Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 30 kwietnia 2025 07:29
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

ZNIKNĄ DZIKIE STOISKA Z TRAWNIKÓW

(Myszków) Zgodnie z naszymi zapowiedziami sprzed dwóch tygodni, 2 kwietnia na sesji Rady Miasta Myszkowa pod głosowanie trafił projekt uchwały, która sprawi, że z ulic w centrum miasta znikną coraz bardziej panoszące się dziś stragany oraz handlarze sprzedający swój towar z łóżek, samochodów, budek czy wprost z kartonów. Uchwała przewiduje bowiem bardzo wysokie stawki dla ulicznych handlowców na głównych ulicach miasta – po trzysta złotych za dzień czy od metra kw. powierzchni, zajętej np. przez stragan. Sami handlujący przyznają, że takich stawek nie będą w stanie zapłacić. Choć na komisjach głosy radnych rozkładały się niemal po równo, z lekką przewagą zwolenników wprowadzenia porządku w handlu, na sesji uchwała przeszła głosami 16 radnych. Troje radnych głosowało przeciwko przyjęciu nowych stawek.  
Podziel się
Oceń

(Myszków) Zgodnie z naszymi zapowiedziami sprzed dwóch tygodni, 2 kwietnia na sesji Rady Miasta Myszkowa pod głosowanie trafił projekt uchwały, która sprawi, że z ulic w centrum miasta znikną coraz bardziej panoszące się dziś stragany oraz handlarze sprzedający swój towar z łóżek, samochodów, budek czy wprost z kartonów. Uchwała przewiduje bowiem bardzo wysokie stawki dla ulicznych handlowców na głównych ulicach miasta – po trzysta złotych za dzień czy od metra kw. powierzchni, zajętej np. przez stragan. Sami handlujący przyznają, że takich stawek nie będą w stanie zapłacić. Choć na komisjach głosy radnych rozkładały się niemal po równo, z lekką przewagą zwolenników wprowadzenia porządku w handlu, na sesji uchwała przeszła głosami 16 radnych. Troje radnych głosowało przeciwko przyjęciu nowych stawek.

 

W programie sesji wyznaczonej na 2 kwietnia głosowania nad projektem uchwały pierwotnie nie było. Przed sesją zaproponowano jednak – także zgodnie z naszymi przewidywaniami – by z tematem się zmierzyć. Mimo, że radni pochylali się nad projektem uchwały w komisjach, kilku rajców nadal miało wątpliwości, czy nowe stawki powinny trafić pod obrady. - Nasuwa mi się tych wątpliwości bardzo wiele – mówił radny Eugeniusz Bugaj. Nie podobało mu się m.in. , że w projekcie uchwały do „wspólnego worka” wrzucono także dwie budki oferujące tzw. „fast food” – na Placu Dworcowym i przy „Domu Dziecka” na ulicy Sikorskiego. – Ci ludzie z dnia na dzień stracą pracę – podnosił radny. Wnioskował, by temat ulicznego handlu jeszcze przedyskutować na komisjach i wnieść go pod obrady sesji w maju.

 

- Zaproponowana uchwała, dotycząca opłaty handlowej, to w tej chwili jedyny instrument, który może pozwolić oddziaływać na taki, a nie inny handel, mający miejsce na terenach nie należących do gminy. Innego narzędzia w chwili obecnej nie mamy – przekonywał z kolei burmistrz Włodzimierz Żak, i dodawał: - W związku z powyższym, i niejako uprzedzając ewentualne głosy, jakie mogą paść w dyskusji, chcę zaprzeczyć jakimkolwiek informacjom, że miasto z tego tytułu chce zwiększyć swoje dochody. Jeżeli uchwała weszłaby w życie i stała się skuteczna, to dochody miasta nieznacznie spadną (…) Zamiar wprowadzenia tej uchwały w życie jest związany z poprawą estetyki miasta, jest również wsłuchaniem się w głos tych przedsiębiorców, tych osób prowadzących działalność, którzy też wnioskują o to, żeby tego handlu nie było. Ja, będąc burmistrzem miasta, spotykam się z głosami również tych mieszkańców, którym się taka forma handlu nie podoba. Proponując tę uchwałę nie wchodzę w indywidualne biznesy, nie wartościuję, ile z tego tytułu zyskają niektórzy przedsiębiorcy, a ile niektórzy stracą. Bez względu na to, czy ta uchwała będzie dzisiaj procedowana, bez względu na to czy ona wejdzie w życie czy nie, ktoś prowadzący działalność handlową na tym straci, ktoś na tym zyska (…) Zamiarem tej uchwały jest kwestia nie godzenia się na taką estetykę handlu – tłumaczył z kolei burmistrz Włodzimierz Żak. Dodał, że problem ulicznego handlu już wielokrotnie był „zaczynany” w poprzednich latach, nigdy jednak „nie skończony”, bo ostateczne decyzje ciągle były odkładane, ciągle padały propozycje, by temat odkładać do kolejnych dyskusji.

 

-Państwu radnym pozostawiam decyzję, czy się na taki rodzaj handlu godzicie, czy też nie (…) Na sali widzę osoby, które są zwolennikami, żeby ta uchwała najlepiej może nie weszła w życie lub była przesunięta o kolejny miesiąc, ale widzę też osoby, które o tę uchwałę wnioskowały i chciałyby, żeby weszła w życie – mówił Włodzimierz Żak.

 

Wniosku radnego Bugaja, by porządku obrad nie poszerzać o projekt spornej uchwały, bronił Adam Zaczkowski z Lewicy. - To prawda, że o tym problemie rozmawiamy od dłuższego czasu. Ja też uważam, że temat jest bardzo ważny i cała ta argumentacja ze strony burmistrza i omawiana na komisjach, wcześniej i teraz, jest słuszna. Bo estetyka miasta – jak najbardziej, cały czas staramy się pracować nad nią i namawiać wręcz do różnych rozwiązań. To są również kwestie bezpieczeństwa w niektórych przypadkach w ruchu ulicznym. Radny Bugaj użył sformułowania, że czuje „wewnętrzny opór”. Ja ten „wewnętrzny opór również czuję, ze względu na to, że ta uchwała może powodować ludzkie dramaty. O tym też dyskutujemy od dłuższego czasu, i ciężki, naprawdę ciężki jest to temat, trudno jakoś na chłodno go analizować, bo dotyczy ludzi, dotyczy mieszkańców. Ale temat trzeba w końcu zamknąć. Ja też nie jestem przekonany, że ta uchwała jest przygotowana w taki sposób, żeby to już był ostateczny jej kształt i najlepsze rozwiązanie, jakie możemy przyjąć. Ja bym się przychylił do wniosku Forum Mieszkańców, żeby ten temat jeszcze odwlec w czasie, ale nie tylko po to, żeby go odwlekać, ale żeby pochylić się jeszcze raz nad tymi zapisami i zastanowić się, czy one faktycznie rozwiążą problem, który mamy - mówił Adam Zaczkowski.

 

Dyskusji przysłuchiwało się kilku ulicznych kupców, ale kiedy radni stosunkiem głosów 13 „za” i 6 „przeciw” umieścili projekt uchwały w porządku obrad, opuścili salę, nie kryjąc swego rozgoryczenia.

 

Dyskusja rozgorzała na nowo przed samym głosowaniem. - Nie znaleźliśmy dobrego rozwiązania, które pozwoliłoby tym ludziom dalej funkcjonować. Mamy Galerię „Oczko”, tam są dostępne dla kupców miejsca z tego co wiemy, natomiast nie jest to rozwiązanie przez nich wszystkich akceptowane, bo koszty są tam – jak mówili ci ludzie – za duże, by mogli funkcjonować. Nie mamy miejsca targowego. Czy powinniśmy mieć, to też trudno orzec, czy w Myszkowie powinien być plac targowy (…) Miasto musi jakoś tym ludziom pomóc, mimo, że burmistrz podkreślał kilkakrotnie, że to nie miasto jest od rozwiązywania pojedynczych przypadków bezrobocia, że to Urząd Pracy bardziej, że miasto jest od szukania rozwiązań systemowych, takich jak strefa ekonomiczna. Myślę, że w tym przypadku do sprawy trzeba podchodzić indywidualnie i o to do pana burmistrza apeluję – po tych słowach widać było w jakim „rozkroku” znajduje się radny Adam Zaczkowski.

 

Radnych próbował przekonywać po raz kolejny Eugeniusz Bugaj: - Wysoka Rado, za chwilę podejmiecie bardzo ważną uchwałę dotyczącą wolnego handlu… - zaczął, ale szybko został poprawiony. - Podejmiemy – skorygował go radny Zenon Ludwikowski. – Podejmiemy. Tak, ma pan rację. Tylko, że ja będę przeciwko tej uchwale. W związku z tym mamy odmienne poglądy. Skrócę swoją wypowiedź. Jeden z dyktatorów powiedział kiedyś: „Kiedy ginie jeden człowiek to jest tragedia, ale kiedy giną tysiące to już tylko statystyka”. Dzisiaj postawimy w tragicznej sytuacji ileś osób, rodzin, ich miejsca pracy. Ci ludzie są rozgoryczeni. Zainwestowali swoje środki w towar, produkty, których teraz w jakiś sposób będą musieli się pozbyć. W związku z tym życzę zdrowych pogodnych i wesołych Świąt Wielkanocnych i rozwagi nad tym „jajeczkiem” – usiłował poruszyć sumienia pozostałych radnych Eugeniusz Bugaj.

 

- Ja wiem, że to jest trudny i ciężki temat. Natomiast istotą tej uchwały nie jest pozbawianie ludzi miejsc pracy, natomiast my powinniśmy poprawiać wizerunek miasta. Wizerunek miasta to zbiór skojarzeń, jakie mają jego mieszkańcy. Jest on kreowany także przez celowe działania, przez upoważnione do tego organy. Na postrzeganie wizerunku miasta wpływają także jego mieszkańcy oraz działające w nim instytucje i przedsiębiorstwa (…) My jako radni powinniśmy stworzyć atrakcyjną przestrzeń publiczną, porządek, czystość, bezpieczeństwo. Poprawić jakość tej przestrzeni (…) Centrum miasta powinno być czyste, zadbane i uporządkowane (…) Ta uchwała nie jest przeciwko handlowi.  Ja uważam, że jest to uchwała poprawiająca wizerunek miasta – argumentował Jerzy Woszczyk.

 

- Mam nadzieję, że w niedługim czasie będziemy zajmować się tworzeniem w centrum Myszkowa Centrum Imprezowo Kulturalnego, w związku z tym nie uciekniemy od podjęcia tej decyzji. Jeżeli będziemy się odwoływać tylko i wyłącznie do naszego sumienia i weźmiemy pod uwagę przypadek indywidualny, to wszyscy będziemy mieć dylematy. Natomiast usłyszeliśmy tu dziś również, że część tych handlujących osób jakoś „stanęło na wysokości zadania”, dogadali się, podjęli decyzję, w jakiś sposób chcą zmienić formę swego handlu, miejsce tego handlu. To nie jest zatem tak, że wprowadzimy uchwałę i koniec, ci ludzie nie wyjdą do pracy, zamkną się w swoich domach – optowała za przyjęciem uchwały Beata Pochodnia.

 

- Jeżeli mówimy o miejscach pracy, to równie dobrze może okazać się tak, że właśnie podjęcie odważnej decyzji by pójść w kierunku standardów miast, które już dawno takie problemy mają za sobą, być może to będzie rodzajem jakiejś motywacji dla niektórych z tych osób, które działają. I być może kiedy będą musiały znaleźć się w określonej sytuacji, to podejmą określone działania (…) Nie czarujmy się. Niektórzy z tych, którzy wnioskują by ta uchwała weszła w życie, kiedyś też sprzedawali z budki, łóżka, namiotu. Ale to było kilka, kilkanaście lat temu. Żyjemy w innym społeczeństwie, o innych wymaganiach. Dzisiaj kupcy z Galerii „Oczko” utyskują na to, że mamy markety, że żyje im się przez to coraz trudniej. Ale nie znajdziemy narzędzia by zmusić konsumentów by kupowali w „Oczku” (…) Uchwała zacznie obowiązywać po czternastu dniach od ukazania się w Dzienniku Urzędowym wojewody. Zazwyczaj jest to termin miesięczny lub dłuższy. Być może sam tryb i jeden z punktów tej uchwały już będzie dawał czas na sprzedanie zakupionych towarów – podsumowywał dyskusję burmistrz Włodzimierz Żak.

 

W głosowaniu za wprowadzeniem nowych stawek opowiedziało się 16 radnych, przeciwnych temu było troje radnych: Eugeniusz Bugaj, Mirosława Picheta i Iwona Skotniczna).

 

TAKIE BĘDĄ NOWE STAWKI

 

Uchwała dzieli miasto na dwie strefy. W jednej handel uliczny jest niemile widziany, i na tych ulicach stawka dzienna opłaty targowej wyniesie 300 złotych za dzień lub m. kw. (jeżeli osoba handlująca zajmie więcej metrów) Strefę I – droższą - tworzyć mają ulice: Pułaskiego, Kościuszki, Sikorskiego, 1 Maja, 3 Maja, 11 Listopada, Plac Dworcowy, Jana Pawła II, Kościelna, Krasickiego, Kwiatkowskiego, PCK, Skłodowskiej, Słowackiego, Plac Sportowy, Spółdzielcza, Sucharskiego, Wolności i Wyszyńskiego. Dla handlujących dotąd na głównych ulicach alternatywą ma być II strefa (pozostałe ulice w Myszkowie). Tu ma być zdecydowanie taniej: 24 złote za dzień przy sprzedaży z samochodu, platformy, przyczepy samochodowej, 42 złote za dzień przy sprzedaży z samochodu, platformy, przyczepy samochodowej powyżej 1 tony, 5 złotych za dzień przy sprzedaży obnośnej z ręki, kosza, skrzynki, wiadra od osób handlujących zawodowo oraz indywidualnych producentów sprzedających wyroby własnej produkcji - za zajęcie 1 mkw. powierzchni, 5 złotych na dzień ma kosztować również metr kwadratowy powierzchni zajętej przez stoisko handlowe.

 

Przyjęta wysoka opłata targowa w I strefie (droższej) obowiązywać będzie bez względu na to, na czyim terenie odbywa się handel. Trzeba będzie ją uiścić. Wynajmujący będzie więc zmuszony płacić podwójnie: za wynajem terenu, np. spółdzielni, zarządowi dróg itp., oraz „zaporową” opłatę targową do Urzędu Miasta.

 

Robert Bączyński

 

Nasz komentarz:

 

Nie będę ukrywał, że jestem zdecydowanym zwolennikiem tej uchwały i namawiałem radnych do jej podjęcia. Nie można porównywać handlu ze szczęki czy łóżka z biednych lat 80-tych, do sytuacji dzisiejszej, gdy „łóżka” zaczęły nam po cichu wracać na ulice. Gdzie toaleta dla pracowników w takim „sklepie”? Trawniki zamieniały się w bajora, bo nie zawsze handel obywał się w piękną pogodę. Może i ktoś na tym straci, trudno. Handlarz narkotyków też traci, jak mu policja towar zabiera. Ta uchwała coś porządkuje, ale powinniśmy iść krok dalej. Nie znaczy, że miejsc przygodnego handlu ma w Myszkowie nie być wcale. W stolicach Europy zdarzają się budki, czy estetyczne kramy. Ale nigdy z majtkami! Tu kramik z pamiątkami jak w Wiedniu, tu lody sprzedawane z pięknego, zabytkowego busa w Londynie, co wręcz zdobi deptak. Po tym, jak miasto uporządkowało stan własności Placu Dworcowego, czeka nas w najbliższych latach przebudowa centrum. W takiej przestrzeni powinno być również miejsce na estetyczny mały handel. Ale to miasto powinno dobrze wybrać miejsce gdzie przewija się ruch ludzki, podłączyć tam wodę, kanalizację, prąd. Obserwujmy jak nowa uchwała zmieni Myszków i patrzmy w przyszłość z optymizmem, ale uważnie i mądrze.

 

Jarosław Mazanek

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MatiTreść komentarza: 👍Data dodania komentarza: 29.04.2025, 17:21Źródło komentarza: "Hurra Jura" to pierwsza na Jurze, oraz trzecia w Polsce Via FerrataAutor komentarza: ZenekTreść komentarza: Panie Wojciechu współczuję. I Trzymam Kciuki !!!Data dodania komentarza: 24.04.2025, 13:37Źródło komentarza: ZARZUTY KORUPCYJNE DLA BYŁEGO STAROSTY. KAUCJA 200.000 ZŁ I WYSZEDŁAutor komentarza: KarolinaTreść komentarza: 😍Data dodania komentarza: 19.04.2025, 16:19Źródło komentarza: Vespa na JurzeAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Przecież to "elyta" polityczna to co mu zrobią? Jak skażą to się odwoła że sadzili ni ci sędziowie co trzeba.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:59Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNE
Reklama
Reklama
Reklama