(Myszków) Dwa tygodnie temu pisaliśmy o Powiatowym Zarządzie Dróg, który pozytywnie nas zaskoczył, biorąc się za zamiatanie głównej drogowej arterii w Myszkowie. We wtorek 24 lutego, drogowcy wieczorem, by nie korkować miasta w godzinach szczytu, usuwali piach zalegający na ulicy Pułaskiego i Kościuszki. Dyrektor PZD Mariusz Musialik zapowiada kolejne – tym razem kompleksowe sprzątanie – przed Wielkanocą, a my postanowiliśmy sprawdzić, jak przygotowania do wiosennych porządków idą w innych gminach. Bo zalegający na drogach piach to zmora nie tylko stolicy powiatu.
Zimy, która już w zasadzie za nami, nie można nazwać surową. Po raz kolejny była raczej lekka i dość szybko stworzyła warunki do tego, by wziąć się za wiosenne porządki. Bo piach, którym drogowcy posypywali jezdnie, grubymi warstwami zalega przy krawężnikach. Wszędzie można także spotkać zapiaszczone chodniki, które też czekają na spotkanie z miotłą. Do tego obficie zalegające „przebiśniegi”, czyli śmieci, których niereformowalne brudasy pozbywają się wyrzucając je wprost z samochodów. Póki maskował je śnieg nie raziły tak w oczy, teraz to powód do wstydu, nie tylko dla tych co śmiecą. Postanowiliśmy sprawdzić jak do wiosennych porządków przygotowują się poszczególne gminy naszego powiatu. Okazuje się, że w niektórych odpowiednie służby już wyjechały na drogi, w innych stanie się to lada chwila.
- Rozpoczęliśmy już pozimowe sprzątanie na drogach. Zaczęliśmy oczywiście od stolicy gminy – Koziegłów. Po nich sprzątane będą inne miejscowości. Wszystko jednak zależy od pogody – wyjaśnił dyrektor Zespołu Usług Komunalnych Zbigniew Polak. - Prace związane ze sprzątaniem dróg gminnych postaramy się wykonać w ciągu najbliższych dwóch tygodniu – zapewnia z kolei rzecznik Urzędu Miasta i Gminy w Żarkach Katarzyna Kulińska–Pluta.
- W ramach utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Poraj, rokrocznie wykonywane jest mechaniczne zamiatanie utwardzonych dróg gminnych. Kompleksowe prace przy zamiataniu ulic, wykonywane na zlecenie Urzędu Gminy, już się rozpoczęły. Prace przeprowadzane są w ten sposób, że najpierw zamiatane są drogi o nawierzchni asfaltowej łączące zabudowę zwartą z drogami powiatowymi i wojewódzkimi oraz łączące ważne punkty na terenie gminy, w tym drogi dojazdowe do szkół i instytucji publicznych. W drugiej kolejności zamiatane są ulice osiedlowe o zwartej zabudowie. Jeżeli tylko pozwolą na to warunki atmosferyczne, także gminna ekipa remontowo–budowlana wykonywać będzie prace porządkowe. Jednocześnie do mieszkańców lada dzień skierowany zostanie apel o dbanie o czystość chodników przy swoich posesjach – informuje rzecznik Urzędu Gminy w Poraju Andrzej Kozłowski.
- Myślę, że w następnym tygodniu rozpoczniemy gruntowne sprzątanie dróg. Pogoda na razie nie sprzyja takim działaniom. Do posprzątania mamy 50 kilometrów, ale trzeba uprzątnąć drogę w dwie strony, więc robi się 100. Zgodnie z założeniami powinniśmy porządki zakończyć wraz z końcem marca – zapewnia dyrektor Gminnego Zakładu Komunalnego w Niegowie Mariusz Bacior.
- Dylematem jest zawsze czas. Czy już rozpocząć sprzątanie, czy może jeszcze wróci zima? Mając na uwadze skromne zasoby finansowe na to zadanie i wobec braku własnej jednostki sprzątającej „wyczekujemy” tzw. żelaznej prognozy pogody. Zaczęliśmy od usuwania pierwszego, pozimowego brudu z naszych przystanków. W najbliższym czasie rozpoczniemy sprzątanie pozimowego piachu – dodaje Małgorzata Kitala–Miroszewska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Myszkowie. (rb, kk)
A my już nie chcemy czekać!
Myszków (zwłaszcza Myszków) przestanie być polskim III światem jeżeli urzędnicy nie będą tłumaczyć swojej indolencji wyczekiwaniem wiosny (najlepiej „pewnej”) tylko wypracują takie standardy, aby sprzątanie „pozimowe” trwało również zimą. Skoro rzecznik UM Myszków tłumaczy, że na sprzątanie miasta, środki są w budżecie „skromne”, to przypomnę, że pytaliśmy burmistrza Włodzimierza Żaka 4 lata temu, gdy wygrał wybory, czy posprząta to miasto. Poprosił o czas. Gdzieś w połowie kadencji spytaliśmy ponownie, kiedy miasto będzie czyste. Obiecywał, że niedługo zauważymy efekt. Ja nie widzę. Panie burmistrzu, minęła cała kadencja, zaczął pan nową. Naprawdę nie ma już na kogo zrzucić winy za to, że Myszków ciągle brudny.
O tym, że może być inaczej widzę, choćby jadąc do pracy. Ulica Słowackiego, Nowa Wieś, około 3 tygodni temu. Pracowita staruszka spokojnie, choć z widocznym wysiłkiem zamiata chodnik. Dlaczego staruszka może, a miasto nie?
Jeżeli na sprzątanie miasta, Myszków przeznacza za mało pieniędzy (cytując rzecznik magistratu) to znaczy, że budżet jest źle skonstruowany. A za przygotowanie budżetu odpowiada burmistrz, uchwalają go radni. Naprawdę, państwo radni, nie widzicie tego brudu?
Jarosław Mazanek
Napisz komentarz
Komentarze