(Ostrów) Wiele gorzkich słów usłyszeliśmy od mieszkańców Ostrowa, którzy twierdzą, że o ich wsi zapomnieli wszyscy, od radnych i władz gminnych począwszy, na Panu Bogu skończywszy. Grupa osób, która uważa, że w ich miejscowości od lat nic się nie dzieje zaprosiła nas do swojej miejscowości, by pokazać najbardziej doskwierający im stan dróg, brak melioracji, kanalizacji i oświetlenia.
Przy krzyżu w okolicach ulicy Brzozowej czeka na przedstawiciela redakcji kilkanaście osób. Nie ukrywają zdenerwowania, niemal jednocześnie wyrzucając z siebie bolączki i problemy z jakimi borykają się co dnia. Zgodnie twierdzą, że ich spotkanie nie jest rozpoczęciem kampanii wyborczej przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi, zapewniają, że w gronie zebranych osób nie ma kandydatów na przyszłych radnych.
- Nikt nas nie zauważa. A chcemy, żeby ktoś wreszcie nas zauważył, coś opisał, żeby ten burmistrz i radni nas zaczęli dostrzegać, w jakiś sposób reagować na nasze prośby – mówią o powodach jakie skłoniły ich by zadzwonić do naszej redakcji. - Burmistrz i Rada Gminy w Żarkach w ogóle nie są zainteresowani naszą wsią. Jest w gminie „koalicja” i nic dla nas nie puszczą. Burmistrz ma swoich radnych i koniec. Nic dla nas nie przegłosują (…) Po prostu biorą od nas tylko podatki i nic więcej. My słyszymy jedynie obietnice (…) Podatek od mieszkańców jest w granicach około 70-ciu kilku tysięcy złotych. Było, o ile się nie mylę 50-siąt parę tysięcy, ale zwiększyło się. Teraz podatki znowu się zwiększą, bo nasze grunty zostały przekwalifikowane z rolnych na rekreacyjne, rekreacyjno – rolne itd. Te podatki będą znowu wyższe. Myślę, że do poziomu ponad 100 tysięcy. I co? My z tego nic nie mamy. Od 15 lat – jak trzecią kadencję jest burmistrz - nie mamy nic. A jak to burmistrz tłumaczy? W ogóle nie tłumaczy, w ogóle z nami nie rozmawia, nawet na zebrania wiejskie nie przyjeżdża – mówią rozżaleni mieszkańcy. Nie chcą się przedstawiać, nie chcą także by ich fotografować. Chętnie za to wskazują na to, co powinien ich zdaniem uchwycić obiektyw naszego aparatu.
- Popatrz pan na te drogi, na tą leżącą na nich szlakę. Auto przejedzie, wszystko zakurzone. Przywieźli znowu tej szlaki w czwartek (17 lipca – przyp. red.) i dalej leży. Już 4 dni. Ktoś już podbierał, bo widocznie potrzebował do czegoś – wskazuje mężczyzna bez koszuli.
- Od tylu lat „karmią nas” tą szlaką śmierdzącą. Wykończyć się idzie. I dzieci i my dorośli to wdychają. To jest tragedia – dodaje kobieta w czarnej bluzce na ramiączkach. - Kiedyś równiarka przejechała, wyrównała te dołki, zasypali je, walec tam jeździł. Na drugi dzień po deszczu było to samo. Po co tą kasę tracić? Jaki to ma sens? Kto to odpowiada za to? – dopytuje mężczyzna wsparty o rower. - Teraz jako tako się przejedzie, choć się kurzy, ale jak są deszcze, opady, to niechby przyjechało pogotowie, bo tu ludzie starsi mieszkają, czy straż - nie daj Boże jakby coś się stało - to nie dojedzie. Ciężkie auta się nawet na ulicach topią. Na niektórych odcinkach potrafią się „powiesić”, tak są rozjeżdżone – to znów mężczyzna bez koszuli. - Możemy jeszcze przejechać, zobaczyć jak wyglądają rowy w Ostrowie. Odwodnienia nie ma żadnego. Co z tego, że szlaką dziury zasypują, jak ją woda zaraz wymyje na pobocze? Większość tej szlaki jest na poboczu niż na drodze – proponują zebrani przy krzyżu mieszkańcy. - Jakby pan przyjechał po deszczu to by się pan załamał. Silnik pan sobie zaleje w aucie, w tej rzece, która pływnie po drodze. Musielibyśmy pana pchać. Ludzie w piwnicach wodę mają – przekonują.
Frustrację mieszkańców pogłębiają obserwacje poczynione w sąsiednich miejscowościach, gdzie ich zdaniem inwestycja goni inwestycję. - Ja tutaj mieszkam od 20 lat. To przez te 20 lat oprócz wodociągów, które były zrobione nie zostało zrobione nic. Nic. Nie ma drogi, brakuje oświetlenia, nie mówiąc o kanalizacji. Jest zawsze tłumaczenie, że brakuje tego, że brakuje tamtego. Acha, jeszcze dla dzieci – przy dawnej szkole, co obecnie ją straż pożarna zajmuje - Ogródek Jordanowski taki mały zrobili (…)- Przybynów wyasfaltowany, Jaworznik wyasfaltowany, Kotowice zaasfaltowane, Czatachowa, Zawada, w Żarkach kostką ulice są wykładane. Ostrów nic (…) Burmistrz nas olewa. Od 8 lat chyba po raz pierwszy był u nas pan radny. Po raz pierwszy na zebraniu wiejskim! Nasz radny – Heniek Świerdza, który odpowiada za część Przybynowa i Ostrów (…) W Przybynowie są chodniki, wszystko porobione. U nas nic. My się już chodników nie domagamy, ale chociaż drogi żeby były lepsze – wyliczają mieszkańcy. - Zrobili dzieciom zajazd gdzie czekają na autobusy do szkoły, tylko że dzieci nie mają bezpiecznego dojścia, bo przy drodze powiatowej nie ma pobocza. A nasi radni dają powiatowi z budżetu gminnego na budowę chodników. Dzieci zadaszenia nie mają, jak deszcz jest, to mokną czekając na gimbusa – mówi mężczyzna, do którego pozostali mieszkańcy zwracają się „Darek”. - Dzieci idą na autobus, z autobusu, Idą ludzie starsi, jest cholerne niebezpieczeństwo. Jedna osoba była już na tej drodze potrącona i to dość poważnie – dodaje inny młody mieszkaniec Ostrowa.
Zebranych zapytaliśmy wprost: Czego chcieliby w swojej miejscowości w pierwszej kolejności? - Przede wszystkim meliorację, czyli odwodnienie i drogi. Żeby coś dla nas wreszcie zaczęto robić, choćby małymi kroczkami. My nie chcemy wszystkiego naraz, zdajemy sobie sprawę, że wszystkiego na raz się zrobić nie da. My nie wymagamy asfaltu (…) Cztery lata temu było tu spotkanie przed wyborami, i cztery lata temu obiecał nam burmistrz tę drogę. I te cztery lata mijają, i nic (…) Dwa lata temu była sprawa nieczystości, chcielibyśmy tutaj kanalizację. Rok temu była sprawa gazu ale to jest tylko jakiś rzucony temat. Są zebrane podpisy mieszkańców, że chcemy, że wyrażamy na to zgodę, Ale na tym się wszystko kończy (…) Mówią, że w gminie Poraj nie mają pieniędzy. To spójrzmy na Masłońskie. Dlaczego do Pana Guzika jest rów zrobiony i odwodnienie jest? Niby gmina Poraj nie ma pieniędzy i jest zadłużona, ale tam mają wszystko. Mają wszystko porobione. A tutaj… Naprawdę, nam powinni postawić tabliczkę: „I Bóg o nas zapomniał”. Nic więcej – odpowiadają.
URZĄD ODPIERA ZARZUTY
Wszystkie problemy poruszone podczas spotkania w Ostrowie przedstawiliśmy rzecznikowi Urzędu Gminy w Żarkach, Katarzynie Kulińskiej – Plucie.
- Burmistrz i Rada są zainteresowani rozwiązywaniem problemów mieszkańców w mieście i każdym sołectwie. Budżet nie jest oparty na szacunkach, tylko na realnych sumach, które wpływają od podatników. Podatek z Ostrowa oscyluje w granicach 53 tys. złotych rocznie, we wsi mieszka 277 mieszkańców. Zmiana kwalifikacji gruntów nie powoduje automatycznie podniesienia stawek podatków. Ktoś, kto ma grunt rolny zmieniony na budowlany, zacznie płacić inny podatek dopiero kiedy na tej działce wybuduje dom. W dniu 17 lipca na ul. Brzozową zostało dostarczone kruszywo drogowe z Zawiercia. W poniedziałek 21 lipca zostało wykorzystane do doraźnej naprawy ulicy. Następnego dnia mieszkańcy zadzwonili z podziękowaniami. Podobna naprawa będzie wykonywana na ul. Szkolnej. Nikogo nie „karmimy śmierdzącą szlaką”, używamy kruszywa drogowego z atestami (…) Obowiązkiem gminy jest zapewnienie przejezdności dróg. Po to są doraźne naprawy, aby drogi były przejezdne i na ten moment wszystkie drogi w Ostrowie są przejezdne – mówi rzecznik żareckiego magistratu. I dodaje: - Wykonanie każdej inwestycji drogowej powoduje, iż rosną oczekiwania od tych, którzy czekają na nowe nawierzchnie. Przy każdej inwestycji brane jest pod uwagę kilka aspektów: ile osób korzysta z danej drogi, ile osób przy niej mieszka, czy jest możliwe pozyskanie dofinansowania unijnego lub krajowego. W przypadku Ostrowa ze środków popowodziowych została wykonana w 2011 roku nakładka asfaltowa na ul. Kolejowej. Mamy pozytywnie zweryfikowany wniosek na dofinansowanie dla ul. Szkolnej. Wciąż jednak czekamy na decyzję o finansowaniu. Katarzyna Kulińska – Pluta odnosi się także do zarzutów o „olewanie” mieszkańców Ostrowa przez burmistrza Klemensa Podlejskiego. - Trudno być na zebraniu wiejskim, o którym się nie było zawiadomionym, lub o którym informację otrzymało się w ostatnim możliwym terminie. Burmistrz co roku jest w Ostrowie na zebraniu jednostki OSP. Przy okazji tego spotkania dyskutowane są nie tylko tematy związane ze strażami. Jeśli w Ostrowie były organizowane festyny, to burmistrz również był obecny. Ostatnio przy pracach związanych z remizą burmistrz i pracownicy urzędu byli kilkakrotnie w Ostrowie. Burmistrz raz w tygodniu we wtorki ma zawsze czas dla petentów i wówczas każdy ma prawo przyjść i przedstawić temat, problem, który dotyczy społeczności lokalnej. Na każdej sesji jest obecny sołtys i ma on również możliwość przedstawiania spraw i zadawania pytań lub rozmowy z burmistrzem, czy radnymi. Rzecznik kategorycznie odrzuca oskarżenia mieszkańców, że w Ostrowie nic się nie robi.
- Pozwolę sobie wymienić zadania zrealizowane w ciągu ostatnich, może nie 20, ale 10 lat. W tym roku w czerwcu dokonano odbioru remizy w Ostrowie po malowaniu. Ściany na budynku zostały wyrównane, uzupełniono ubytki, wygładzono i pomalowano (…) W tym roku w Ostrowie powstanie siłownia zewnętrzna na placu przy dawnej szkole (…) W trakcie jest procedura uzyskania pozwolenia na budowę na oświetlenie w ciągu ul. Jurajskiej, między szkołą a torami. Czekamy na decyzję o dofinansowaniu dla ul. Szkolnej. Wszyscy mieszkańcy Ostrowa otrzymali nowe kosze zakupione z gminnych środków. W 2013 roku wyremontowano mostek na rzece Ordonce, biegnącej na granicy Masłońskiego i Ostrowa. Mostek łączący dwie gminy Poraj i Żarki, pozwala korzystającym, pieszym i rowerzystom na znaczne skracanie drogi. Gmina Poraj dostarczyła potrzebne materiały, Urząd Miasta i Gminy w Żarkach zapewnił pracowników, którzy wykonali prace przy remoncie. W 2013 roku uzyskano dofinansowanie dla świetlicy w Ostrowie na organizację zajęć pozalekcyjnych czy wycieczki (…) Warto dodać, iż w 2009 roku stworzono tu świetlicę za kwotę 50 tys. zł (…) Strażacy z OSP Ostrów otrzymali Forda Transita z 2000 roku. W 2011 roku uzyskano środki na naprawy dróg z funduszy popowodziowych na remont ul. Kolejowej w Ostrowie, Wartość: 67.539,27 zł ze środków MSWiA. Efekt: Nowa nakładka asfaltowa na długości 442 metrów oraz utwardzenie poboczy. W 2011 roku wyremontowano dach na budynku po dawnej szkole w Ostrowie za 7.100,00 zł. W 2009 roku powstał plac zabaw dla dzieci, wartość zadania 40 tys. zł – wylicza Katarzyna Kulińska – Pluta, dodając, że gmina Żarki partycypowała także w remoncie drogi powiatowej na odcinku Masłońskie – Ostrów – Przybynów, który miał miejsce 10 lat temu.
Z mieszkańcami zgadza się w kwestii braku melioracji, tłumacząc jednocześnie jej brak: - Ostrów w części jest położny na podmokłym terenie. Większość rowów melioracyjnych przebiega przez grunty prywatne, wzdłuż drogi powiatowej, niewielkie fragmenty przy drogach gminnych. W tegorocznym budżecie zaplanowano 60 tys. zł na udrożnienie rowów, ale środki nie zostaną wykorzystane. Po pierwsze, dlatego, iż rowy melioracyjne w gminie Żarki są bezpośrednio powiązane z rowami w gminie Poraj. Ukształtowanie terenu jest takie, iż woda z Ostrowa spływa w stronę gminy Poraj. Dopóki gmina Poraj nie oczyści swoich rowów, to czyszczenie tylko w gminie Żarki spowoduje, iż zostanie zalanych jeszcze więcej posesji, bo spiętrzona woda nie będzie miała ujścia. Najpierw musi być zapewniony swobodny odpływ tych wód na terenie gminy Poraj. Sytuację komplikują sprawy własnościowe. Rowy znajdują się na prywatnych gruntach. W przeszłości rolnicy dbali o czyszczenie rowów pielęgnując łąki, pola. Dzisiaj wszystko jest pozarastane, co utrudnia przepływ wody. Mimo starań sołtysa nie udało się uzyskać na etapie planowania inwestycji, zgód od mieszkańców na tego typu prace. Gmina nie może również realizować budowy rowów przy drodze powiatowej, która ciągnie się przez całą wieś Ostrów. Temat był podjęty po podtopieniach w 2010 roku. Do tej pory nie jest kontynuowany przez zarządcę drogi, a my nie mamy prawa inwestować w pasie drogi wojewódzkiej. Niewykorzystane środki w wysokości 60 tys. złotych nadal pozostaną w Ostrowie. Najprawdopodobniej na oświetlenie w ciągu ul. Jurajskiej między szkołą a torami. Decyzja zapadnie na sesji Rady Miasta.
Na koniec rzeczniczka apeluje do mieszkańców: -Zapraszam na sesje Rady Miejskiej. Posiedzenia są otwarte. Na własne oczy można zaobserwować działania radnych i burmistrza.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze