(Myszków) Radni od wielu miesięcy wnioskują o to, by powiat przygotował się do budowy hali widowiskowo-sportowej przy Zespole Szkół nr 1 im. E. Kwiatkowskiego w Myszkowie. Gdyby ich prośby były przez zarząd i starostę Wojciecha Pichetę słuchane, możliwości pozyskania środków zewnętrznych, które w znacznej części sfinansowałby budowę, nie uciekałyby powiatowi sprzed nosa. Uciekają, bo od marca 2013 do stycznia br. starosta i zarząd powiatu nie mieli ochoty rozmawiać o budowie hali. Znaleźli ją dopiero teraz, gdy było za późno na ubieganie się o dofinansowanie ze środków unijnych. Czy będą kolejne szanse?
Od marca ubiegłego roku radny Rafał Kępski wnioskuje o budowę hali sportowo-widowiskowej lub zadaszenie Orlika przy Zespole Szkół nr 1 im. E. Kwiatkowskiego.
- Budowa takiego kompleksu jest ważną inwestycją z uwagi na brak podobnych obiektów na naszym terenie. Powiat przekraczający 70 tys. mieszkańców nie ma hali sportowej spełniającej wymogi organizowania większych imprez sportowych. Także korzystanie z podobnych obiektów jest niewystarczające w porównaniu do potrzeb. Lokalizacja obiektu jest korzystna z faktu położenia w centrum miasta Myszkowa oraz przy Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji – uzasadnia zalety budowy obiektu radny Rafał Kępski.
Jednak wszelkie prośby o rozpatrzenie tematu skierowane do starosty i zarządu były z miesiąca na miesiąc przez władze powiatu odkładane. Ostatecznie, spotkanie którego tematem była budowa hali sportowej odbyło się w styczniu 2014r. Wówczas starosta wraz z radnymi dyskutował nad propozycją ubiegania się o dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich „Infrastruktura około turystyczna – podmioty publiczne”, którą w grudniu ub. r. przedstawił na sesji radny Kępski. Problem w tym, że termin składnia dokumentów projektowych mija w połowie lutego i nie ma już czasu, by je przygotować. Zdaniem radnego Kępskiego wszystko by się udało, gdyby wysłuchano go w marcu 2013. Starosta Wojciech Picheta odpiera zarzuty radnego i twierdzi, że z tych środków hali wybudować się nie da, bo projekt nie odpowiada specyfice tego poddziałania. Zdaniem starosty w tej chwili nie ma żadnego programu, z którego można by skorzystać w celu pozyskania dodatkowego źródła finansowania.
- Na projekt budowy hali sportowej nie można uzyskać dofinansowania, ponieważ działanie w ramach programu unijnego, z którego ewentualnie można skorzystać, jest przeznaczone na poprawę turystyki, natomiast budowa hali to projekt na cele edukacyjne - mówił Wojciech Picheta.
- Innymi słowy hala nie wpisuje się w projekt, ponieważ nie służy pozyskiwaniu turystów. Możliwość pozyskania środków jest krańcowo mała. Co więcej, przystępując do projektu, trzeba by było po pewnym czasie spełnić określone wskaźniki i udowodnić, że inwestycja przyczyniła się do podniesienia poziomu turystyki w mieście i powiecie. Tymczasem, jako hala sportowa na terenie szkoły, służyłaby głównie mieszkańcom – dodaje rzecznik starostwa Marcin Pilis.
W 2008 roku w Cieszynie z tego samego programu wybudowano halę sportowo-widowiskową. Władze Cieszyna nie mają problemu z rozliczaniem wskaźników. Tu jednak problem jest inny; hala w Cieszynie kosztowała 29 mln zł a pula środków z programu „Infrastruktura około turystyczna – podmioty publiczne” wynosi niewiele ponad 4 mln zł. Trudno w internecie znaleźć przykład hali sportowo-widowiskowej, którą wybudowano za mniej niż 4 mln zł. Przyszkolne hale owszem, lecz takiej z prawdziwego zdarzenia, w której można by np. organizować koncerty wybudować za te pieniądze nie sposób. W dodatku aby aplikować o środki, trzeba uaktualnić szereg dokumentów, w tym projekt na budowę hali sportowej, który powstał przed kilkoma laty.
Alternatywą byłoby zadaszenia Orlika i bieżni na terenie szkoły. Ale podczas spotkania radni uznali, że priorytet stanowi hala. Uczestnicy spotkania uzgodnili, że dobrym rozwiązaniem byłoby przeznaczenie środków na uaktualnienie dokumentacji hali sportowej i aplikowanie w chwili, gdy będzie realna możliwość pozyskania środków. Na najbliższych komisjach rady powiatu szczegóły przedstawi dyrektor szkoły Eugeniusz Bugaj. W oparciu o ustalenia rada powiatu może zdecydować o przeznaczeniu środków na uaktualnienie dokumentacji hali. Dzięki temu projekt będzie gotowy w przypadku, kiedy pojawi się szansa na pozyskanie środków. Nie byłoby dziś tłumaczeń, że powiat nie zdąży przygotować dokumentów, gdyby starosta wraz z zarządem słuchali propozycji radnych i w marcu ubiegłego roku rozpoczęli przygotowania.
W spotkaniu uczestniczyli: starosta Wojciech Picheta, wicestarosta Mariusz Trepka, członek zarządu Jarosław Kumor, Przewodniczący Rady Powiatu Marian Szczerbak, radni: Rafał Kępski, Beata Kwiatkowska, Jan Kieras, Mariusz Musialik oraz Michał Małysz z Wydziału Inwestycji Starostwa Powiatowego. (kk)
Napisz komentarz
Komentarze