W artykule który ukazał się 26 września podaliśmy tylko podstawowe informacje, ponieważ zależało nam, aby informacja o tym, że dyrektor ds lecznictwa Andrzej Sosnowski zdecydował się podpisać wypowiedzenie z pracy dla dr Katarzyny Dewor jest bardzo ważna. Jako powód wypowiedzenia określono utratę zaufania oraz brak realizacji poleceń, polegających na zmniejszeniu ilości łóżek na oddziale dziecięcym. Jest też trzeci powód, określony wypowiedzeniu, które pokazała nam dr Katarzyna Dewor, to „pełnienie funkcji w sposób niezgodny ze wskazówkami pracodawcy”.
Dr Katarzyna Dewor: -Zaskoczył mnie tryb wypowiedzenia, ale i tak wkrótce zamierzałam odejść.
Informacja o zwolnieniu z pracy dr Katarzyny Dewor rozeszła się szerokim echem. Zapowiedź artykułu na naszych FB dotarła do ponad 80 tysięcy osób, jest prawie 50 komentarzy. Sam artykuł na naszych portalach też miał 7 tysięcy odsłon. Większość komentujących chwali zwolnioną lekarkę, oraz oddział dziecięcy pod jej kierownictwem.
Kilka przykładów:
Aneta Religa: wiele razy niestety musiałam korzystać z oddziału i zawsze na najwyższym poziomie opieka i wspaniałe podejście lekarzy i pań pielęgniarek. Nowy dyrektor zrobił strzał w kolano! Jeden z najlepszych oddziałów w tym szpitalu. Nawet to musicie zepsuć w Myszkowie!
Beata Błaszczyk: Kierownik oddziału pediatrii z ogromną wiedzą i doświadczeniem, która może jeszcze ogrom dobrego dla pacjentów zrobić. Oddział pod jej kierownictwem spełnia bardzo wysokie standardy leczenia naszych dzieci, sama kilka razy miałam potrzebę się o tym przekonać.
Klaudia Jawornik Kochel: Wspaniała pani doktor i wspaniały specjalista. Szpital popełnił wielki błąd i bardzo dużo straci na takiej decyzji.
Oddział dziecięcy: 4 czy 7 lekarzy?
Odwołana ze stanowiska kierownik Oddziału Pediatrii dr Katarzyna Dewor w rozmowie z nami wyjaśnia, ilu lekarzy pracuje na oddziale. Jednym z punktów spornych z nową dyrekcją miał być właśnie konflikt o możliwość zatrudnienia nowego lekarza pediatry. Kontrowersje wywołała jednak informacja, którą podaliśmy cytując dyrektora ds. lecznictwa SP ZOZ Andrzeja Sosnowskiego, który wyjaśniał, że na oddziale dziecięcym pracuje 7 lekarzy, że jest to liczba wystarczająca, a dr Katarzyna Dewor miała naciskać na zatrudnienie kolejnego lekarza. W komentarzach do naszego artykułu również lekarze pracujący w myszkowskim szpitalu, jak pediatra Daniel Whaib komentowali, że to liczba błędna: „obecnie w Oddziale Pediatrycznym vel. Dziecięcym pracuje 4 lekarzy specjalistów (łącznie z dr Dewor), po odejściu pani kierownik na emeryturę zostanie 3 (którzy i tak nie są cały czas w oddziale, obstawiamy też przychodnie rejonowe nr 1, 3 oraz w Lgocie Górnej)”.
Pani doktor, pytamy Katarzynę Dewor: -O co chodzi z tą liczbą lekarzy? Jest ich na oddziale 7 czy czterech?
Dr Katarzyna Dewor: -Na oddziale dziecięcym, na etatach jest 4 lekarzy. Jest jeszcze lekarka- rezydentka, która nie jest finansowana przez SP ZOZ. Nie wiem skąd dyrektor Andrzej Sosnowski wziął liczbę 7 lekarzy. Musiał albo doliczyć lekarzy z neonatologii, ale to osobny oddział, albo do 5 lekarzy (4 etat +rezydentka) doliczył dwoje lekarzy, którzy też pełnią dyżury, ale nie są u nas na etacie. Moim zdaniem kolejny lekarz pediatra jest nam bardzo potrzebny, i lekarka która miała do nas przyjść od 1 X 2025 z tego co wiem, miała wszystko uzgodnione, złożyła wypowiedzenie w innym szpitalu. Miała być zatrudniona właśnie na neonatologii, nie na dziecięcym.
-Dyrektor ds. lecznictwa Andrzej Sosnowski, który podpisał wypowiedzenie w rozmowie z nami wyjaśniał, że jedną z przyczyn jest odmowa zapewnienia obsady dyżurowej na neonatologii, podczas planowanego urlopu innego lekarza. Miała pani pisemnie oświadczyć, że obsady nie zapewni, co skutkowałoby zawieszeniem pracy Oddziału Neonatologii. Więc zapadła decyzja o pani zwolnieniu.
Katarzyna Dewor: -Na ten temat toczyły się dyskusje z moim udziałem i przede wszystkim pana dr Dariusza Jorga (doradca od restrukturyzacji). To z nim rozmawiałam, a dyrektor Andrzej Sosnowski choć był obecny, to się niewiele odzywał. Chodzi nie tyle o zapewnienie obsady na Oddziale Neonatologii, bo tam pracują też pediatrzy, z doświadczeniem neonatologicznym, co przejęcie nadzoru nad tym oddziałem. Czyli przejęcie odpowiedzialności. Na to się nie zgodziłam, ale dyrektor miał możliwość nałożyć na mnie taki obowiązek. Ale wtedy byłoby to wydanie mi polecenie służbowe, za które odpowiadałby dyrektor.
Moim zdaniem, bez względu co bym nie zrobiła, chodziło o zwolnienie mnie, po się postawiłam panu Jorgowi, który tego nie lubi. Pismo z zaleceniami do wykonania dostałam 22 września, a wypowiedzenie, które co prawda wręczono mi 25 września miało datę 22.09. Moim zdaniem co bym nie zrobiła, nie miało to znaczenie. Chcieli mnie zwolnić i to zrobili. Nie mogę się też zgodzić z zarzutem, że nie zmniejszyłam ilości łóżek na oddziale. To przecież nie moje decyzje, tylko dyrekcji, chyba jeszcze opiniowane przez Radę Społeczną SP ZOZ. A poza tym, w kwietniu tego roku ilość łóżek na oddziale była zmniejszona z 20 do 15. Czyli zarzut jest zupełnie nieprawdziwy.
-Nie przyjęła pani tego wypowiedzenia, co jednak nie ma większego znaczenia. Ale niedługo później doręczyła pani własne wypowiedzenie, że chce odejść ale ze względu na osiągnięcie wieku emerytalnego. To rozwiązanie droższe dla szpitala, gdyż będzie musiał pani wypłacić odprawę emerytalną. A może woli pani zostać?
Katarzyna Dewor: -Nie spodziewałam się takiego trybu rozstania ze szpitalem w który pracuję ponad 20 lat, a 23 lata byłam kierownikiem Oddziału Dziecięcego. Wiek emerytalny osiągnęłam 3 września, od 2015 roku jestem nie tylko pediatrą, ale też lekarzem specjalistą z zakresu alergologii, co było zawsze moim marzeniem, i właśnie leczeniem alergii chcę się zająć w szczególności. Tak naprawdę zamierzałam zrezygnować z funkcji kierownika oddziału i zmienić główne miejsce pracy w ciągu kilku miesięcy. Ponieważ nie mam pewności czy dyrekcja SP ZOZ uzna moje wypowiedzenie za skuteczne, czy swoje, muszę skierować do sądu pozew o niesłusznie zwolnienie z pracy w ciągu 21 dni od doręczenia wypowiedzenia. Zobaczymy, czy dyrekcja szpitala będzie wolała proces, czy zwolnienie na warunkach jakie jak określiłam, czyli w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego. Wtedy odejdę z dniem 29 grudnia 2025.
Jeżeli wolno mi będzie dodać na koniec, to powiem, że przez cały okres pracy w SP ZOZ Myszków jako lekarz i kierownik oddziału nigdy nie otrzymałam upomnienia, czy nagany. Byłam wyróżniana i nagradzana. Moją pracę oceniano przez ponad 20 lat jako wzorową.
Rozmawiał: Jarosław Mazanek
Artykuł w którym informujemy o zmianach w Szpitalu Powiatowym w Myszkowie:
Napisz komentarz
Komentarze