(Myszków) 70 propozycji przysłali do Urzędu Miasta mieszkańcy Myszkowa głosując na atrakcję wodną na Dotyku Jury na Pohulance. Najwięcej osób chce, aby na Światowicie powstał basen letni. Jeszcze 2 lata temu burmistrz Włodzimierz Żak zapewniał, że taki akwen wodny powstanie. Dzisiaj miasto jest dalekie od jakichkolwiek deklaracji.
Przed Urzędem Miasta kolejny etap rewitalizacji terenu rekreacyjnego na Pohulance, który działa pod nazwą „Dotyk Jury”. Czy zgodnie z wcześniejszymi obietnicami burmistrza Włodzimierza Żaka, powstanie basen letni czy też inna atrakcja wodna, o tym mieli zadecydować mieszkańcy. Wśród 70 nadesłanych do Urzędu Miasta propozycji 36 to propozycja budowy basenu. 11 osób zaproponowało budowę aquaparku, a kolejne 11 budowę fontanny. 5 razy padła także propozycje zjeżdżalni wodnej, 4 razy wodnego placu zabaw, natomiast 3 mieszkańców widziałoby w tym miejscu kryty basen. Wśród odpowiedzi na pytania zadane w ankiecie była również propozycja, by nie budować basenu, bowiem jeden już jest (argumentacja głosującego), a nie ma toru dla rolkarzy, dlatego w tym miejscu powinien powstać profesjonalny tor.
Warto zauważyć, że w mniejszych gminach z powodzeniem baseny letnie doskonale funkcjonują i nikt nie skarży się, że są niepotrzebne, bo sezon za krótki, albo zbyt dużo kosztuje ich utrzymanie. Dla przykładu warto podać Żarki Letnisko, Żarki, Kroczyce czy Kamienicę Polską. Nasi urzędnicy z wcześniejszych deklaracji jednak powoli się wycofują.
2 lata temu burmistrz obiecywał basen
W grudniu 2014 roku w wywiadzie dla naszej gazety burmistrz miasta Włodzimierz Żak tak mówił o planach rewitalizacji terenu na Pohulance: - W zamyśle jest oczywiście basen. Ten basen jest zaprojektowany w kształcie naszego logo, tzw. „ślimaczka”, cały teren chcemy zaś nazwać „Dotyk Jury”. To wizja projektanta, która przypadła nam do gustu. Kiedy stanie się na wzniesieniu, bo tam jest takie lekkie nachylenie terenu, to za sobą mamy miasto, a przed sobą naturę, las. Za tym lasem zaczyna się właśnie Jura. Wspomniana nazwa została zastrzeżona, zabezpieczona prawnie dla naszych własnych celów. Chcemy, żeby basen docelowo był podgrzewany bateriami fotowoltaicznymi, które zapewniałyby samowystarczalność energetyczną dla tego obiektu, no może poza jakimiś koncertami. Do tego dwa punkty gastronomiczne, z tarasem powyżej basenu, infrastrukturą basenową typu szatnie, natryski. To ma być profesjonalny obiekt. Odkryty, ale z takimi funkcjami, które zachęcałyby całe rodziny do odpoczynku, zabawy. Może nie byłby to Aquapark, ale coś także atrakcyjnego dla całych rodzin. Dziwiło mnie, że w kampanii wyborczej pojawiały się takie pomysły, że ktoś chciał robić Aquapark na terenie gminy Koziegłowy, mówię o Leśniczance. Ja ciągle podkreślam: mamy bardzo ambitny pomysł na basen na Pohulance, i chcemy, żeby się on nam udał. Miasta nie będzie stać na dwa duże obiekty rekreacyjne. Niech będzie jeden, a porządny.
Urząd daleki od deklaracji
Od czasu wywiadu z burmistrzem Żakiem minęły 2 lata. Burmistrz mówił wówczas także o kompletnym projekcie budowlanym i wszelkich uzgodnieniach, które wówczas urząd posiadał. Czas realizacji był przewidywany na 2-3 lata, a koszt całej inwestycji miał opiewać na 16 mln zł. Teraz mówi się o weryfikacji planów, a to znowu kolejne koszty i czas. A basenu jak nie było, tak nie ma. - Projekt basenu powstał prawie cztery lata temu. Czas zweryfikował plany i dzisiaj musimy jeszcze raz przeanalizować nasze możliwości finansowe. Dlatego też w jakim kształcie i kiedy powstanie akwen wodny na Dotyku Jury, dziś nie odpowiemy. Na pewno sugestie naszych mieszkańców będą rozpatrywane. Jednak na obecnym etapie nie będziemy konkretyzować planów budowy basenu – mówi Małgorzata Kitala-Miroszewska, rzecznik prasowy UM w Myszkowie.
Ewelina Kurzak
Napisz komentarz
Komentarze