Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 19 grudnia 2025 16:39
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

ZNIKNĄ DZIKIE STOISKA Z TRAWNIKÓW

(Myszków) Zgodnie z naszymi zapowiedziami sprzed dwóch tygodni, 2 kwietnia na sesji Rady Miasta Myszkowa pod głosowanie trafił projekt uchwały, która sprawi, że z ulic w centrum miasta znikną coraz bardziej panoszące się dziś stragany oraz handlarze sprzedający swój towar z łóżek, samochodów, budek czy wprost z kartonów. Uchwała przewiduje bowiem bardzo wysokie stawki dla ulicznych handlowców na głównych ulicach miasta – po trzysta złotych za dzień czy od metra kw. powierzchni, zajętej np. przez stragan. Sami handlujący przyznają, że takich stawek nie będą w stanie zapłacić. Choć na komisjach głosy radnych rozkładały się niemal po równo, z lekką przewagą zwolenników wprowadzenia porządku w handlu, na sesji uchwała przeszła głosami 16 radnych. Troje radnych głosowało przeciwko przyjęciu nowych stawek.  
Podziel się
Oceń

(Myszków) Zgodnie z naszymi zapowiedziami sprzed dwóch tygodni, 2 kwietnia na sesji Rady Miasta Myszkowa pod głosowanie trafił projekt uchwały, która sprawi, że z ulic w centrum miasta znikną coraz bardziej panoszące się dziś stragany oraz handlarze sprzedający swój towar z łóżek, samochodów, budek czy wprost z kartonów. Uchwała przewiduje bowiem bardzo wysokie stawki dla ulicznych handlowców na głównych ulicach miasta – po trzysta złotych za dzień czy od metra kw. powierzchni, zajętej np. przez stragan. Sami handlujący przyznają, że takich stawek nie będą w stanie zapłacić. Choć na komisjach głosy radnych rozkładały się niemal po równo, z lekką przewagą zwolenników wprowadzenia porządku w handlu, na sesji uchwała przeszła głosami 16 radnych. Troje radnych głosowało przeciwko przyjęciu nowych stawek.

 

W programie sesji wyznaczonej na 2 kwietnia głosowania nad projektem uchwały pierwotnie nie było. Przed sesją zaproponowano jednak – także zgodnie z naszymi przewidywaniami – by z tematem się zmierzyć. Mimo, że radni pochylali się nad projektem uchwały w komisjach, kilku rajców nadal miało wątpliwości, czy nowe stawki powinny trafić pod obrady. - Nasuwa mi się tych wątpliwości bardzo wiele – mówił radny Eugeniusz Bugaj. Nie podobało mu się m.in. , że w projekcie uchwały do „wspólnego worka” wrzucono także dwie budki oferujące tzw. „fast food” – na Placu Dworcowym i przy „Domu Dziecka” na ulicy Sikorskiego. – Ci ludzie z dnia na dzień stracą pracę – podnosił radny. Wnioskował, by temat ulicznego handlu jeszcze przedyskutować na komisjach i wnieść go pod obrady sesji w maju.

 

- Zaproponowana uchwała, dotycząca opłaty handlowej, to w tej chwili jedyny instrument, który może pozwolić oddziaływać na taki, a nie inny handel, mający miejsce na terenach nie należących do gminy. Innego narzędzia w chwili obecnej nie mamy – przekonywał z kolei burmistrz Włodzimierz Żak, i dodawał: - W związku z powyższym, i niejako uprzedzając ewentualne głosy, jakie mogą paść w dyskusji, chcę zaprzeczyć jakimkolwiek informacjom, że miasto z tego tytułu chce zwiększyć swoje dochody. Jeżeli uchwała weszłaby w życie i stała się skuteczna, to dochody miasta nieznacznie spadną (…) Zamiar wprowadzenia tej uchwały w życie jest związany z poprawą estetyki miasta, jest również wsłuchaniem się w głos tych przedsiębiorców, tych osób prowadzących działalność, którzy też wnioskują o to, żeby tego handlu nie było. Ja, będąc burmistrzem miasta, spotykam się z głosami również tych mieszkańców, którym się taka forma handlu nie podoba. Proponując tę uchwałę nie wchodzę w indywidualne biznesy, nie wartościuję, ile z tego tytułu zyskają niektórzy przedsiębiorcy, a ile niektórzy stracą. Bez względu na to, czy ta uchwała będzie dzisiaj procedowana, bez względu na to czy ona wejdzie w życie czy nie, ktoś prowadzący działalność handlową na tym straci, ktoś na tym zyska (…) Zamiarem tej uchwały jest kwestia nie godzenia się na taką estetykę handlu – tłumaczył z kolei burmistrz Włodzimierz Żak. Dodał, że problem ulicznego handlu już wielokrotnie był „zaczynany” w poprzednich latach, nigdy jednak „nie skończony”, bo ostateczne decyzje ciągle były odkładane, ciągle padały propozycje, by temat odkładać do kolejnych dyskusji.

 

-Państwu radnym pozostawiam decyzję, czy się na taki rodzaj handlu godzicie, czy też nie (…) Na sali widzę osoby, które są zwolennikami, żeby ta uchwała najlepiej może nie weszła w życie lub była przesunięta o kolejny miesiąc, ale widzę też osoby, które o tę uchwałę wnioskowały i chciałyby, żeby weszła w życie – mówił Włodzimierz Żak.

 

Wniosku radnego Bugaja, by porządku obrad nie poszerzać o projekt spornej uchwały, bronił Adam Zaczkowski z Lewicy. - To prawda, że o tym problemie rozmawiamy od dłuższego czasu. Ja też uważam, że temat jest bardzo ważny i cała ta argumentacja ze strony burmistrza i omawiana na komisjach, wcześniej i teraz, jest słuszna. Bo estetyka miasta – jak najbardziej, cały czas staramy się pracować nad nią i namawiać wręcz do różnych rozwiązań. To są również kwestie bezpieczeństwa w niektórych przypadkach w ruchu ulicznym. Radny Bugaj użył sformułowania, że czuje „wewnętrzny opór”. Ja ten „wewnętrzny opór również czuję, ze względu na to, że ta uchwała może powodować ludzkie dramaty. O tym też dyskutujemy od dłuższego czasu, i ciężki, naprawdę ciężki jest to temat, trudno jakoś na chłodno go analizować, bo dotyczy ludzi, dotyczy mieszkańców. Ale temat trzeba w końcu zamknąć. Ja też nie jestem przekonany, że ta uchwała jest przygotowana w taki sposób, żeby to już był ostateczny jej kształt i najlepsze rozwiązanie, jakie możemy przyjąć. Ja bym się przychylił do wniosku Forum Mieszkańców, żeby ten temat jeszcze odwlec w czasie, ale nie tylko po to, żeby go odwlekać, ale żeby pochylić się jeszcze raz nad tymi zapisami i zastanowić się, czy one faktycznie rozwiążą problem, który mamy - mówił Adam Zaczkowski.

 

Dyskusji przysłuchiwało się kilku ulicznych kupców, ale kiedy radni stosunkiem głosów 13 „za” i 6 „przeciw” umieścili projekt uchwały w porządku obrad, opuścili salę, nie kryjąc swego rozgoryczenia.

 

Dyskusja rozgorzała na nowo przed samym głosowaniem. - Nie znaleźliśmy dobrego rozwiązania, które pozwoliłoby tym ludziom dalej funkcjonować. Mamy Galerię „Oczko”, tam są dostępne dla kupców miejsca z tego co wiemy, natomiast nie jest to rozwiązanie przez nich wszystkich akceptowane, bo koszty są tam – jak mówili ci ludzie – za duże, by mogli funkcjonować. Nie mamy miejsca targowego. Czy powinniśmy mieć, to też trudno orzec, czy w Myszkowie powinien być plac targowy (…) Miasto musi jakoś tym ludziom pomóc, mimo, że burmistrz podkreślał kilkakrotnie, że to nie miasto jest od rozwiązywania pojedynczych przypadków bezrobocia, że to Urząd Pracy bardziej, że miasto jest od szukania rozwiązań systemowych, takich jak strefa ekonomiczna. Myślę, że w tym przypadku do sprawy trzeba podchodzić indywidualnie i o to do pana burmistrza apeluję – po tych słowach widać było w jakim „rozkroku” znajduje się radny Adam Zaczkowski.

 

Radnych próbował przekonywać po raz kolejny Eugeniusz Bugaj: - Wysoka Rado, za chwilę podejmiecie bardzo ważną uchwałę dotyczącą wolnego handlu… - zaczął, ale szybko został poprawiony. - Podejmiemy – skorygował go radny Zenon Ludwikowski. – Podejmiemy. Tak, ma pan rację. Tylko, że ja będę przeciwko tej uchwale. W związku z tym mamy odmienne poglądy. Skrócę swoją wypowiedź. Jeden z dyktatorów powiedział kiedyś: „Kiedy ginie jeden człowiek to jest tragedia, ale kiedy giną tysiące to już tylko statystyka”. Dzisiaj postawimy w tragicznej sytuacji ileś osób, rodzin, ich miejsca pracy. Ci ludzie są rozgoryczeni. Zainwestowali swoje środki w towar, produkty, których teraz w jakiś sposób będą musieli się pozbyć. W związku z tym życzę zdrowych pogodnych i wesołych Świąt Wielkanocnych i rozwagi nad tym „jajeczkiem” – usiłował poruszyć sumienia pozostałych radnych Eugeniusz Bugaj.

 

- Ja wiem, że to jest trudny i ciężki temat. Natomiast istotą tej uchwały nie jest pozbawianie ludzi miejsc pracy, natomiast my powinniśmy poprawiać wizerunek miasta. Wizerunek miasta to zbiór skojarzeń, jakie mają jego mieszkańcy. Jest on kreowany także przez celowe działania, przez upoważnione do tego organy. Na postrzeganie wizerunku miasta wpływają także jego mieszkańcy oraz działające w nim instytucje i przedsiębiorstwa (…) My jako radni powinniśmy stworzyć atrakcyjną przestrzeń publiczną, porządek, czystość, bezpieczeństwo. Poprawić jakość tej przestrzeni (…) Centrum miasta powinno być czyste, zadbane i uporządkowane (…) Ta uchwała nie jest przeciwko handlowi.  Ja uważam, że jest to uchwała poprawiająca wizerunek miasta – argumentował Jerzy Woszczyk.

 

- Mam nadzieję, że w niedługim czasie będziemy zajmować się tworzeniem w centrum Myszkowa Centrum Imprezowo Kulturalnego, w związku z tym nie uciekniemy od podjęcia tej decyzji. Jeżeli będziemy się odwoływać tylko i wyłącznie do naszego sumienia i weźmiemy pod uwagę przypadek indywidualny, to wszyscy będziemy mieć dylematy. Natomiast usłyszeliśmy tu dziś również, że część tych handlujących osób jakoś „stanęło na wysokości zadania”, dogadali się, podjęli decyzję, w jakiś sposób chcą zmienić formę swego handlu, miejsce tego handlu. To nie jest zatem tak, że wprowadzimy uchwałę i koniec, ci ludzie nie wyjdą do pracy, zamkną się w swoich domach – optowała za przyjęciem uchwały Beata Pochodnia.

 

- Jeżeli mówimy o miejscach pracy, to równie dobrze może okazać się tak, że właśnie podjęcie odważnej decyzji by pójść w kierunku standardów miast, które już dawno takie problemy mają za sobą, być może to będzie rodzajem jakiejś motywacji dla niektórych z tych osób, które działają. I być może kiedy będą musiały znaleźć się w określonej sytuacji, to podejmą określone działania (…) Nie czarujmy się. Niektórzy z tych, którzy wnioskują by ta uchwała weszła w życie, kiedyś też sprzedawali z budki, łóżka, namiotu. Ale to było kilka, kilkanaście lat temu. Żyjemy w innym społeczeństwie, o innych wymaganiach. Dzisiaj kupcy z Galerii „Oczko” utyskują na to, że mamy markety, że żyje im się przez to coraz trudniej. Ale nie znajdziemy narzędzia by zmusić konsumentów by kupowali w „Oczku” (…) Uchwała zacznie obowiązywać po czternastu dniach od ukazania się w Dzienniku Urzędowym wojewody. Zazwyczaj jest to termin miesięczny lub dłuższy. Być może sam tryb i jeden z punktów tej uchwały już będzie dawał czas na sprzedanie zakupionych towarów – podsumowywał dyskusję burmistrz Włodzimierz Żak.

 

W głosowaniu za wprowadzeniem nowych stawek opowiedziało się 16 radnych, przeciwnych temu było troje radnych: Eugeniusz Bugaj, Mirosława Picheta i Iwona Skotniczna).

 

TAKIE BĘDĄ NOWE STAWKI

 

Uchwała dzieli miasto na dwie strefy. W jednej handel uliczny jest niemile widziany, i na tych ulicach stawka dzienna opłaty targowej wyniesie 300 złotych za dzień lub m. kw. (jeżeli osoba handlująca zajmie więcej metrów) Strefę I – droższą - tworzyć mają ulice: Pułaskiego, Kościuszki, Sikorskiego, 1 Maja, 3 Maja, 11 Listopada, Plac Dworcowy, Jana Pawła II, Kościelna, Krasickiego, Kwiatkowskiego, PCK, Skłodowskiej, Słowackiego, Plac Sportowy, Spółdzielcza, Sucharskiego, Wolności i Wyszyńskiego. Dla handlujących dotąd na głównych ulicach alternatywą ma być II strefa (pozostałe ulice w Myszkowie). Tu ma być zdecydowanie taniej: 24 złote za dzień przy sprzedaży z samochodu, platformy, przyczepy samochodowej, 42 złote za dzień przy sprzedaży z samochodu, platformy, przyczepy samochodowej powyżej 1 tony, 5 złotych za dzień przy sprzedaży obnośnej z ręki, kosza, skrzynki, wiadra od osób handlujących zawodowo oraz indywidualnych producentów sprzedających wyroby własnej produkcji - za zajęcie 1 mkw. powierzchni, 5 złotych na dzień ma kosztować również metr kwadratowy powierzchni zajętej przez stoisko handlowe.

 

Przyjęta wysoka opłata targowa w I strefie (droższej) obowiązywać będzie bez względu na to, na czyim terenie odbywa się handel. Trzeba będzie ją uiścić. Wynajmujący będzie więc zmuszony płacić podwójnie: za wynajem terenu, np. spółdzielni, zarządowi dróg itp., oraz „zaporową” opłatę targową do Urzędu Miasta.

 

Robert Bączyński

 

Nasz komentarz:

 

Nie będę ukrywał, że jestem zdecydowanym zwolennikiem tej uchwały i namawiałem radnych do jej podjęcia. Nie można porównywać handlu ze szczęki czy łóżka z biednych lat 80-tych, do sytuacji dzisiejszej, gdy „łóżka” zaczęły nam po cichu wracać na ulice. Gdzie toaleta dla pracowników w takim „sklepie”? Trawniki zamieniały się w bajora, bo nie zawsze handel obywał się w piękną pogodę. Może i ktoś na tym straci, trudno. Handlarz narkotyków też traci, jak mu policja towar zabiera. Ta uchwała coś porządkuje, ale powinniśmy iść krok dalej. Nie znaczy, że miejsc przygodnego handlu ma w Myszkowie nie być wcale. W stolicach Europy zdarzają się budki, czy estetyczne kramy. Ale nigdy z majtkami! Tu kramik z pamiątkami jak w Wiedniu, tu lody sprzedawane z pięknego, zabytkowego busa w Londynie, co wręcz zdobi deptak. Po tym, jak miasto uporządkowało stan własności Placu Dworcowego, czeka nas w najbliższych latach przebudowa centrum. W takiej przestrzeni powinno być również miejsce na estetyczny mały handel. Ale to miasto powinno dobrze wybrać miejsce gdzie przewija się ruch ludzki, podłączyć tam wodę, kanalizację, prąd. Obserwujmy jak nowa uchwała zmieni Myszków i patrzmy w przyszłość z optymizmem, ale uważnie i mądrze.

 

Jarosław Mazanek

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: StaryTreść komentarza: Baje, baje bajeczki . Panowie Redaktorzy! Proponuje wleźć na dane giełdy towarowej (sztuczna AI pomoże) Tam jak byk zobaczycie, że cały rynek Europejski potrzebuje kilka małych pociągów wolframu oraz chromu. I że największym producentem tychże od 30 lat są Chiny, w których koszty wydobycia i wyprodukowania są kilkanaście razy niższe niż w Europie (za sprawą cen energii i kar za CO2). Jeśli wiec taki Chińczyk przywiezie jeden taki pociąg wiece niż zwykle, to ceny rynkowe spadną co najmniej o połowę, albo i jeszcze dalej. O konkurowaniu więc takim krajem jak Chiny - tak to są zwyczajne bajki. I pozamiatają oni jakakolwiek konkurencję zanim ta wykopie pierwszą dziurę w ziemi. W dodatku Polska tych metali już od kilkunastu praktycznie nie potrzebuje,.Bo w naszym kraju zlikwidowano jak się wydaje nieodwracalnie hutnictwo. Dlatego Redaktory nauczcie się obsługiwać jakąkolwiek AI , a ta wam na te pomysły otworzy szerzej oczęta. Powtarzam raz jeszcze nie mamy górników, hutników, energii, oświata zawodowa to fikcja, A w takiej np Zawodówce żaden z uczących tam inżynierów na własne oczy(zawodowe) nie widział jakiejkolwiek produkcji (bo z tego co wiem ani jeden nie pracował w jakiejkolwiek fabryce ). CZYLI FIKCJA REDAKTORZY- F I K C J A. PS. W tym całym wale chodzi o co innego, ale o tym już wam sygnalizowałem. Tylko widzę że ludziom co fabryki , i produkcji na oczy nie widzieli, nie da się tego najwyraźniej wytłumaczyć. Dobrego samopoczucia Redakcji życze, - tylko co wy napiszecie jak wyjdzie na moje.??? Wiecej tu nie bedę się produkował, bo nie widzę najmniejszego sensu.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: #NienawisZabijaTreść komentarza: 103 lata temu sympatyk skrajnej PRAWICY zastrzelił pierwszego Prezydenta II RP, Gabriela NarutowiczaData dodania komentarza: 16.12.2025, 16:46Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w Katowicach J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama