(gm. Koziegłowy) Przez Cynków, Wojsławice, Krusin, Markowice, Winowno i Zabijak ma przebiegać rurociąg paliwowy. Taki plan przedstawiło władzom gminy Koziegłowy Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych Przyjaźń oraz PKN Orlen. Jak się okazuje nie jest to nowy temat, bo o rurociągu, którym popłynie ropa mówiło się już kilkanaście lat temu. Nikt jednak nie myślał, że plany staną się realne. Teraz temat powrócił i wzbudził wiele kontrowersji wśród mieszkańców.
Przedsiębiorstwo Eksploatacji Rurociągów Naftowych Przyjaźń wraz z PKN Orlen zamierzają wybudować rurociąg łączący położony w powiecie lublinieckim Boronów z Trzebinią w województwie małopolskim. Miałby on przebiegać częściowo przez gminę Koziegłowy. Lokalizacja obejmuje tereny pomiędzy Cynkowem i Wojsławicami, rejon Krusina, Markowic i Winowna oraz Zabijaka.
Planowany rurociąg przebiegałby w większości przez grunty prywatne oraz tereny należące do Skarbu Państwa. Średnica rury, która zostałaby zakopana na głębokości 100 cm ma wynosić 30 cm. Na czas budowy PERN zająłby pas ziemi o szerokości 50 m. Po tzw. „uwolnieniu”, czyli po zakończeniu inwestycji, szerokość pasa do obsługi instalacji wyniosłaby 15 metrów. – Bez zgody i akceptacji poszczególnych mieszkańców, przez tereny których przebiegałby rurociąg, nie będzie naszej zgody na tę inwestycję – stwierdził burmistrz Jacek Ślęczka, podczas wrześniowej sesji Rady Gminy i Miasta Koziegłowy.
Będą konsultacjez mieszkańcami
W Planie Zagospodarowania Przestrzennego Gminy i Miasta Koziegłowy uwzględniony został postulowany przebieg rurociągu paliwowego. PERN chciałoby zmiany w Planie i zapisu o ustaleniu przebiegu rurociągu. Jeśli gmina nie wyrazi zgody na takie zmiany, to firma może się zwrócić z wnioskiem do wojewody śląskiego o dokonanie zmian w PZP.
- Już na etapie sporządzania miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego powinna być pełna informacja, jakie będą mieć miejsce w związku z tą inwestycją ograniczenia, a z drugiej strony - jakie ewentualnie korzyści mogą mieć z tytułu rurociągu właściciele gruntów. Brak informacji dotyczącej ewentualnych korzyści spowodował, że w najbliższym czasie zostaną przeprowadzone konsultacje społeczne z udziałem inwestora – tłumaczy Krzysztof Suliga, z referatu promocji i rozwoju UMiG Koziegłowy.
Inwestycja budzi wśród mieszkańców wiele kontrowersji. Od momentu ustalenia przebiegu rurociągu minęły już lata. W międzyczasie na terenie gminy powstało wiele nowych domów. Niektóre bezpośrednio sąsiadowałyby z projektowanym przebiegiem rurociągu. Rozmowy inwestora (lub też firmy działającej na jego zlecenie) z właścicielami nieruchomości nie będą więc łatwe. – 100 cm pod ziemią, to stanowczo za płytko. