Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 18 grudnia 2025 03:33
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

WÓJT NIGDY NIE CHCIAŁ POROZUMIENIA!

Wójt Gminy Niegowa płacze, ale płaci. Gmina po zakończeniu procesu musi zapłacić Mateuszowi Wołkowi, a dokładniej jego ojcu Władysławowi Wołkowi, który jest prawnym opiekunem niepełnosprawnego syna 690 tysięcy odszkodowania. Razem z odsetkami i kosztami procesu 1,3 mln zł. Z tej kwoty prawie 600.000 zł to odsetki. Pisaliśmy o zakończonym procesie na koniec maja br. Gmina Niegowa wywiązuje się z obowiązku, płaci, zgodni z zawartym porozumieniem w transzach po 200.000 zł. Władysław Wołek, ojciec Mateusza w rozmowie z Gazetą Myszkowską wyjaśnia swoje motywy działania i powody, dla których jego zdaniem proces trwał tak długo, co spowodowało podwojenie kosztów, jakie ponosi gmina. Wyjaśnienia też wymaga, że do naszej rozmowy doszło już kilka tygodni temu, w czerwcu.      
Podziel się
Oceń

Wójt Gminy Niegowa płacze, ale płaci. Gmina po zakończeniu procesu musi zapłacić Mateuszowi Wołkowi, a dokładniej jego ojcu Władysławowi Wołkowi, który jest prawnym opiekunem niepełnosprawnego syna 690 tysięcy odszkodowania. Razem z odsetkami i kosztami procesu 1,3 mln zł. Z tej kwoty prawie 600.000 zł to odsetki. Pisaliśmy o zakończonym procesie na koniec maja br. Gmina Niegowa wywiązuje się z obowiązku, płaci, zgodni z zawartym porozumieniem w transzach po 200.000 zł. Władysław Wołek, ojciec Mateusza w rozmowie z Gazetą Myszkowską wyjaśnia swoje motywy działania i powody, dla których jego zdaniem proces trwał tak długo, co spowodowało podwojenie kosztów, jakie ponosi gmina. Wyjaśnienia też wymaga, że do naszej rozmowy doszło już kilka tygodni temu, w czerwcu.

 

Władysław Wołek: – Chodzi mi o sprostowanie nieprawdziwych rzeczy, jakie wójt naopowiadał radnym, żeby siebie w tej sprawie wybielić, a naszą rodzinę przedstawić w niekorzystnym świetle. Jakbyśmy to my nie chcieli się dogadać, jakbyśmy to my przeciągali proces. Nigdy nie chodziło mi o to, aby narobić gminie kłopotów, tylko o sprawiedliwość. Na sesji, 27 maja 2014 roku, gdy wyrok był już prawomocny, wójt Krzysztof Motyl w informacji przedstawionej radnym mówił, że wielokrotnie chciał ze mną rozmawiać, a to ja nie chciałem. To nieprawda. Wójt był u mie raz, ale tylko pod domem, nawet nie wszedł na podwórko. To nie jest spotkanie. Gmina ciągle składała odwołania od wyroku (pierwszy nakazujący wypłatę odszkodowania zapadł w 2006 roku-przyp. red), ale na rozprawy nikt z gminy się nie zgłaszał. Nie licząc zasądzonej kwoty, odsetek i kosztów procesu gmina wydała kilkadziesiąt tysięcy na sam proces.

 

Rzeczywiście, gdy zaczął się proces Krzysztof Motyl nie był jeszcze wójtem – mówi Władysław Wołek – ale proces przeciągał się już przez działanie obecnego wójta. Proces trzeba było powtórzyć, ponieważ to gmina zarzucała, że ja, jako ojciec występuję w imieniu niepełnosprawnego syna, jako jego pełnomocnik, a syn nie był ubezwłasnowolniony. To na skutek działania gminy ubezwłasnowolniłem syna Mateusza.

 

Jeszcze przed tą sesją 27 maja chciałem się spotkać z wójtem. Tak naprawdę ciągle liczyłem, że się dogadamy. Nie zależało mi na tych odsetkach, chciałem je gminie darować. Od 4. maja byłem z Mateuszem na turnusie rehabilitacyjnym. Turnus miał trwać do 31. maja, ale właśnie ze względu na sesję wróciłem wcześniej, 25 maja. Pan wójt miał się ze mną spotkać 26.maja, jak wrócę. Ale przyjechali, wójt z sekretarzem 23 maja, kiedy mnie jeszcze nie było. Chyba tylko po to, żeby mogli mówić radnym, że „próbowali się spotkać”. Powtarzam: gdyby doszło do tego spotkania, gdyby była normalna rozmowa, darowałbym gminie odsetki, te 600.000 zł.

 

Ojciec Mateusza zaznacza, też że nie chce, aby sprawa jego rodzinnej tragedii była wykorzystywana w nadchodzącej kampanii wyborczej.

 

Gazeta Myszkowska: - Czy to prawda, że w 2006 roku proponował pan zawarcie ugody?

 

-Tak, występowałem o 100.000 zł zadośćuczynienia i 40 tysięcy odszkodowania. Ale gmina odrzuciła moją propozycję. Ponowiłem propozycję w roku 2007, o taką samą kwotę, lecz nie otrzymałem z gminy żadnej odpowiedzi. 17 kwietnia 2007 roku  otrzymałem z mojej kancelarii prawnej, odpowiedź, że postępowanie polubowne się zakończyło bez porozumienia i dopiero 25.06.2007 kancelaria złożyła pozew do sądu przeciwko gminie Niegowa. Obecny wójt zrobił wszystko, aby ta sprawa szybko się nie zakończyła, włącznie z wnioskiem o ubezwłasnowolnienie mojego syna. Wcześniej miałem postanowienie sądu uprawniające mnie do prowadzenia wszelkich spraw Mateusza, odbioru renty. Ale gmina to zakwestionowała.

 

Gazeta Myszkowska: - Ale gmina pomogła rodzinie inaczej. Do rehabilitacji Mateusza został w szkole zatrudniony pański starszy syn.

 

-Syn był zatrudniony do zajęć rewalidacyjnych nie rehabilitacji przez Dyrektora Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Sokolnikach.

 

GM: - Nie było innych prób porozumienia z gminą?

 

- Odbyła się sprawa ugodowa, mogło wtedy dojść do porozumienia, w Sądzie Rejonowym w Myszkowie 8 XII 2011 roku. Ale z gminy nikt nie przyjechał i do ugody nie doszło. O tym, że zależało nam zawsze na porozumieniu, niech świadczy to, że 28.07.2010 roku zawarliśmy porozumienie z PZU które ubezpieczało wycieczkę i zgodziliśmy się na wypłatę odszkodowania bez odsetek. Tak samo mógł zrobić Wójt Gminy Niegowa, ale tego nie zrobił i do ostatniej chwili się odwoływał. Nawet po wyroku sądu składał apelację.

 

GM: - Ma pan prawomocny wyrok, zasądzający wypłatę odszkodowania odsetek i kosztów procesu. Mogliście z tym wyrokiem iść do komornika i ściągnąć z konta gminy na raz, całą kwotę.

 

Władysław Wołek: - Zgodziłem się na wypłatę w ratach, aby gmina łatwiej mogła ponieść ten koszt. Gmina płaci nam te raty regularnie, właśnie wpłynęło na nasze konto kolejne 200.000 zł.

 

Rozmawiał:

 

Jarosław Mazanek


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: StaryTreść komentarza: Baje, baje bajeczki . Panowie Redaktorzy! Proponuje wleźć na dane giełdy towarowej (sztuczna AI pomoże) Tam jak byk zobaczycie, że cały rynek Europejski potrzebuje kilka małych pociągów wolframu oraz chromu. I że największym producentem tychże od 30 lat są Chiny, w których koszty wydobycia i wyprodukowania są kilkanaście razy niższe niż w Europie (za sprawą cen energii i kar za CO2). Jeśli wiec taki Chińczyk przywiezie jeden taki pociąg wiece niż zwykle, to ceny rynkowe spadną co najmniej o połowę, albo i jeszcze dalej. O konkurowaniu więc takim krajem jak Chiny - tak to są zwyczajne bajki. I pozamiatają oni jakakolwiek konkurencję zanim ta wykopie pierwszą dziurę w ziemi. W dodatku Polska tych metali już od kilkunastu praktycznie nie potrzebuje,.Bo w naszym kraju zlikwidowano jak się wydaje nieodwracalnie hutnictwo. Dlatego Redaktory nauczcie się obsługiwać jakąkolwiek AI , a ta wam na te pomysły otworzy szerzej oczęta. Powtarzam raz jeszcze nie mamy górników, hutników, energii, oświata zawodowa to fikcja, A w takiej np Zawodówce żaden z uczących tam inżynierów na własne oczy(zawodowe) nie widział jakiejkolwiek produkcji (bo z tego co wiem ani jeden nie pracował w jakiejkolwiek fabryce ). CZYLI FIKCJA REDAKTORZY- F I K C J A. PS. W tym całym wale chodzi o co innego, ale o tym już wam sygnalizowałem. Tylko widzę że ludziom co fabryki , i produkcji na oczy nie widzieli, nie da się tego najwyraźniej wytłumaczyć. Dobrego samopoczucia Redakcji życze, - tylko co wy napiszecie jak wyjdzie na moje.??? Wiecej tu nie bedę się produkował, bo nie widzę najmniejszego sensu.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: #NienawisZabijaTreść komentarza: 103 lata temu sympatyk skrajnej PRAWICY zastrzelił pierwszego Prezydenta II RP, Gabriela NarutowiczaData dodania komentarza: 16.12.2025, 16:46Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w Katowicach J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama