Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 17 grudnia 2025 10:29
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

NIE DOCZEKAŁ SIĘ, WIĘC ZAGRODZIŁ WJAZD NA PARKING

(Myszków) Kto jest winien zastawienia wjazdu na parking przed budynkiem Rotacyjnym na Mijaczowie? Okazuje się, że w Myszkowie urzędnicy wybudowali parking z wjazdem przez prywatną posesję, nie pytając o zgodę właściciela - Zbigniewa Sroślaka. Ten próbując uregulować kwestię wjazdu rozmawiał z urzędnikami – bezskutecznie. Mając po kilkunastu latach dość urzędniczej ignorancji właściciel stacji paliw i hotelu ogrodził swoją działkę od strony „Rotacyjnego”. Wjazd na parking budynku należącego do miejskiej spółki MTBS stał się od tej strony niemożliwy. Wokół wjazdu rozpętała się burza, więc wszyscy szukają winnego. - Osoby, które dziś krzyczą najgłośniej, niech sobie przypomną ile razy stawały nam w bramie, ile razy zastawiali wjazd. A gdy zwracaliśmy im grzecznie uwagę, byliśmy wyzywani. My płacimy podatki, a wszyscy użytkują! Gdzie poszanowanie prawa własności? – denerwuje się mężczyzna.
Podziel się
Oceń

(Myszków) Kto jest winien zastawienia wjazdu na parking przed budynkiem Rotacyjnym na Mijaczowie? Okazuje się, że w Myszkowie urzędnicy wybudowali parking z wjazdem przez prywatną posesję, nie pytając o zgodę właściciela - Zbigniewa Sroślaka. Ten próbując uregulować kwestię wjazdu rozmawiał z urzędnikami – bezskutecznie. Mając po kilkunastu latach dość urzędniczej ignorancji właściciel stacji paliw i hotelu ogrodził swoją działkę od strony „Rotacyjnego”. Wjazd na parking budynku należącego do miejskiej spółki MTBS stał się od tej strony niemożliwy. Wokół wjazdu rozpętała się burza, więc wszyscy szukają winnego. - Osoby, które dziś krzyczą najgłośniej, niech sobie przypomną ile razy stawały nam w bramie, ile razy zastawiali wjazd. A gdy zwracaliśmy im grzecznie uwagę, byliśmy wyzywani. My płacimy podatki, a wszyscy użytkują! Gdzie poszanowanie prawa własności? – denerwuje się mężczyzna.

 

Od 20 listopada wjazd na parking przed budynkiem zwanym potocznie Rotacyjnym (był w przeszłości używany na tymczasowe mieszkania osób w trudnej sytuacji lokalowej), przy ulicy Pułaskiego w Myszkowie, uniemożliwia siatka ogrodzeniowa. Wielu kierowców z przyzwyczajenia skręca, bo odkąd parking powstał, pod „Rotacyjny” wjazd funkcjonował przez drogę wjazdową do stacji LPG p. Sroślaka. Nawet miejsca parkingowe zaprojektowane są tak, by wjeżdżało się na parking z prawej strony, a wyjeżdżało drogą do przedszkola. Problem w tym, że ktoś projektując parking i przygotowując dokumentację zapomniał, że wjazd nie należy do gminy Myszków, która była inwestorem budowy parkingu i właścicielem budynku.

 

 - Budynek przy ul. Pułaskiego został wybudowany w latach 1975-1979. Od roku 2002 jego właścicielem, wraz z terenem przyległym, na którym znajduje się parking, jest MTBS sp. z o.o. Parking został wybudowany w roku 1998. Zgodnie z umową z 19.08.98 inwestorem w 60% było Miasto Myszków, a w 40% Bank Śląski w Katowicach - oddział Myszków – wyjaśnia prezes MTBS Ryszard Milej i dodaje: -w nawiązaniu do Pani pytań, informuję, że nie na wszystkie możemy odpowiedzieć. Nie posiadamy po prostu takiej wiedzy ani dokumentów.

 

Właściciel budynku – spółka MTBS nie posiada informacji na temat tego w którym roku powstał projekt parkingu oraz czy projekt w pierwotnej wersji przewidywał miejsca parkingowe po obu stronach, tak jak to wygląda dziś. MTBS nie wie także czy podczas budowy parkingu i przed nią uzgodniono użyczenie wjazdu z właścicielem działki sąsiednie. Na te pytania odpowiedział nam Zbigniew Sroślak, właściciel sąsiadującej z „Rotacyjnym” stacji LPG i hotelu.

 

- W momencie kiedy był projektowany parking, byłem w Urzędzie Miasta i patrzyłem jak miał być wybudowany. Pierwotnie miejsca parkingowe miały być tylko po jednej stronie – tej od wejścia do budynku, po drugiej zaś miał być jedynie pas zieleni i chodnik. Projekt zmieniono, umknęła urzędnikom też przy okazji kwestia wjazdu. Przy projektowaniu parkingu nikt nie zwrócił się do nas – jako właścicieli nieruchomości – o zgodę na użyczenie wjazdu. Jako właściciel tego terenu wjazd zobaczyłem w momencie, gdy wróciłem z wczasów. Próbowaliśmy rozmawiać z urzędnikami, jednak ci tylko kiwali głowami i tak zostało. Oficjalnie właścicielem budynku – gdy powstawał parking - była gmina Myszków. TBS był zarządcą budynku, dlatego pisma wymienialiśmy z Urzędem Miasta. O tym, że TBS jest właścicielem nieruchomości dowiedzieliśmy się po fakcie, z tego co wiem przejęli budynek w 2002r. Wcześniej próbowaliśmy rozmawiać z władzami miasta i ze starostwem. Wszyscy rozkładali ręce. Sprawa dotyczy  nie tylko wjazdu, ale i chodnika, bo i on jest na naszym terenie – wyjaśnia Z. Sroślak i tłumaczy dlaczego doszło do zastawienia wjazdu: - Wcześniej „dzielenie się” wjazdem nie kolidowało z naszą działalnością, prowadziliśmy warsztat obróbki skrawaniem. Gdy otworzyliśmy stację paliw zaczęło nam to przeszkadzać. Zrobił się wielki hałas. A osoby, które dziś krzyczą najgłośniej, niech sobie przypomną, ile razy stawały nam w bramie, ile razy zastawiali wjazd. A gdy zwracaliśmy im grzecznie uwagę, byliśmy wyzywani.

 

Oliwy do ognia dolała przebudowa drogi dojazdowej do Przedszkola nr 2, która rozpoczęła się w październiku. Wykonawcą remontu była firma Bud-Rem z Zawiercia. Całość inwestycji kosztowała niemal 216 tys. zł i polegała m.in. na wybrukowaniu dotychczas asfaltowej drogi oraz chodnika przed kościołem. Ponownie nikt z urzędu, ani MTBS-u o zgodę na użytkowanie wjazdu nie wystąpił. A w czasie trwania remontu to był jedyny dostęp do parkingu.

 

- W momencie kiedy Urząd Miasta rozpoczynał inwestycję przebudowy drogi dojazdowej do przedszkola – wiedział lub przynajmniej powinien wiedzieć, jak wygląda wjazd - nie zrobił nic. Nie zapytali, nie uzgodnili, nawet znaków nie było… Dla naszych klientów było to niezwykle uciążliwe, niektórych straciliśmy. Ucierpiała na tym nasza działalność gospodarcza, z której żyjemy i płacimy podatki. Nie mieliśmy innego wyjścia, jak wjazd zagrodzić. Poinformowaliśmy o tym Urząd Miasta. Zanim 24 października wysłaliśmy pismo do UM, dzwoniliśmy tam wielokrotnie od kilku tygodni. Nie było odzewu. Po kolejnych telefonach przyszedł jakiś urzędnik, jednak jego wizyta skończyła się wzruszeniem ramion i pytaniem „co panu to przeszkadza”. Kolejne telefony doprowadziły do trójstronnego spotkania: urzędnicy, my, wykonawca. Chcieliśmy uzgodnić, by nie było to dla nas bardzo uciążliwe. Ustaliliśmy termin zagrodzenia wjazdu na 14 listopada, zgodziliśmy się, by była możliwość użytkowania parkingu podczas remontu, bowiem wjazd był możliwy tylko przez naszą działkę. Po 14 listopada mieliśmy wjazd na parking zastawić, bo skoro do tej daty przez czas remontu mógł on funkcjonować z jednym wjazdem, to dlaczego by nie dłużej? Wykonawca nie dotrzymał terminu. Gdy prace się zakończyły (20.11) zagrodziliśmy wjazd – tłumaczy Z. Sroślak.

 

- 24 października br. otrzymaliśmy od P. Sroślaka pismo, w którym, zresztą słusznie, zauważył, że używamy wjazdu na parking przez jego działkę. Pragnąć uregulować zaistniałą sytuację, a mając głownie na uwadze potrzeby naszych mieszkańców 8 listopada br. zaproponowaliśmy P. Sroślakowi że: Gmina wykupi część działki zajętej pod istniejący zjazd oraz ustanowi służebność przejazdu na części działki na rzecz P. Sroślaka lub Gmina wystąpi do P. Sroślaka o ustanowienie przejazdu przez część działki stanowiącej istniejący zjazd. Szybko, bo już 14 listopada p. Sroślak odrzucił obie propozycje stawiając wniosek, że parking ma wjazd z drugiej strony, który jest wystarczający by parking funkcjonował.

 

Niestety, każdy w tym mieście wie, że akurat to miejsce jest szczególnie niebezpieczne. Na stosunkowo małej powierzchni, przy bardzo ruchliwej ulicy, nastąpiła kumulacja instytucji i punktów handlowych. Ustanowienie, tylko przy likwidacji połowy miejsc parkingowych, wjazdu i wyjazdu w jednym miejscu, spowoduje dodatkowe i znaczne natężenie ruchu. Rozumiejąc poszanowanie własności prywatnej, przykro nam, że proponowane przez nas sposoby rozwiązania sytuacji spotkały się tylko i wyłącznie ze zdecydowanym „nie” ze strony P. Sroślaka – wyjaśniła Małgorzata Kitala-Miroszewska, rzecznik UM Myszków.

 

- Propozycja wykupu wjazdu ze strony władz miasta jest propozycją nie do przyjęcia z prostej przyczyny. Nikt nie sprzeda wjazdu na posesję – nawet na której mieszka – by być uzależnionym od dobrej czy złej woli innego człowieka. Sprzedaż lub użyczenie nie wchodzi w grę. Gdyby ten parking był uzależniony tylko od naszego wjazdu… jednak z jednostronnym też będzie funkcjonował. Powinniśmy zagrodzić jeszcze chodnik i wtedy by się wszyscy obudzili z pytaniem „jak to”. Otóż tak: my płacimy, a wszyscy użytkują – a gdzie prawo własności – pytał Z. Sroślak.

 

Katarzyna Kieras

 

Nasz komentarz:

 

Urzędnicy zawalili i basta!

 

Rzeczniczka UM Myszków poinformowała nas, że MTBS wystąpi na drogę cywilną z pozwem o ustanowienie drogi koniecznej dla parkingu przy Rotacyjnym. Parking powstał prawdopodobnie w roku 1998 i od tego czasu jest użytkowany w taki sposób, że wjazd jest przez działkę prywatną. Ale nie minęło 20 lat, aby MTBS miał prawo uzyskać bezpłatną służebność wjazdu przez jej zasiedzenie. Szykuje się więc kosztowny spór. Gdzie byli urzędnicy miejscy, gdy parking powstawał? Inwestorem budowy było miasto i wiele wskazuje na to, że parking powstał niezgodnie z pierwotnym projektem. Ciekawe, czy urzędnicy zadbali, aby nieuzgodniony parking został odebrany przez nadzór budowlany? A jak odbiór był, to jakim cudem doszło do odbioru, skoro wjazd nie ma uzgodnień? Kolejni burmistrzowie Myszkowa nie rozwiązali problemu. Teraz miasto wydało 200 tysięcy na drogę do przedszkola, dokładnie z drugiej strony budynku, ale nikt nie zadał sobie trudu, by spojrzeć na ten odcinek ulicy kompleksowo. Trudno za zaniedbaną sprawę winić kogoś konkretnego, ale można wszystkich razem. Wszystkich, którzy mieli zawodowy obowiązek rozwiązać problem od 1998 roku zaczynając.

 

Jarosław Mazanek

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Co pan taki napalony, jak "szczerbaty na suchary"? Napiszemy, jak będziemy chcieli. My jesteśmy dziennikarze starej daty, piszemy spokojnie, refleksyjnie, rzeczowo. Jak chce pan szybko i bez sensu, to proszę sobie na FB poużywaćData dodania komentarza: 13.12.2025, 15:41Źródło komentarza: CZY ZA 5 LAT BĘDZIE W MYSZKOWIE KOPALNIA?- pisaliśmy w 2008 rokuAutor komentarza: ZłyTreść komentarza: OD 35 LAT WAŁ WAŁEM SZPITAL POPYCHA. GDZIE PROKURATURA?? NI MA? NI MA??? CHOCIAŻ KILKU STAROSTÓW DOSTAŁO WYROKI SKAZUJĄCE. ALE ZA INNE WAŁY.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:17Źródło komentarza: ODDZIAŁ POŁOŻNICZY BĘDZIE ZAMKNIĘTY DO POŁOWY 2026. TO PRAWIE PRZESĄDZONE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama