Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 16 grudnia 2025 23:26
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

KRADZIEŻE DRZEW TO PLAGA. SZKODA TYLKO, ŻE NIEZGŁASZANA

(Myszków) Po artykule, który ukazał się w 34 numerze Gazety Myszkowskiej, a w którym opisaliśmy perypetie mieszkańca Nowej Wsi, któremu złodzieje wycięli z lasu dęby, w naszej redakcji rozdzwoniły się telefony. – To nie jest pojedynczy przypadek. Proceder wycinania drzew w lasach to plaga, coś co ma miejsce nagminnie. Choćby u mnie – mówi pan Jan, właściciel sporego kawałka lasu na Helenówce i tzw. Połomi Żareckiej. – Tną, nie boją się. A ja nie zgłaszam. Bo co to da? Powiem szczerze, na policję w tej sprawie nie liczę. Bardziej na was, że ktoś to przeczyta, przestraszy się – mówi.      
Podziel się
Oceń

(Myszków) Po artykule, który ukazał się w 34 numerze Gazety Myszkowskiej, a w którym opisaliśmy perypetie mieszkańca Nowej Wsi, któremu złodzieje wycięli z lasu dęby, w naszej redakcji rozdzwoniły się telefony. – To nie jest pojedynczy przypadek. Proceder wycinania drzew w lasach to plaga, coś co ma miejsce nagminnie. Choćby u mnie – mówi pan Jan, właściciel sporego kawałka lasu na Helenówce i tzw. Połomi Żareckiej. – Tną, nie boją się. A ja nie zgłaszam. Bo co to da? Powiem szczerze, na policję w tej sprawie nie liczę. Bardziej na was, że ktoś to przeczyta, przestraszy się – mówi.

 

Razem z panem Janem (prosi, by nie ujawniać jego nazwiska) pokonujemy wyboiste drogi i wertepy, by dostać się do fragmentu lasu, który jest jego własnością. W trakcie jazdy pan Jan opowiada: – Mam kawał lasu na Helenówce, ale jako że tam mieszkam to pilnuję i nie kradną. Bardziej śmiecą. I to też plaga. A co gorsza, robi to młodzież, o której myślałem, że przejmą inne zachowania, widząc, co dawniej robiło się ze śmieciami. Ale gdzie tam. Widocznie nic nie nauczył ich dom czy szkoła. Podjeżdżają samochodami i co im niepotrzebne wyrzucają. Wypadałoby swój las ogrodzić, ale nie chcę tego robić, bo las jest dla wszystkich. Na Połomi też tak miałem, że podrzucali mi zużyte pampersy. Ale domyśliłem się skąd pochodzą, pojechałem tam, porozmawiałem o tym. Okazało się, że firma, która miała umowę na ich wywóz owszem wywoziła je, ale do mojego lasu. Ale nie powiem, odkąd podjąłem temat proceder się skończył. Teraz liczę na to samo. Bo ja tu na Połomi nie bywam często i dzieje się to, co się dzieje. Pokażę co tu u mnie robią. Normalnie przyjeżdżają, jak po swoje. I tną zaraz przy drodze. Próbowałem się dowiedzieć kto to robi, chodziłem tu po tych domach co są tu najbliżej. Ale gdzie tam. Ludzie się odwracają plecami, nikt nic nie wie, nikt nic nie widział. A ja nie wierzę, bo przecież musi być słychać jak piły tną. Złodzieje od razu przy drodze na klocki tną, pakują i tyle ich widzieli. Z tego co mi się udało dowiedzieć to jeżdżą prawdopodobnie jakimś busem. I muszą być doskonale zorientowani w terenie. Wiedzą czyje kradną, bo jakoś tak się dzieje, że nie tną drzew na tych kawałkach, które należą do miejscowych. To może dlatego ci ostatni „nic nie wiedzą” bo nie chodzi o ich własność i zwyczajnie wolą unikać kłopotów – tłumaczy w trakcie jazdy właściciel okradanego lasu. Kiedy już jesteśmy na miejscu pokazuje miejsca po wyciętych sosnach. Pni drzew jest dużo. Widać jak na dłoni, że złodzieje wybierają specjalnie młode drzewa, o średnicy 20- 25 centymetrów, bo po ścięciu szybko można je podzielić na krótsze klocki, zapakować do auta i uciec z łupem.

 

 – A tu dąb młody ścięli – wskazuje pan Jan. - Widać potrzebowali na styl do łopaty czy siekiery, bo widać, że odcięli tylko najładniejszy kawałek, a resztę zostawili – snuje swoje przypuszczenia.. – Ja pokazuję tylko to co u mnie, ale to wycinanie lasów to jest jakaś plaga. To musi być jakaś specjalizująca się w tym banda – dodaje, a na potwierdzenie zabiera nas w inną, już nie należącą do niego część lasu. Wokół schną końce ściętych młodych dębów. Reszta prawdopodobnie została sprzedana komuś jako doskonałe drewno do kominków. – To miejsce nazywają „piaskownica”. Jeden facet z nadleśnictwa co tędy jeździ dokarmiać dziki mówił mi co tu się dzieje. Mnie jest naprawdę szkoda, że tak się dzieje. Że nikt nie jest w stanie tego ukrócić.

 

Na pytanie czy zgłaszał przypadki kradzieży policji otwarcie przyznaje, że tego nie robił. Podobnie jak on postępuje niestety większość okradanych właścicieli lasów. W ubiegłym roku w policyjnych statystykach odnotowano tylko 9 takich zgłoszeń, w tym roku, do tej pory, tylko 2. Czy jest to słuszne postępowanie? Czy nie jest to „przyzwolenie” dla złodziei?

 

- Nie zgłaszałem, bo powiem szczerze, że na policję w tej sprawie nie liczę. Bardziej na was, jako gazetę. Że jak o tym napiszecie, to ci co kradną przeczytają to i się wystraszą. Po co mi to zgłaszanie? Przesłuchują godzinami, a potem nic z tego nie wynika, człowiek się czuje jakby sam był przestępcą – przedstawia swoje argumenty pan Jan. - Nawet jak złapią to sami wiecie, jak w wielu przypadkach się to kończy. Sami o tym pisaliście - dodaje.

 

Nie wiemy czy złodzieje wystraszą się publikacji, ale na pewno organa ścigania powinny zwrócić większą uwagę na samochody wyjeżdżające z lasu. Przy czym trudno mieć tu pretensje do policji, bo ta – na przykładzie opisywanego przez nas przypadku kradzieży drewna w lesie w Nowej Wsi, wydaje się –zrobiła wszystko co należało. Zastrzeżenia budziła w tamtym przypadku praca prokuratury, która nie widziała podstaw do oskarżenia podejrzanych. Jeżeli warto do kogoś apelować, to na pewno do sąsiadów leśnych działek, aby zechcieli usłyszeć lub zobaczyć, to co zwykle dobrze widać. Wystarczy zadzwonić an policję, że „tną”. Bo nawet jeśli dziś  złodzieje nie kradną u nich, rozzuchwaleni bezkarnością zrobią to jutro.

 

Robert Bączyński

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Co pan taki napalony, jak "szczerbaty na suchary"? Napiszemy, jak będziemy chcieli. My jesteśmy dziennikarze starej daty, piszemy spokojnie, refleksyjnie, rzeczowo. Jak chce pan szybko i bez sensu, to proszę sobie na FB poużywaćData dodania komentarza: 13.12.2025, 15:41Źródło komentarza: CZY ZA 5 LAT BĘDZIE W MYSZKOWIE KOPALNIA?- pisaliśmy w 2008 rokuAutor komentarza: ZłyTreść komentarza: OD 35 LAT WAŁ WAŁEM SZPITAL POPYCHA. GDZIE PROKURATURA?? NI MA? NI MA??? CHOCIAŻ KILKU STAROSTÓW DOSTAŁO WYROKI SKAZUJĄCE. ALE ZA INNE WAŁY.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 19:17Źródło komentarza: ODDZIAŁ POŁOŻNICZY BĘDZIE ZAMKNIĘTY DO POŁOWY 2026. TO PRAWIE PRZESĄDZONE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama