Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 30 kwietnia 2025 11:04
Przeczytaj!
Reklama
Reklama

RADNI JAK „DZIWNY JANOSIK”

(Myszków) - Chcieli zrobić na złość opozycji, zrobili mieszkańcom – w ten sposób komentuje ostatnią sesję Rady Miasta Myszkowa Adam Zaczkowski z SLD. To na jego wniosek na sesji 29 stycznia radni zwiększyli środki przewidziane dla stowarzyszeń realizujących zadania z zakresu sportu o 100 tysięcy, uszczuplając jednocześnie wydatki na administrację. Radość z wyniku głosowania nie trwała jednak długo. Już na następnej sesji, 5 marca, wspomnianą „stówę” zmniejszono o 40 tysięcy, przeznaczając tę kwotę na zakup urządzenia służącego do rehabilitacji niepełnosprawnych dzieci. – Wobec takiego postawienia sprawy musimy zachować się jak taki „dziwny Janosik”, który odbiera biednym by dać jeszcze biedniejszym” – mówili przed głosowaniem radni Lewicy.  
Podziel się
Oceń

(Myszków) - Chcieli zrobić na złość opozycji, zrobili mieszkańcom – w ten sposób komentuje ostatnią sesję Rady Miasta Myszkowa Adam Zaczkowski z SLD. To na jego wniosek na sesji 29 stycznia radni zwiększyli środki przewidziane dla stowarzyszeń realizujących zadania z zakresu sportu o 100 tysięcy, uszczuplając jednocześnie wydatki na administrację. Radość z wyniku głosowania nie trwała jednak długo. Już na następnej sesji, 5 marca, wspomnianą „stówę” zmniejszono o 40 tysięcy, przeznaczając tę kwotę na zakup urządzenia służącego do rehabilitacji niepełnosprawnych dzieci. – Wobec takiego postawienia sprawy musimy zachować się jak taki „dziwny Janosik”, który odbiera biednym by dać jeszcze biedniejszym” – mówili przed głosowaniem radni Lewicy.

 

Propozycja uszczuplenia zwiększonej „chwilę wcześniej” kwoty pojawiła się na Komisji Finansów i Budżetu. Jej przewodnicząca, radna Beata Pochodnia odczytała pismo rodziców dzieci ze szkoły nr 4 w Myszkowie, w którym ci prosili o przekazanie szkole 40 tysięcy złotych. Pieniądze miały zostać przekazane na zakup urządzenia służącego do rehabilitacji dzieci. W szkole na ulicy Jedwabnej działa bowiem od września 2013 roku pierwszy i póki co jedyny w mieście oddział specjalny dla dzieci z niepełnosprawnością intelektualną i autyzmem. Co warte podkreślenia, rodzice wskazywali w swoim piśmie skąd wziąć pieniądze na ten cel. – Dowiedzieliśmy się, że w budżecie miasta 100 tysięcy zostało z administracji przeniesione na sport. Bardzo prosimy, aby część tych dodatkowych pieniędzy Pan Burmistrz przekazał na rozwój ruchowy dzieci i młodzieży niepełnosprawnej – napisali w liście.

 

Dyskusja jaka wtedy rozgorzała w komisji kontynuowana była także na sesji. – Ponieważ komisja skończyła się późno, rano następnego dnia zadzwoniłem do dyrektora szkoły i nie był zbytnio zorientowany w temacie. Wiedział, że rodzice mają zamiar coś kupić, ale nie wiedział co to za urządzenie, do czego służy, jak się nazywa. Zobowiązał się, że się dowie i do mnie oddzwoni, nie zrobił tego – wyrażał zdziwienie sytuacją radny Eugeniusz Bugaj. – Nie jesteśmy nieczuli na potrzeby niepełnosprawnych dzieci, co udowodnimy w głosowaniu, bo zagłosujemy za przyznaniem tych pieniędzy. Ale tak jak na komisji, tak i teraz podtrzymujemy, że pieniędzy na ten cel trzeba było szukać gdzie indziej, choćby w PFRON  – przekonywał Adam Zaczkowski.

 

Radnym odpowiadała Beata Pochodnia. Podała nazwę urządzenia, które chcą kupić rodzice, szczegółowo wytłumaczyła z czego się składa i do czego ma służyć (mobilny zestaw specjalistycznych drabinek gimnastycznych, z którego mogą korzystać także dzieci zdrowe, które może być ustawiane na sali gimnastycznej, bądź na świeżym powietrzu), wyjaśniała, że Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych nie może partycypować w jego zakupie. – Tego PFRON –u użyłem jako przykładu. Chodziło mi o to, by nie odbierać pieniędzy stowarzyszeniom, by na zakup urządzenia dla dzieci niepełnosprawnych poszukać środków zewnętrznych – odpowiadał Zaczkowski.

 

W głosowaniu radni zdecydowali by środki na stowarzyszenia sportowe jednak uszczuplić (radni Lewicy zgodnie z zapowiedzią także głosowali „za”), od głosu wstrzymał się jedynie radny Eugeniusz Bugaj. Podkreślał, że nie występuje przeciwko dzieciom niepełnosprawnym, ale głosuje „dla zasady”, bo nie podobał mu się tryb przeprowadzania zmiany w budżecie.

 

Burmistrz Włodzimierz Żak sprawy uszczuplenia środków na stowarzyszenia podczas sesji nie komentował. - Prośba była skierowana do Radnych i oni podjęli decyzję na ostatniej sesji. Burmistrz Włodzimierz Żak nie zabierał głosu na sesji, szanując wolę i decyzję radnych, dlatego tym bardziej teraz komentarz w tej sprawie byłby nie na miejscu – informuje Małgorzata – Kitala Miroszewska z Urzędu Miasta w Myszkowie.

 

 

- Już kilka dni po sesji budżetowej z 29 stycznia, podczas której zaproponowałem poprawkę do budżetu, aby zwiększyć o 100 tysięcy zł kwotę wydatków na sport, z przeznaczeniem na konkurs dla stowarzyszeń (poprawka do budżetu wprowadzona przez Radę Miasta zwykłą większością głosów) dochodziły do mnie informacje, że poprawka ta jest tak bardzo burmistrzowi nie w smak, że sprawy tej tak nie zostawi. Potwierdzeniem tych doniesień była zwłoka z ogłoszeniem konkursu. Konkurs z pozostałych dziedzin, tj. przeciwdziałania alkoholizmowi, kultury, sztuki, ochrony dóbr kultury i dziedzictwa narodowego oraz ochrony i promocji zdrowia został ogłoszony już następnego dnia po tamtej sesji, czyli 30 stycznia. Natomiast konkursy na sport zostały ogłoszone również kolejnego dnia po sesji, ale po tej 5 marca, po wprowadzeniu poprawki burmistrza do budżetu, czyli zmniejszeniu o 40 tysięcy zł kwoty przeznaczonej wcześniej przez Radę Miasta właśnie na ten cel (…) Podczas Komisji Finansów i Budżetu (…) nikt nie kwestionował potrzeby wsparcia dla szkoły, które miało służyć przede wszystkim dzieciom z niepełnosprawnościami, ale część radnych, w tym ja, skrytykowaliśmy proponowane źródło pozyskania tych środków i tryb wprowadzania zmiany. Na nic zdały się argumenty, że zwiększenie kwoty na sport było poprzedzone wieloletnią walką o zwiększenie wsparcia dla stowarzyszeń, że podyktowane zostało coraz większą aktywnością stowarzyszeń, które realizują coraz więcej, często bardzo ambitnych i efektywnych przedsięwzięć, że dzięki społecznej pracy członków tychże stowarzyszeń, coraz więcej mieszkańców angażuje się w sport i rekreację i zaczyna preferować zdrowy tryb życia, że stowarzyszenia coraz skuteczniej pozyskują środki z innych źródeł, dzięki czemu mogą realizować dużo więcej inicjatyw i o dużo większym oddziaływaniu, że w imprezach organizowanych przez stowarzyszenia uczestniczy coraz więcej mieszkańców, ale także osób przyjezdnych, dzięki czemu miasto rozwija się, otwiera na osoby z zewnątrz i uzyskuje coraz lepsze efekty promocyjne. Na nic zdały się argumenty, że na wnioskowany dla szkoły sprzęt miasto może spróbować pozyskać środki z innych źródeł. Wyraźnie w zachowaniu radnych koalicyjnych dało się wyczuć determinację do wprowadzenia zmiany za wszelką cenę. Szkoda, że ta chęć udowodnienia opozycji gdzie jest jej miejsce, przesłoniła merytoryczne podejście do problemów miasta i odbyła się kosztem tych, którzy na każdym kroku udowadniają, że są jeszcze ludzie, którzy potrafią poświęcać bezinteresownie swój czas dla innych – członków stowarzyszeń sportowych, a idąc dalej kosztem wszystkich odbiorców inicjatyw sportowych w mieście, w tym w szczególności dzieci i młodzieży – podsumowuje z kolei Adam Zaczkowski. (rb)


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MatiTreść komentarza: 👍Data dodania komentarza: 29.04.2025, 17:21Źródło komentarza: "Hurra Jura" to pierwsza na Jurze, oraz trzecia w Polsce Via FerrataAutor komentarza: ZenekTreść komentarza: Panie Wojciechu współczuję. I Trzymam Kciuki !!!Data dodania komentarza: 24.04.2025, 13:37Źródło komentarza: ZARZUTY KORUPCYJNE DLA BYŁEGO STAROSTY. KAUCJA 200.000 ZŁ I WYSZEDŁAutor komentarza: KarolinaTreść komentarza: 😍Data dodania komentarza: 19.04.2025, 16:19Źródło komentarza: Vespa na JurzeAutor komentarza: TomaszTreść komentarza: To jest chyba jednak standard. Dzisiaj (17/04/2025) identyczne obrazki były w Koziegłowach na ul. Żareckiej obok domu burmistrza Koziegłów. Zamiatanie ulicy przebiegało tak że trzeba było uciekać na drugą stronę ulicy żeby jako tako przejść. Tumany kurzu ciągnęły się na odległość 100 m za zamiatarką. Oczywiście wszystkie prace na sucho przy słonecznej pogodzie i 25 stopniach ciepła.Data dodania komentarza: 17.04.2025, 12:56Źródło komentarza: ZAMIATARKA CZY KURZARKA?Autor komentarza: WojtekTreść komentarza: Takiemu to nic nie zrobią bo ma kolegę sędziego,Data dodania komentarza: 16.04.2025, 14:09Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNEAutor komentarza: MarianTreść komentarza: Przecież to "elyta" polityczna to co mu zrobią? Jak skażą to się odwoła że sadzili ni ci sędziowie co trzeba.Data dodania komentarza: 16.04.2025, 02:59Źródło komentarza: BYŁY STAROSTA MYSZKOWSKI ZATRZYMANY. ZARZUTY KORUPCYJNE
Reklama
Reklama
Reklama