Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 15 maja 2025 03:13
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

NIE DOCZEKAŁ SIĘ, WIĘC ZAGRODZIŁ WJAZD NA PARKING

(Myszków) Kto jest winien zastawienia wjazdu na parking przed budynkiem Rotacyjnym na Mijaczowie? Okazuje się, że w Myszkowie urzędnicy wybudowali parking z wjazdem przez prywatną posesję, nie pytając o zgodę właściciela - Zbigniewa Sroślaka. Ten próbując uregulować kwestię wjazdu rozmawiał z urzędnikami – bezskutecznie. Mając po kilkunastu latach dość urzędniczej ignorancji właściciel stacji paliw i hotelu ogrodził swoją działkę od strony „Rotacyjnego”. Wjazd na parking budynku należącego do miejskiej spółki MTBS stał się od tej strony niemożliwy. Wokół wjazdu rozpętała się burza, więc wszyscy szukają winnego. - Osoby, które dziś krzyczą najgłośniej, niech sobie przypomną ile razy stawały nam w bramie, ile razy zastawiali wjazd. A gdy zwracaliśmy im grzecznie uwagę, byliśmy wyzywani. My płacimy podatki, a wszyscy użytkują! Gdzie poszanowanie prawa własności? – denerwuje się mężczyzna.
Podziel się
Oceń

(Myszków) Kto jest winien zastawienia wjazdu na parking przed budynkiem Rotacyjnym na Mijaczowie? Okazuje się, że w Myszkowie urzędnicy wybudowali parking z wjazdem przez prywatną posesję, nie pytając o zgodę właściciela - Zbigniewa Sroślaka. Ten próbując uregulować kwestię wjazdu rozmawiał z urzędnikami – bezskutecznie. Mając po kilkunastu latach dość urzędniczej ignorancji właściciel stacji paliw i hotelu ogrodził swoją działkę od strony „Rotacyjnego”. Wjazd na parking budynku należącego do miejskiej spółki MTBS stał się od tej strony niemożliwy. Wokół wjazdu rozpętała się burza, więc wszyscy szukają winnego. - Osoby, które dziś krzyczą najgłośniej, niech sobie przypomną ile razy stawały nam w bramie, ile razy zastawiali wjazd. A gdy zwracaliśmy im grzecznie uwagę, byliśmy wyzywani. My płacimy podatki, a wszyscy użytkują! Gdzie poszanowanie prawa własności? – denerwuje się mężczyzna.

 

Od 20 listopada wjazd na parking przed budynkiem zwanym potocznie Rotacyjnym (był w przeszłości używany na tymczasowe mieszkania osób w trudnej sytuacji lokalowej), przy ulicy Pułaskiego w Myszkowie, uniemożliwia siatka ogrodzeniowa. Wielu kierowców z przyzwyczajenia skręca, bo odkąd parking powstał, pod „Rotacyjny” wjazd funkcjonował przez drogę wjazdową do stacji LPG p. Sroślaka. Nawet miejsca parkingowe zaprojektowane są tak, by wjeżdżało się na parking z prawej strony, a wyjeżdżało drogą do przedszkola. Problem w tym, że ktoś projektując parking i przygotowując dokumentację zapomniał, że wjazd nie należy do gminy Myszków, która była inwestorem budowy parkingu i właścicielem budynku.

 

 - Budynek przy ul. Pułaskiego został wybudowany w latach 1975-1979. Od roku 2002 jego właścicielem, wraz z terenem przyległym, na którym znajduje się parking, jest MTBS sp. z o.o. Parking został wybudowany w roku 1998. Zgodnie z umową z 19.08.98 inwestorem w 60% było Miasto Myszków, a w 40% Bank Śląski w Katowicach - oddział Myszków – wyjaśnia prezes MTBS Ryszard Milej i dodaje: -w nawiązaniu do Pani pytań, informuję, że nie na wszystkie możemy odpowiedzieć. Nie posiadamy po prostu takiej wiedzy ani dokumentów.

 

Właściciel budynku – spółka MTBS nie posiada informacji na temat tego w którym roku powstał projekt parkingu oraz czy projekt w pierwotnej wersji przewidywał miejsca parkingowe po obu stronach, tak jak to wygląda dziś. MTBS nie wie także czy podczas budowy parkingu i przed nią uzgodniono użyczenie wjazdu z właścicielem działki sąsiednie. Na te pytania odpowiedział nam Zbigniew Sroślak, właściciel sąsiadującej z „Rotacyjnym” stacji LPG i hotelu.

 

- W momencie kiedy był projektowany parking, byłem w Urzędzie Miasta i patrzyłem jak miał być wybudowany. Pierwotnie miejsca parkingowe miały być tylko po jednej stronie – tej od wejścia do budynku, po drugiej zaś miał być jedynie pas zieleni i chodnik. Projekt zmieniono, umknęła urzędnikom też przy okazji kwestia wjazdu. Przy projektowaniu parkingu nikt nie zwrócił się do nas – jako właścicieli nieruchomości – o zgodę na użyczenie wjazdu. Jako właściciel tego terenu wjazd zobaczyłem w momencie, gdy wróciłem z wczasów. Próbowaliśmy rozmawiać z urzędnikami, jednak ci tylko kiwali głowami i tak zostało. Oficjalnie właścicielem budynku – gdy powstawał parking - była gmina Myszków. TBS był zarządcą budynku, dlatego pisma wymienialiśmy z Urzędem Miasta. O tym, że TBS jest właścicielem nieruchomości dowiedzieliśmy się po fakcie, z tego co wiem przejęli budynek w 2002r. Wcześniej próbowaliśmy rozmawiać z władzami miasta i ze starostwem. Wszyscy rozkładali ręce. Sprawa dotyczy  nie tylko wjazdu, ale i chodnika, bo i on jest na naszym terenie – wyjaśnia Z. Sroślak i tłumaczy dlaczego doszło do zastawienia wjazdu: - Wcześniej „dzielenie się” wjazdem nie kolidowało z naszą działalnością, prowadziliśmy warsztat obróbki skrawaniem. Gdy otworzyliśmy stację paliw zaczęło nam to przeszkadzać. Zrobił się wielki hałas. A osoby, które dziś krzyczą najgłośniej, niech sobie przypomną, ile razy stawały nam w bramie, ile razy zastawiali wjazd. A gdy zwracaliśmy im grzecznie uwagę, byliśmy wyzywani.

 

Oliwy do ognia dolała przebudowa drogi dojazdowej do Przedszkola nr 2, która rozpoczęła się w październiku. Wykonawcą remontu była firma Bud-Rem z Zawiercia. Całość inwestycji kosztowała niemal 216 tys. zł i polegała m.in. na wybrukowaniu dotychczas asfaltowej drogi oraz chodnika przed kościołem. Ponownie nikt z urzędu, ani MTBS-u o zgodę na użytkowanie wjazdu nie wystąpił. A w czasie trwania remontu to był jedyny dostęp do parkingu.

 

- W momencie kiedy Urząd Miasta rozpoczynał inwestycję przebudowy drogi dojazdowej do przedszkola – wiedział lub przynajmniej powinien wiedzieć, jak wygląda wjazd - nie zrobił nic. Nie zapytali, nie uzgodnili, nawet znaków nie było… Dla naszych klientów było to niezwykle uciążliwe, niektórych straciliśmy. Ucierpiała na tym nasza działalność gospodarcza, z której żyjemy i płacimy podatki. Nie mieliśmy innego wyjścia, jak wjazd zagrodzić. Poinformowaliśmy o tym Urząd Miasta. Zanim 24 października wysłaliśmy pismo do UM, dzwoniliśmy tam wielokrotnie od kilku tygodni. Nie było odzewu. Po kolejnych telefonach przyszedł jakiś urzędnik, jednak jego wizyta skończyła się wzruszeniem ramion i pytaniem „co panu to przeszkadza”. Kolejne telefony doprowadziły do trójstronnego spotkania: urzędnicy, my, wykonawca. Chcieliśmy uzgodnić, by nie było to dla nas bardzo uciążliwe. Ustaliliśmy termin zagrodzenia wjazdu na 14 listopada, zgodziliśmy się, by była możliwość użytkowania parkingu podczas remontu, bowiem wjazd był możliwy tylko przez naszą działkę. Po 14 listopada mieliśmy wjazd na parking zastawić, bo skoro do tej daty przez czas remontu mógł on funkcjonować z jednym wjazdem, to dlaczego by nie dłużej? Wykonawca nie dotrzymał terminu. Gdy prace się zakończyły (20.11) zagrodziliśmy wjazd – tłumaczy Z. Sroślak.

 

- 24 października br. otrzymaliśmy od P. Sroślaka pismo, w którym, zresztą słusznie, zauważył, że używamy wjazdu na parking przez jego działkę. Pragnąć uregulować zaistniałą sytuację, a mając głownie na uwadze potrzeby naszych mieszkańców 8 listopada br. zaproponowaliśmy P. Sroślakowi że: Gmina wykupi część działki zajętej pod istniejący zjazd oraz ustanowi służebność przejazdu na części działki na rzecz P. Sroślaka lub Gmina wystąpi do P. Sroślaka o ustanowienie przejazdu przez część działki stanowiącej istniejący zjazd. Szybko, bo już 14 listopada p. Sroślak odrzucił obie propozycje stawiając wniosek, że parking ma wjazd z drugiej strony, który jest wystarczający by parking funkcjonował.

 

Niestety, każdy w tym mieście wie, że akurat to miejsce jest szczególnie niebezpieczne. Na stosunkowo małej powierzchni, przy bardzo ruchliwej ulicy, nastąpiła kumulacja instytucji i punktów handlowych. Ustanowienie, tylko przy likwidacji połowy miejsc parkingowych, wjazdu i wyjazdu w jednym miejscu, spowoduje dodatkowe i znaczne natężenie ruchu. Rozumiejąc poszanowanie własności prywatnej, przykro nam, że proponowane przez nas sposoby rozwiązania sytuacji spotkały się tylko i wyłącznie ze zdecydowanym „nie” ze strony P. Sroślaka – wyjaśniła Małgorzata Kitala-Miroszewska, rzecznik UM Myszków.

 

- Propozycja wykupu wjazdu ze strony władz miasta jest propozycją nie do przyjęcia z prostej przyczyny. Nikt nie sprzeda wjazdu na posesję – nawet na której mieszka – by być uzależnionym od dobrej czy złej woli innego człowieka. Sprzedaż lub użyczenie nie wchodzi w grę. Gdyby ten parking był uzależniony tylko od naszego wjazdu… jednak z jednostronnym też będzie funkcjonował. Powinniśmy zagrodzić jeszcze chodnik i wtedy by się wszyscy obudzili z pytaniem „jak to”. Otóż tak: my płacimy, a wszyscy użytkują – a gdzie prawo własności – pytał Z. Sroślak.

 

Katarzyna Kieras

 

Nasz komentarz:

 

Urzędnicy zawalili i basta!

 

Rzeczniczka UM Myszków poinformowała nas, że MTBS wystąpi na drogę cywilną z pozwem o ustanowienie drogi koniecznej dla parkingu przy Rotacyjnym. Parking powstał prawdopodobnie w roku 1998 i od tego czasu jest użytkowany w taki sposób, że wjazd jest przez działkę prywatną. Ale nie minęło 20 lat, aby MTBS miał prawo uzyskać bezpłatną służebność wjazdu przez jej zasiedzenie. Szykuje się więc kosztowny spór. Gdzie byli urzędnicy miejscy, gdy parking powstawał? Inwestorem budowy było miasto i wiele wskazuje na to, że parking powstał niezgodnie z pierwotnym projektem. Ciekawe, czy urzędnicy zadbali, aby nieuzgodniony parking został odebrany przez nadzór budowlany? A jak odbiór był, to jakim cudem doszło do odbioru, skoro wjazd nie ma uzgodnień? Kolejni burmistrzowie Myszkowa nie rozwiązali problemu. Teraz miasto wydało 200 tysięcy na drogę do przedszkola, dokładnie z drugiej strony budynku, ale nikt nie zadał sobie trudu, by spojrzeć na ten odcinek ulicy kompleksowo. Trudno za zaniedbaną sprawę winić kogoś konkretnego, ale można wszystkich razem. Wszystkich, którzy mieli zawodowy obowiązek rozwiązać problem od 1998 roku zaczynając.

 

Jarosław Mazanek

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Pani "wściekła": opisujemy co dzieje się w przestrzeni publicznej. Jak będzie coś związanego z Islamem, też opiszemy!Data dodania komentarza: 12.05.2025, 14:32Źródło komentarza: MYSZKÓW. TŁUMY NA ODPUŚCIE ŚW. STANISŁAWA BISKUPA I MĘCZENNIKA. ZDJĘCIAAutor komentarza: błyskawica wściekłaTreść komentarza: GAZETA LEWACKA DO BÓLU. I opisuje katolickie święto. no niewyobrażalne!!! REDAKCJA CIERPI NA SCHZOFRENIĘ, CZY CO...?? A FEE !!!Data dodania komentarza: 12.05.2025, 14:01Źródło komentarza: MYSZKÓW. TŁUMY NA ODPUŚCIE ŚW. STANISŁAWA BISKUPA I MĘCZENNIKA. ZDJĘCIA J Autor komentarza: SzymonTreść komentarza: Stosunek do zwierząt to miara człowieczeństwa. Niemiecki filozof Arthur Schopenhauer powiedział kiedyś, że: „Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem”Data dodania komentarza: 12.05.2025, 10:35Źródło komentarza: SKATOWAŁ PSA NA ŚMIERĆ. MIESZKANIEC KOZIEGŁÓWEK ODSIEDZI PÓŁ ROKUAutor komentarza: UlaTreść komentarza: Mocny film !Data dodania komentarza: 8.05.2025, 18:30Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: BasiaTreść komentarza: 👏👏👏 nie dla prawicy nie dla konfederacjiData dodania komentarza: 8.05.2025, 18:29Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: Zakręcony na punkcie motocykliTreść komentarza: Motocykl to coś więcej niż maszyna to sposób na życie. A taki motocykl to marzenie wielu😍Bezpiecznej jazdy koledzy w nowym sezonie 🏍️ do zobaczenia na drodzeData dodania komentarza: 7.05.2025, 18:43Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGER- NIE DA SIĘ PRZEJŚĆ OBOJĘTNIE
Reklama
Reklama
Reklama