Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 14 maja 2025 02:00
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

GORĄCO WOKÓŁ AKCJI ZIMA

(Myszków) Powiatowy Zarząd Dróg złożył wniosek do Zarządu Powiatu Myszkowskiego o dodatkowe 100 tys. zł na „wykonywanie zadań statutowych”, a dokładnie na zakup soli i piasku na Akcję Zima. Starosta Wojciech Picheta wniosek dyrektora PZD Józefa Pabiana pochwalił, że dobry z niego gospodarz, bo do zimy się przygotowuje. Radnych powiatowych wniosek zdziwił, bo na Akcję Zima pieniądze zabezpieczone są w budżecie. Pytali: na co tak naprawdę potrzebne są te pieniądze? Józef Pabian dyr. PZD podczas sesji Rady Powiatu (27 września) powiedział, że soli wcześniej kupić nie można… bo się zbryli. Radni śmiali się, że te 100 tys. mają pokryć koszty - ponoć nieodpłatnego - przepustu donikąd w ulicy Bory w Myszkowie, o którym pisaliśmy w poprzednim numerze Gazety Myszkowskiej.      
Podziel się
Oceń

(Myszków) Powiatowy Zarząd Dróg złożył wniosek do Zarządu Powiatu Myszkowskiego o dodatkowe 100 tys. zł na „wykonywanie zadań statutowych”, a dokładnie na zakup soli i piasku na Akcję Zima. Starosta Wojciech Picheta wniosek dyrektora PZD Józefa Pabiana pochwalił, że dobry z niego gospodarz, bo do zimy się przygotowuje. Radnych powiatowych wniosek zdziwił, bo na Akcję Zima pieniądze zabezpieczone są w budżecie. Pytali: na co tak naprawdę potrzebne są te pieniądze? Józef Pabian dyr. PZD podczas sesji Rady Powiatu (27 września) powiedział, że soli wcześniej kupić nie można… bo się zbryli. Radni śmiali się, że te 100 tys. mają pokryć koszty - ponoć nieodpłatnego - przepustu donikąd w ulicy Bory w Myszkowie, o którym pisaliśmy w poprzednim numerze Gazety Myszkowskiej.

 

Akcja Zima to w powiecie myszkowskim rokrocznie naprawdę gorący temat. Grupa radnych powiatowych od lat próbuje przekonać dyrektora PZD Józefa Pabiana i Zarząd Powiatu Myszkowskiego do założenia w pojazdach odśnieżających GPS-ów. Ci jednak na ich prośby pozostają głusi. Urządzenia pomiarowe rozwiązałyby problem rozliczania Akcji Zima, którego dziś rozwiązać się nie da. Od kilku miesięcy radni Dariusz Lasecki i Rafał Kępski wnioskują do dyrektora Pabiana o wyjaśnienie: dlaczego podczas IV kwartału 2012 roku wybierał z oferty najdroższy sprzęt. Dyrektor radnym odpisuje – jednak na pytania nie odpowiada. Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Myszkowskiego, która odbyła się 27 września w porządku obrad znalazło się m.in. udzielenie Powiatowemu Zarządowi Dróg 125 tys. zł dofinansowania, w tym 100 tys. zł na bieżące wydatki - m.in. zimowe utrzymanie dróg.

 

- Czy PZD ma problemy z rozliczeniem zimowego utrzymania dróg z 2012 roku, czy już zbiera na zimę 2013/2014? Może by te pieniądze zabezpieczyć na nasz udział w finansowaniu remontów i usuwanie skutków powodzi? – dopytywał radny Mariusz Morawiec.

 

- Panie radny Morawiec te 100 tys. nie jest na zimowe utrzymanie dróg, tylko na kolejne przepusty, które będą później zapychane – dopowiedział radny Dariusz Lasecki, nawiązując do artykułu z Gazety Myszkowskiej, która ukazała się w dniu sesji. Artykuł dotyczył przepustu wykonanego przez powiat przed posesją radnego miejskiego Mariana Tylkowskiego, który nie był ujęty w planie inwestycyjnym.

 

- Nie zrozumiałem pytania radnego Morawca. Prosiłbym o sprecyzowane czy chodziło o pieniądze przeznaczone na… - rozpoczął w swoim stylu dyrektor Józef Pabian.

 

- Pozwoli pan, że powtórzę – zaczął radny Morawiec, jednak dyrektor nie pozwolił mu dokończyć myśli: - Nie, proszę nie powtarzać, proszę sprecyzować.

 

- Pan dyrektor skierował do zarządu pismo odnośnie przeznaczenia 125 tys. zł na zwiększenie wydatków w PZD. Chyba pan słucha, co czytamy w uchwale…100 tys. w uzasadnieniu pan podaje, że potrzebuje na zimowe utrzymanie dróg. A ja poddałem zasadność, jak lepiej je rozdysponować. I na którą zimę pan te pieniądze zbiera? Czy 2012 pan rozlicza czy potrzebuje ich pan na 2013/14 – doprecyzował radny Morawiec.

 

- Akcja zima dotyczy roku budżetowego. Zima się zaczyna budżetowo 1 stycznia i trwa do wiosny i zaczyna się ponownie w listopadzie lub grudniu. Akcja nie dotyczy zimy jako zimy, tylko w zasadzie dwóch połówek – wtrącił się do dyskusji członek zarządu powiatu, Piotr Bańka.

 

- Zanim się zacznie zima powinniśmy uporządkować problemy popowodziowe, żeby być do tej zimy przygotowanym – kontynuował Mariusz Morawiec.

 

- Dziękuję za udzielenie mi informacji. Teraz pytanie jest kompletnie sprecyzowane – zaczął Józef Pabian.

 

- Super – padło ironicznie z sali.

 

- Akcja zima w PZD wygląda w ten sposób, że zakupujemy na sezon 2013 i 2014 potrzebne materiały tzn. piasek i sól. Mając na uwadze informacje, że zima następnego roku może być obfita, zakupimy zwiększone ilości tych materiałów. W pierwszej części było pytanie dot. rozliczenia akcji w roku 2012 i 2013 - została rozliczona. 100 tys. zł ma być przeznaczone na zakup materiałów do zimowego utrzymania dróg na sezon 2013/14 – odpowiedział Józef Pabian.

 

- Czyli rozumiem, że udziały własne na dofinansowanie usuwania skutków powodzi ma pan zabezpieczone? I tylko potrzebne są na zimowe utrzymanie? – dopytywał radny Morawiec.

 

- Te pieniądze o których mowa dotyczą zimowego utrzymania – odpowiedział Pabian.

 

- Mówię, że bardziej zasadnym byłoby przeznaczenie tych pieniędzy na udział własny w remontach. Dokończyć akcję lato i dopiero myśleć o akcji zima! – denerwował się radny Morawiec.

 

- Czy są zabezpieczone pieniądze na usuwanie skutków klęsk? – wtrącił się do dyskusji przewodniczący rady Marian Szczerbak.

 

- W tym roku wykonywaliśmy w większości powodziówki na 100 procent z pieniędzy wojewody. Zabezpieczaliśmy tylko kwoty związane z nadzorem. Część powodziówek – w gm. Niegowa i Koziegłowy – była z udziałem 20% środków powiatu i te pieniądze zostały zabezpieczone – powiedział dyrektor PZD.

 

- Dalej mamy problemy np. w Mzurowie, gdzie jest osuwisko, są złożone papiery na dofinansowanie i czekamy na rozstrzygnięcie. Wiemy, że potrzebne będzie pewnie 20% wartości remontu. Uważamy, że powinien pan te pieniądze zabezpieczyć. Na akcję zima ma pan pieniądze zabezpieczone w budżecie. Nie możemy już dziś mówić, że zima będzie bardziej sroga, a to, co jest w budżecie będzie za mało – pytał radny Morawiec.

 

- Rozstrzygnijmy proste pytanie. Czy jest zabezpieczone 20 procent na usuwanie skutków ostatnich powodzi?– denerwował się przewodniczący Szczerbak.

 

- Jeśli skupimy się na osuwisku w Mzurowie – ja tłumaczyłem pełną procedurę, jak to ma być wykonywane – zaczął dyrektor, szybko mu przerwano.

 

- Czy mamy te pieniądze zabezpieczone czy nie? I nic więcej– pytała radna Anna Socha-Korendo.

 

- Czy bardzo zawile tłumaczę? Na zimę czekamy i na rozstrzygnięcie powodzi czekamy? Uważam, że te 100 tys. powinniśmy trzymać na zakończenie remontów po powodzi, a nie blokować już dziś na zimę. Te pieniądze przeznaczymy na akcję zimę, a później będziemy szukać ich na remonty? – kontynuował radny Morawiec.

 

- Aby zabezpieczyć pieniądze – 20 proc. musimy widzieć, jaką kwotę stanowi te 20 proc.. Jeśli będziemy wiedzieć, to na posiedzeniu zarządu wraz z panią skarbnik będziemy zastanawiać się gdzie zaleźć źródło finansowania. To, że są zapisane pieniądze w budżecie na Akcję Zima, to nie znaczy, że są to pieniądze tylko na sól i piasek. To środki także na usługi sprzętu i całej otoczki z tym związanej. Dyrektor zawnioskował, że skoro teraz materiały są tańsze, to trzeba je zgromadzić. A nie później, jak spadnie śnieg, na łapu capu, wiadomo ceny idą do góry. Jest to podejście typowo gospodarskie, zabezpieczamy się wcześniej. Jak będziemy znać kwoty i to, ile stanowi te 20 proc., to przedstawimy do akceptacji radzie – odpowiedział starosta Wojciech Picheta. 

 

- Czy te 100 tys. na zimę to tak pilna sprawa, że już musimy zabezpieczyć te środki? – dopytywał Marian Szczerbak.

 

- Teraz jest taniej– odpowiedział starosta.

 

- To nie chodzi o to. Po co nam jeden temat niezałatwiony i przeskakujemy na drugi. Zabezpieczmy to co jest i dopiero mówmy o zimowym utrzymaniu – dopowiedział przewodniczący Szczerbak.

 

- Te środki powinny być zabezpieczone w budżecie na cały rok – dopowiedział radny Rafał Kępski.

 

- Budżet jest to plan, który czasem trzeba zweryfikować. W tym roku zima wymagała większych nakładów materiałów, których teraz brakuje. Jeśli nie znamy wartości naprawy skarpy w Mzurowie i nie wiemy kiedy na jej naprawę będziemy wydatkowali, a w tej chwili zima jest blisko, lepiej kupić za te pieniądze po niższych cenach materiały, niż później na łapu capu kupować po wyższych cenach – wyjaśnił radny Bańka.

 

- Poza tym zima trwała zdecydowanie dłużej. W kwietniu trzeba było sypać piachem i solą – powiedział Wojciech Picheta.

 

- My kilka razy pytaliśmy o rozliczenie akcji i do tej pory odpowiedzi nie mamy. Czy pieniędzy zabrakło w 2013 na pierwszy kwartał czy to jest po prostu zabezpieczenie – dopytywał radny Kępski.

 

- Jeśli spadnie pierwszy śnieg, będzie ślisko, trzeba będzie te drogi posypywać. Lepiej posypać drogę, niż płacić odszkodowania za stłuczki – brnął starosta.

 

- Niech będzie dokładna informacja, czy te 100 tys. wystarczy czy za chwilę będzie brakować kolejnych 200 tys.– pytał radny Kępski.

 

- Skąd mamy wiedzieć? To jest pewnego rodzaju plan, przygotowujemy się do tego – odpowiedział starosta.

 

- Z wypowiedzi starosty i członka zarządu wynika, że pieniądze z budżetu przeznaczone na Akcję Zima już się skończyły. I teraz trzeba dołożyć i dokupić materiały w niższej cenie, a nie trzymać na kontach. To skoro pieniądze na kontach są, to proszę je wypłacić i z nich kupić materiały, a te 100 tys. przeznaczyć na usuwanie skutków powodzi – podsumował dyskusję radny Morawiec.

 

- Zadam panu staroście jedno pytanie. Ile kosztował przepust na ulicy Bory w Myszkowie? – zapytał ironicznie radny Lasecki.

 

- Czy te 100 tys. o które teraz pan prosił jest na zakup piasku soli na Akcję Zima 2013/14? Proszę byśmy sobie to rozstrzygnęli przed głosowaniem, bo są wątpliwości – zapytał przewodniczący Szczerbak.

 

- Te 100 tys. zł będzie częściowo przeznaczone na zakup materiałów i ewentualnych usług związanych z Akcją Zima, które się pojawią. Już były sytuacje w latach poprzednich, nie za mojej kadencji, że kupowano materiały w wysokim sezonie, gdzie ceny są najwyższe. Chcemy zrobić takie rozwiązanie, by zakupić pełen pakiet soli, by nie zabrakło do kwietnia 2014 roku – wyjaśnił dyrektor Pabian.

 

- Zapasu na zimę w tej chwili nie ma żadnego? – pytał przewodniczący Szczerbak.

 

- My kupujemy materiały na bieżąco, nie możemy robić zapasu np. soli, bo sól ulega zbryleniu i degradacji, dlatego trzeba te materiały kupić jak najpóźniej, by nie uległy zniszczeniu – odpowiedział dyrektor Pabian, choć chwilę wcześniej twierdził, że potrzebuje tych pieniędzy m.in. na zakup soli.

 

- To na co panu te pieniądze? Niech pan powie! – wykrzyczał do dyr. Pabiana przewodniczący rady.

 

- To nielogiczne – stwierdziła radna Anna Socha-Korendo.

 

- Te 100 tys. to mamy w budżecie i środki na zabezpieczenie wkładu własnego też mamy – podsumował wicestarosta Mariusz Trepka.

 

- Ten przepust dodatkowo nie kosztował nic, ponieważ był zrobiony w ramach tej kwoty, która była przeznaczona na to zadanie. Kwota zadania nie uległa zwiększeniu. To, że jest tam przepust donikąd, jestem zdziwiony tak sformułowanym pytaniem. Zwłaszcza, że jest pan człowiekiem dobrym, o gołębim sercu, a teraz wykazuje się pan złośliwością (zwrot do radnego Laseckiego – przyp. red.). Nie wiem dlaczego – ironizował starosta Picheta.

 

- Przecież wykonanie tej drogi, jak została położona nakładka asfaltowa, dokonano niwelacji i z obliczeń wynika, że jest tam najniższy punkt, w którym gromadziła się woda. To nieprawda, że radny miejski Marian Tylkowski, który akurat tam mieszka załatwił sobie ten przepust. Wykonanie tego przepustu i zaślepienie go na dzień dzisiejszy jest wybiegnięciem w przyszłość. Jeżeli chcemy, a była o tym mowa, zrobić tam chodnik, to trzeba będzie wykonać odwodnienie drogi. Dziś nie ma tam krawężników, woda swobodnie z jezdni spływa na boki. Akurat stamtąd zrobiliśmy przepust na drugą stronę, bo tak wynika z obliczeń. Kiedyś będzie tam zakryty rów, który będzie tę wodę odwadniał aż do lasu i do istniejącego cieku wodnego. Wykonanie chodnika teraz nie miało też większego sensu, bowiem gmina Myszków planuje wykonanie tam kanalizacji sanitarnej, więc chodnik uległby zniszczeniu. Wykonanie takiego przepustu spełnia rolę studni chłonnej. Ta kałuża zniknęła, a gdyby była to w dalszym ciągu zagrażałaby bezpieczeństwu, uszkadzałaby jezdnię. W mojej ocenie i ocenie merytorycznych pracowników PZD wykonanie było jak najbardziej celowe. Wcale to nie jest przepust donikąd – zakończył starosta Wojciech Picheta.

 

- Nie zgadzam się z pana wypowiedzią, że to nic nie kosztuje. Niestety to kosztuje. Nie było tego w specyfikacji, więc musieliście dołożyć do tego przepustu z tych 100 tys. zł. Ta dziura musi być w jakiś sposób załatana. Proszę tego nie mówić, że to było zrobione z tych środków, które były przeznaczone na tę drogę. To dziwne o tyle, że ta nakładka asfaltowa została rozcięta, bo komuś się przypomniało, że trzeba zrobić przepust. Jak tak będziemy robić, to do niczego nie dojdziemy panie starosto. Skończmy z tymi przepustami, weźmy się do pracy, monitorujmy budowę dróg, by nie dzwoniono do mnie, że droga na Borach położona jest na piasku. Jeśli trzeba, kupmy kamery, sprawdzajmy ten nadzór, a nie tylko podpisujmy dokumenty. Od dawna upominam się o GPS w Akcji Zima. Kosztuje to 490 zł na samochód i 29zł abonament miesięczny. Jak chcecie, to jutro przyjedzie ekipa z Łodzi i te GPS-y wam założy, jak macie z tym problem. Nie będę się przepychał w dyskusjach, proszę tylko jeszcze raz o te rzeczy, o które proszę od dawna. Rozumiem, że firma, która wykonywała drogę, zrobiła panu dyrektorowi przepust za darmo – powiedział radny Lasecki.

 

- Jeśli ma pan takie zarzuty, to proszę zgłosić to do prokuratury – wtrącił radny Bańka.

 

- To czy droga była położona na piasku zostało sprawdzone. Jeśli się okaże, że droga nie spełnia warunków zawartych w specyfikacji, to będziemy to sprawdzać, a później wyciągać konsekwencje – zakończył starosta Picheta.

 

Przeciw podjęciu uchwały i przekazaniu 100 tys. Powiatowemu Zarządowi Dróg głosował 1 radny, 6 się wstrzymało, pozostałe 12 osób podniosło rękę „za” przeznaczeniem 100 tys. na potrzeby PZD. W pierwszym półroczu 2013 roku ze środków budżetu PZD wydało na Akcję Zima 46,65% całości środków (ponad 1,5 mln zł).

 

Katarzyna Kieras

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Pani "wściekła": opisujemy co dzieje się w przestrzeni publicznej. Jak będzie coś związanego z Islamem, też opiszemy!Data dodania komentarza: 12.05.2025, 14:32Źródło komentarza: MYSZKÓW. TŁUMY NA ODPUŚCIE ŚW. STANISŁAWA BISKUPA I MĘCZENNIKA. ZDJĘCIAAutor komentarza: błyskawica wściekłaTreść komentarza: GAZETA LEWACKA DO BÓLU. I opisuje katolickie święto. no niewyobrażalne!!! REDAKCJA CIERPI NA SCHZOFRENIĘ, CZY CO...?? A FEE !!!Data dodania komentarza: 12.05.2025, 14:01Źródło komentarza: MYSZKÓW. TŁUMY NA ODPUŚCIE ŚW. STANISŁAWA BISKUPA I MĘCZENNIKA. ZDJĘCIA J Autor komentarza: SzymonTreść komentarza: Stosunek do zwierząt to miara człowieczeństwa. Niemiecki filozof Arthur Schopenhauer powiedział kiedyś, że: „Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem”Data dodania komentarza: 12.05.2025, 10:35Źródło komentarza: SKATOWAŁ PSA NA ŚMIERĆ. MIESZKANIEC KOZIEGŁÓWEK ODSIEDZI PÓŁ ROKUAutor komentarza: UlaTreść komentarza: Mocny film !Data dodania komentarza: 8.05.2025, 18:30Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: BasiaTreść komentarza: 👏👏👏 nie dla prawicy nie dla konfederacjiData dodania komentarza: 8.05.2025, 18:29Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: Zakręcony na punkcie motocykliTreść komentarza: Motocykl to coś więcej niż maszyna to sposób na życie. A taki motocykl to marzenie wielu😍Bezpiecznej jazdy koledzy w nowym sezonie 🏍️ do zobaczenia na drodzeData dodania komentarza: 7.05.2025, 18:43Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGER- NIE DA SIĘ PRZEJŚĆ OBOJĘTNIE
Reklama
Reklama
Reklama