Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 7 sierpnia 2025 00:54
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

BROŃ KSIĘDZA JEDNAK DO KONTROLI. PO NASZYM ARTYKULE?

W czerwcu pisaliśmy o ustaleniach śledztwa w sprawie postrzelenia kobiety w Przybyszowie. Pocisk, który mógł być wystrzelony z broni myśliwskiej, ale również wojskowej przeszył kobietę, mieszkankę Sosnowca na wylot. Kobieta z koleżanką urządzała 18 urodziny córki jednej z kobiet w wynajętym domku letniskowym. Gdy wieszała urodzinowy baner, padł strzał, a pocisk który trafi ją w plecy i przeszył na wylot został później znaleziony na sąsiedniej posesji. Jest pewnie, że jest to właśnie ten pocisk, który przebił ciało kobiety, ponieważ zachowały się na nim ślady jej DNA. Ale dalej Policja i prokuratura szukają strzelca. Szczegółowe badania wszystkich sztuk broni, zabezpieczonych u myśliwych, którzy mieli w okolicy tego dnia zgłoszone polowania, wykluczyły, aby z którejś z zabezpieczonych sztuk broni został oddany strzał. Kto więc strzelał? Prokuratura, która początkowo nie dotykała wersji o której mówiło się od miesięcy, jednak ją sprawdza. Po naszym artykule?
BROŃ KSIĘDZA JEDNAK DO KONTROLI. PO NASZYM ARTYKULE?
Pocisk który przebił ciało kobiety. To pewne, gdyż zachowało się DNA poszkodowanej.
Podziel się
Oceń

W artykule: „Kto postrzelił kobietę w Przybyszowie? Śledztwo w martwym punkcie. Prokuratura nie sprawdza plotki o strzelającym proboszczu!”  przypomnieliśmy znany przebieg wydarzeń z 17 października 2024: „W Przybyszowie koło Kroczyc spacerująca ulicą o tej samej nazwie kobieta, prawdopodobnie mieszkanka Sosnowca, została postrzelona z broni, znowu trzeba powiedzieć „prawdopodobnie” myśliwskiej. Pocisk przeszedł na wylot, uszkadzając m. in. płuco kobiety. Kobieta trafiła najpierw do Szpitala Powiatowego w Zawierciu, a później do innego na Śląsku. Po 7 miesiącach od wypadku wiemy tyle, że badania 5 sztuk zabezpieczonej broni u wszystkich myśliwych, którzy tego dnia  mieli zgłoszone indywidualne polowania wykluczyły, aby strzał był oddany z którejś z nich.”
Po zdarzeniu KPP w Zawierciu zabezpieczyła 5 sztuk broni. Cztery sztucery i jedną dubeltówkę, należące do 4 myśliwych, którzy mieli w tym dniu zgłoszone polowania indywidualne. Analiza linii strzału, kierunek skąd padł strzał, pozwoliła na sformułowanie wersji wydarzeń, że strzał mógł być oddany z ambony, która znajduje się na końcu możliwej linii strzału, w odległości około 600 metrów w stronę Kroczyc. Dzisiaj pomiędzy miejscem postrzelenia kobiety w Przybyszowie, a myśliwską amboną, wyraźnie porzuconą i zaniedbaną mamy budowaną obwodnicę. 
9 maja do KPP w Zawierciu dotarły wyniki badań 5 sztuk broni, wykonane w Centralnym Laboratorium Kryminalistyki. Wyniki wykluczyły, aby strzał był oddany z którejś z nich. Co dalej?

PROKURATURA: NIE BADAMY WĄTKU „DUCHOWNEGO”. Zadajemy więc proste pytanie: DLACZEGO NIE?
-pisaliśmy w czerwcu. 

Chodzi o wersję wydarzeń, która choć nie znajduje potwierdzenia w twardych dowodach, jest jedynie spekulacją, to ponieważ nie ma innych tropów, czy plotek, wydało się oczywiste, że  powinna być sprawdzona. Zachorzałym myśliwym jest proboszcz jednej z miejscowych parafii. Fakt, że posiada on typ broni, z której mógł być oddany strzał, był też jak wiemy znany policji, i to jeszcze zanim przyszły wyniki badań wcześniej zabezpieczonych 5 szt. broni. Gdy rozmawialiśmy z mieszkańcami Przybyszowa w czerwcu, otwarcie mówili o swoich podejrzeniach, że mógł strzelać proboszcz. Choć przyznali, że nikt go nie widział. Fakt, że miało go nie być w parafii, też trudno uznać za dowód, czy nawet wskazówkę. Ale wobec braku innych tropów, nawet najbardziej nieprawdopodobnych, fakt że mieszkańcy powszechnie mówią o księdzu, a prokuratura, choć zna tę plotkę, jej nie sprawdza, wydała nam się dziwna. 
Policji z Zawiercia zadaliśmy wtedy pytanie: Czy po tym, jak badanie w CLK wykluczyło zabezpieczoną broń myśliwską, jako tą z której oddano strzał, udało się wytypować i zabezpieczyć inną broń?
Anonimowo ktoś  z KPP Zawiercie odpowiedział: „Na tę chwilę nie udało się wytypować innej broni  z której mógł paść strzał. W materiałach procesowych nie widnieje żadna informacja o innych uczestnikach polowania jak również innych myśliwych z kół łowieckich.”

