(Żarki) Firma „Tamax” z Sędziszowa nie będzie już odbierać odpadów z gminy Żarki. Jej przedstawiciele utrzymują, że odstąpili od zawartej z gminą umowy 31 grudnia ub. r., a było to spowodowane brakiem wpłat za jej realizację od sierpnia 2013 roku. Z kolei gmina twierdzi, że to ona zerwała umowę z „Tamaxem” 2 stycznia br. r. w związku z niewykonywaniem przez wspomnianą firmę umowy, zgodnie z jej postanowieniami. Skutek jest taki, że od wielu mieszkańców gminy przed Bożym Narodzeniem śmieci nie zostały odebrane i z pełnymi pojemnikami zostali oni na Nowy Rok. Władze gminy już szukają nowego odbiorcy odpadów.
Żarki jako pierwsza gmina z powiatu myszkowskiego rozstrzygnęły w ubiegłym roku przetarg na odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów komunalnych. Podczas gdy inne samorządy dopiero przygotowywały stosowne przetargi, Żarki podpisały 3 czerwca ub. r. umowę z firmą „Tamax” z Sędziszowa. Wydawało się, że „rewolucja śmieciowa” (w chaos jaki miały wywołać wchodzące w życie nowe przepisy nikt nie wątpił) w Żarkach będzie odczuwalna w najmniejszym stopniu. Okazało się inaczej. W jednym z ostatnich ubiegłorocznych wydań naszej gazety pisaliśmy o coraz większej frustracji mieszkańców gminy, do których śmieciarki firmy z Sędziszowa nie dojeżdżały. Problemem miały być zbyt wąskie drogi (w tym także gminne), w których nie mieściły się samochody odbierające odpady.
- Niestety, od pewnego czasu trwa walka na argumenty i na pisma między gminą Żarki, a P.P.H.U. „Tamax” w zakresie odbioru odpadów z niektórych nieruchomości na terenie gminy Żarki. Firma mimo podpisania umowy i przyjęcia zadania polegającego na odbiorze nieczystości z posesji zamieszkałych, w ostatnim czasie coraz częściej odmawia dojazdu do posesji przy niektórych ulicach, mimo iż wcześniej właściciele korzystali z innych firm i te odbierały od nich nieczystości. Niepokoi nas fakt, iż przybywa posesji, do których zdaniem firmy P.P.H.U. „Tamax” dojazd jest zbyt wąski lub wręcz całkowicie go brakuje. Dyskusja w tym temacie jest wciąż bardzo dynamiczna i dzisiaj trudno mi przesądzić, jak się ostatecznie zakończy. – wyjaśniała wtedy Katarzyna Kulińska Pluta, rzecznik żareckiego magistratu. Nie wykluczano, że jeśli skarg na realizację wywozu odpadów będzie dalej przybywać, gmina będzie musiała rozważyć rozwiązanie umowy i ogłoszenie nowego przetargu. Tak właśnie się stało.
KTO KOMU WYPOWIEDZIAŁ UMOWĘ?
W środę 8 stycznia do naszej redakcji dotarło oświadczenie: - Firma P.P.H.U. „TAMAX” Tadeusz Cieślak (…) oświadcza, iż w dniu 31/12/2013 odstąpiliśmy od zawartej z Gminą Żarki (…) umowy na „Odbiór, transport i zagospodarowanie odpadów komunalnych pochodzących z nieruchomości zamieszkałych na terenie gminy Żarki”. Odstąpienie od umowy spowodowane było brakiem wpłat od miesiąca sierpnia 2013 r. za świadczoną usługę odbioru nieczystości. Informujemy, iż nasza firma wywiązywała się z zawartej umowy obsługując Mieszkańców we wskazanych harmonogramem dniach. Odbieraliśmy zarówno nieczystości zmieszane, jak i segregowane, wyposażyliśmy posesje w pojemniki i worki. Zaznaczyć tu jednak należy, iż od początku Pracownicy Urzędu znacząco utrudniali – wręcz uniemożliwiali nam wykonywanie umowy, zarzucając bezpodstawnie brak staranności bądź całkowity brak usług, podczas, gdy wielokrotnie – po późniejszych wyjaśnieniach okazywało się, iż brak usługi nie jest winą naszej firmy, a wynika przykładowo z braku wystawionych nieczystości przed posesję bądź braku dojazdu. Urząd odsyłał także dokumenty sporządzone do comiesięcznych faktur, żądając ich ciągłego uzupełniania, co powodowało według Pracowników Urzędu podstawę do wstrzymania płatności, mimo terminu wyznaczonego na fakturze. Ciągłe zgłoszenia i telefony z Urzędu Miejskiego powodowały konieczność nieustannego wyjaśniania powstałych sytuacji z pracownikami w terenie, mieszkańcami i Urzędem, weryfikowania adresów, dojazdów, a przy tym samych zarzutów stawianych nam przez Urząd. Dodać należy, iż wiele posesji na terenie Gminy Żarki nie posiada oznakowania (brak informacji o nazwie i numerze posesji). Część z nich to posesje o utrudnionym dojeździe, dla obsługi których nasza firma wyszła z inicjatywą i zorganizowała osobną trasę na mniejszą śmieciarkę. Nie jest to jednak jakaś zatrważająca ilość – ok 30 posesji na 2414 szacowanych w specyfikacji istotnych warunków zamówienia (SIWZ) do przetargu. Niejednokrotnie pełnomocnik PPHU ”TAMAX” inicjował spotkania z Panem Burmistrzem Żarek celem wyjaśniania oraz ustalania pewnych rozwiązań, które mogłyby ułatwić współpracę Wykonawca – Zleceniodawca. Nie zawsze jednak podjęte ustalenia były później przez Urząd realizowane. Dotyczy to między innymi karania naszej firmy. Zostaliśmy obciążeni olbrzymimi karami, które wielokrotnie przekraczają wartość świadczonej usługi. Nie dość, że Urząd za świadczoną usługę naszej firmie nie płacił, to jeszcze naliczył kary za rzekome niewywiązywanie się z umowy, z czym oczywiście się nie zgadzamy. Samochody zawsze wyjeżdżały w trasy, pracownicy obsługiwali Mieszkańców, prowadziliśmy punkt selektywnej zbiórki odpadów komunalnych, z organizacją którego też mieliśmy wiele problemów ze strony Urzędu, który w SIWZ wskazał teren pod taki punkt, podpisał z nami umowę na dzierżawę terenu, a potem twierdził, że owszem, możemy korzystać, ale tylko z jego części. Wszystkie powyższe sprawy wpłynęły na naszą decyzję o odstąpieniu od zawartej z Urzędem umowy, gdyż zapewne nikt, tak jak my, nie chciałby pracować bez zapłaty i dodatkowo być jeszcze nieustannie obciążanym ciągłymi zarzutami i karami – napisał w oświadczeniu pełnomocnik firmy Szczepan Cieślak.
Jak tłumaczy rzecznik Urzędu Miasta i Gminy w Żarkach Katarzyna Kulińska – Pluta, wypowiedzenie „Tamaxu” uznano za bezprawne, i …gmina sama wypowiedziała umowę 2 stycznia. -Gmina Żarki skorzystała z umownego prawa odstąpienia od umowy w związku z niewykonywaniem usług zgodnie z jej postanowieniami, pomimo uprzedniego podwójnego wezwania do wykonywania umowy zgodnie z jej postanowieniami. Pismo zostało skierowane do Firmy „Tamax”. Do 7 stycznia nie było odpowiedzi w tym temacie. Wpłynęła za to od „Tamaxu” oferta zakupu używanych koszy, które znajdują się na posesjach mieszkańców. Oświadczenie o odstąpieniu od umowy z dnia 31 grudnia dokonane przez firmę Tamax nie może odnieść skutku z uwagi na fakt, iż Gmina Żarki nie opóźnia się z zapłatą wynagrodzenia z tytułu wystawionych faktur. W związku z niewykonywaniem umowy łączącej obie strony, zgodnie z jej postanowieniami, Gmina Żarki naliczyła kary umowne, o czym firma „Tamax” została powiadomiona i obciążona notą nr 1 na kwotę 148 tys. zł. Zgodnie z paragrafem 8 ust. 2 umowy między stronami, kara umowna zostanie potracona przez Zamawiającego, czyli Gminę Żarki z bieżących zobowiązań, co też uczyniono - mówi rzecznik.
KTO ODBIERZE ŚMIECI OD MIESZKAŃCÓW?
Rzecznik Kulińskiej zadaliśmy pytania, które obecnie chyba najbardziej nurtują mieszkańców, wśród nich, co stanie się ze śmieciami, których firma „Tamax” nie odebrała w grudniu.
Gazeta Myszkowska: - Jak obecnie wygląda sytuacja w zakresie pozbywania się odpadów komunalnych przez mieszkańców gminy? Mieszkańcy skarżą się, że brakuje im worków, koszy, że śmieci - nawet z grudnia nie zostały odebrane?
Katarzyna Kulińska Pluta: - Śmieci z grudnia są odbierane w styczniu. W styczniu odbiór śmieci będzie dokonywany przez firmę zastępczą. Pozwalają na to przepisy ustawy. Zapytania ofertowe zostały skierowane do czterech firm. 8 stycznia upływa termin składania odpowiedzi. Firma w okresie przejściowym opróżni kosze i będzie zabierać śmieci segregowane oraz zapewni worki na okres przejściowy. Gmina Żarki podjęła już kroki w celu zakupu pojemników na odpady dla mieszkańców. Gmina stanie się właścicielem koszy i użyczy je mieszkańcom. Tak szybko jak to jest możliwe zostanie ogłoszony przetarg na wyłonienie nowej firmy odbierającej śmieci.
Gazeta Myszkowska: - Jak UMiG w Żarkach zamierza rozwiązać tę trudną dla niej sytuację? Kiedy można spodziewać się wyłonienia firmy, która będzie na stałe odbierać śmieci od mieszkańców?
Katarzyna Kulińska – Pluta: - Przetarg będzie ogłoszony w najkrótszym możliwym czasie. W przetargu na nową firmę odbierającą odpady wyłonienie wykonawcy powinno nastąpić na początku lutego, gdyż tak ułożą się terminy wynikające z ustawy.
Gazeta Myszkowska: - Czy UMIG w Żarkach zabezpieczył się w podpisanej umowie przed taką sytuacją jak wypowiedzenie umowy? Czy nie narazi się w ten sposób na spór sądowy z firmą?
Katarzyna Kulińska – Pluta: - Umowa pozwalała na odstąpienie w sytuacji nie realizowania jej postanowień. Gmina Żarki skorzystała z paragrafu 9 ustęp 1 pkt 4 umowy z dnia 3 czerwca 2013 roku łączącej firmę Tamax i Gminę Żarki i na podstawie tego paragrafu odstąpiła od umowy. Czy sprawdza znajdzie swój finał w sądzie? Czas pokaże.
Z OSTATNIEJ CHWILI
W środę 8 stycznia do żareckiego magistratu wpłynęły dwie odpowiedzi na zapytania ofertowe od firm, które przejmą odbiór śmieci w okresie przejściowym. Do końca tego tygodnia ma być podpisana umowa oraz uzgodnione harmonogramy odbioru. Został też ogłoszony przetarg na zakup nowych pojemników, które będą dostarczane mieszkańcom. Termin składania ofert wyznaczono do 16 stycznia. Ustalono także pierwsze terminy zastępcze wywozu odpadów komunalnych z miejscowości ,z których nie odbył się odbiór wg wcześniejszego harmonogramu.
I tak: 10 stycznia śmieci odbierane będą z Wysokiej Lelowskiej i ulicy Częstochowskiej w Żarkach, 14 stycznia od mieszkańców Żarek z ulic: Długiej, Górki, Krótkiej, Leśnej, Olsztyńskiej, Polnej, Spadowej, Św. Barbary, Joselewicza, Kościelnej, Nadrzecznej, Piaski, Stary Rynek, Targowej, Wąskiej, Małej, Marszałka Piłsudskiego, Mokrej, Ogrodowej, Poprzecznej, Prostej, Strażackiej, Żwirki i Wigury i Handlowej, a 15 stycznia od mieszkańców Jaroszowa, Zaborza, Zawady i Czatachowy.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze