieki domowej. Czas odgrywa ogromną rolę, by pan Zbigniew mógł wrócić do dawnej sprawności, rehabilitacja musi trwać bez przerwy.

Potrzebna pomoc – każdy może włączyć się do zbiórki

Córka poszkodowanego Zbigniewa Tokarskiego zachęca do pomocy. „-Mój tata pracował jako strażak. Każdego dnia poświęcał się dla innych, często ryzykował życiem i bez zastanowienia ruszał na ratunek. Teraz to on potrzebuje wsparcia. Wspólnie możemy mu pokazać, że dobro wraca. Pomóżcie mojemu tacie odzyskać sprawność, dla kogoś, kto całe życie żył w ruchu to walka o wszystko” – czytamy na stronie siepomaga.pl.

Do uzbierania pełnej kwoty pozostało 55 tysięcy złotych. Aktualnie wpłacono 8 531 zł – do niecałe 14 proc. kwoty. Cel zbiórki jest szczytny, Pan Zbigniew ofiarował swoją pomoc wielokrotnie, służąc przez wiele lat jako strażak. Teraz sam czeka na pomoc. Każdy może wesprzeć zbiórkę, liczy się każda złotówka. (ps)

Link do zbiórki: https://www.siepomaga.pl/zdzislaw-tokarski


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MatiTreść komentarza: 👍Data dodania komentarza: 29.04.2025, 17:21Źródło komentarza: "Hurra Jura" to pierwsza na Jurze, oraz trzecia w Polsce Via FerrataAutor komentarza: ZenekTreść komentarza: Panie Wojciechu współczuję. I Trzymam Kciuki !!!Data dodania komentarza: 24.04.2025, 13:37Źródło komentarza: ZARZUTY KORUPCYJNE DLA BYŁEGO STAROSTY. KAUCJA 200.000 ZŁ I WYSZEDŁAutor komentarza: KarolinaTreść komentarza: 😍Data dodania komentarza: 19.04.2025, 16:19Źródło komentarza: Vespa na JurzeAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Przecież to "elyta" polityczna to co mu zrobią? Jak skażą to się odwoła że sadzili ni ci sędziowie co trzeba.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:59Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNE
Reklama
Reklama
Reklama