Strzał padł od strony Kroczyc, prawdopodobnie z ambony która stoi na skraju lasu. 

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie prokurator Tomasz Ozimek, potwierdził w czerwcu, że Prokuratura Rejonowa w Myszkowie nie bada wersji udziału duchownego w polowaniu lub w kłusownictwie. Dziwiło nas to, bo innego wątku, czy nawet plotki na ten czas nie było. Artykuł się ukazał, i czy to przypadek czy nie, prokuratura zdecydowała, aby możliwy udział osoby duchownej w polowaniu (postrzeleniu?) sprawdzić. Choć wcześniej plotek sprawdzać nie chciano. 
Jak powiedział nam 8 lipca Prokurator Tomasz Ozimek, z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie: -Prokuratura Rejonowa w Myszkowie nadzorująca dochodzenie zdecydowała o przesłuchani jednej osoby duchownej w charakterze świadka. Chodzi o sprawdzenie wersji, czy z broni której właścicielem jest ta osoba, mógł być oddany strzał. Do badań zostały zabezpieczone wszystkie sztuki broni posiadane przez duchownego. Przesłuchany w charakterze świadka zaprzeczył, aby tego dnia polował, zaprzeczył, aby z jego broni mógł być oddany strzał, który zranił kobietę.
Nie przesądzając co wykaże badanie broni zabezpieczonej o miejscowego księdza, było jednak dziwne, że śledczy wstrzymywali się ze sprawdzeniem tej wersji. Naszym zdaniem policja i prokuratura szukając strzelca, nie powinna się ograniczać do kręgu osób, które miały na ten dzień zgłoszone polowanie. Przypomnimy wypowiedź mieszkańca, któremu policja zabrała wiatrówkę ni do dzisiaj nie oddała, choć wiadomo, że z wiatrówki strzał nie był oddany:
Spytaliśmy wtedy: dlaczego wszyscy mówią o księdzu?
-Tu w okolicy, tylko dwie osoby mają broń o takim kalibrze -mówi jeden z mieszkańców Przybyszowa. Jeden z nich był na innym zgłoszonym polowaniu, więc ma „alibii” drugi to proboszcz, a na parafii go  w tym czasie, jak się to stało,  nie było. Tu wszyscy są przekonani, że strzelał proboszcz. 
-Skąd taka stanowczość? Widział go ktoś na ambonie? -pytamy. 

-Nie, ale wszystko pasuje -mówi nasz rozmówca. A że to zapalony myśliwy, wiedzą wszyscy. Nie sobie ksiądz poluje, ale ludzi co innego wkurza. Przy kościele były toalety, przy starej plebanii. Proboszcz je zlikwidował i tam sobie ubojnię dziczyzny urządził.
-Ubojnię? -dopytujemy.
-To znaczy tam rozbiera, to co upoluje. A ludzie, jak kogoś potrzeba dopadnie, to pod lipę chodzą -mówi nasz rozmówca. 

Kobiety wynajęły domek letniskowy w Przybyszowie koło Kroczyc. Strzał padł od strony Kroczyc, prawdopodobnie z ambony widocznej wyżej, która stoi na skraju lasu. 


 

Jak nie ksiądz to kto? Ekspert od broni podpowiada: POSZUKIWANIA STRZELCA POWINNY BYĆ SZERSZE

Instruktor strzelectwa o zabezpieczonym pocisku: TO AMUNICJA MYŚLIWSKA, DZIWNE, ZE ZACHOWAŁA SIĘ BEZ DEFORMACJI


Ekspert od broni, instruktor strzelectwa anonimowo, ze względu na wykonywaną pracę opisuje pocisk, którego zdjęcie opublikowaliśmy: -Nie jest  to pocisk pełnopłaszczowy, jaki stosuje wojsko. Mówię o tym ponieważ  zanim zobaczyłem zdjęcie, a interesowałem się tą sprawą, ujawniane były informacje, że pocisk jest w dobrym stanie, bez deformacji z sugestiami, że mógłby być to pocisk pełnopłaszczowy. A takie stosuje wojsko, czasem kłusownicy, bo łatwiej je zdobyć. Myśliwi prawie nigdy nie stosują amunicji pełnopłaszczowej, wyjaśnię dlaczego. 
Zdecydowanie zdjęcie przedstawia pocisk myśliwski, widać to po nieco płaskim przodzie, z zarysowaniami na czubku. Na końcu takiego pocisku przed wystrzeleniem jest plastik lub guma.  Dość dziwne, że  pocisk jest w tak dobrym stanie, bez deformacji. Może to być wynikiem tego, ze po trafieniu w kobietę był -jak pisano- w końcowej fazie lotu. Gdyby była to broń wojskowa, jej skuteczność to nawet 2-3 kilometry. 
Myśliwi stosują amunicję która rozpada się w zwierzynie, ulega deformacji i dzięki temu prawie nigdy nie przebija na wylot. Taka amunicja powoduje, że rana zwykle jest śmiertelna. Mówiąc prościej: myśliwy strzela żeby zabić, żołnierz żeby zranić, nawet ciężko przeciwnika, co skupia innych żołnierzy na ratowaniu kolegi,  eliminuje większą grupę żołnierzy z dalszej walki. 
Na koniec rozmowy dodaje: -Moim zdaniem sprawdzać powinno się również inne wytypowane osoby posiadające typ broni z której dało się oddać strzał. Jeżeli to myśliwi, to nawet jak nie mieli tego dnia zgłoszonego polowania, albo mieli je zgłoszone w innym miejscu, nie wyklucza ich z kręgu podejrzanych.  Znam przypadki, że ktoś gdzie indziej zgłosił polowanie, a gdzie indziej był. Albo ktoś poszedł na ambonę dla towarzystwa z bronią. Nie planował strzelać, ale jednak oddał strzał. I oczywiście szukać kłusowników. Myśliwi z kół łowieckich, posiadający broń legalnie, też byli przecież przyłapywani na kłusownictwie. 
Kobieta została postrzelona w Przybyszowie pociskiem typu „Winchester”  o średnicy 7,82 mm.  Jak pisze Koło Łowieckie „Diana”: „przy broni gwintowanej średnicę przewodu lufy mierzy się albo po bruzdach, albo po polach. Właśnie dlatego jeden i ten sam kaliber może być oznaczany różnie. Przy naboju 7,62 x 54R średnica wiodącej części pocisku wynosi 7,92 mm, a przy popularnym 7,62 x 51 (cywilna wersja oznaczana jest jako .308 Win.) tylko 7,82mm. Wydawałoby się – ten sam kaliber 7,62 mm…” To cywilny odpowiednik kalibru 7,62x51mm  w nomenklaturze NATO.”

Pocisk który przebił ciało kobiety. To pewne, gdyż zachowało się DNA poszkodowanej. 
Używana przez wojsko amunicja kalibru 7,62x54RFM


 

Dalej nie udało nam się dotrzeć do poszkodowanej, postrzelonej kobiety. Więc ponawiamy prośbę, że jeżeli ktoś nas  czyta,  ma z nią kontakt, to prosimy o sygnał. Próbujemy dotrzeć do poszkodowanej. 
PROSIMY O KONTAKT Z REDAKCJĄ! tel. 602 514 030 
[email protected]

 

Wcześniej o tej sprawie pisaliśmy:

Może cię zaciekawić:


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Obiektywny obserwatorTreść komentarza: Ktoś musi to zgłosić do NIK, bo to jest defraudacja publicznych pieniędzy.Data dodania komentarza: 5.08.2025, 16:44Źródło komentarza: NIKT CI TYLE NIE DA, ILE PIS PRZED WYBORAMI OBIECA! PANIE STAROSTO, GDZIE JEST BASEN?Autor komentarza: Obiektywny obserwatorTreść komentarza: Jak ktoś tego nie zgłosi do NIK i ktoś za to nie pójdzie siedzieć, to taki proceder będzie trwał, a pieniądze będą defraudowane!!!! Złodziejeje !!!!!!Data dodania komentarza: 5.08.2025, 16:40Źródło komentarza: NIKT CI TYLE NIE DA, ILE PIS PRZED WYBORAMI OBIECA! PANIE STAROSTO, GDZIE JEST BASEN?Autor komentarza: DuszekTreść komentarza: Numer konta jest podany na facebooku na profilu klubu musashizarkiletniskoData dodania komentarza: 3.08.2025, 12:20Źródło komentarza: Jakub Kulak z Musashi Żarki-Letnisko z szansą na start w Grecji i Tajlandii. Ale to kosztujeAutor komentarza: EmerytTreść komentarza: Boże dałeś nam dzieciństwo, które zabrałeś. Boże dałeś nam młodość i również zabrałeś. Dałeś PiS tylko się przypominamy…Data dodania komentarza: 31.07.2025, 08:35Źródło komentarza: Jak Michał Woś szczuje i manipuluje. To były Wiceminister Sprawiedliwości u Ziobry B Autor komentarza: xppTreść komentarza: Pier...... złodzieje myszkowscy w tej policjiData dodania komentarza: 31.07.2025, 02:16Źródło komentarza: CO MA WSPÓLNEGO USIŁOWANIE ZABÓJSTWA NA SAMOS I „ARESZTOWANIE” ŁODZI W MYSZKOWIE?Autor komentarza: ZbyszekTreść komentarza: Dlaczego nie jestem zaskoczony ?!😂 Cały PiS !Data dodania komentarza: 30.07.2025, 12:19Źródło komentarza: Jak Michał Woś szczuje i manipuluje. To były Wiceminister Sprawiedliwości u Ziobry
Reklama
Reklama
Reklama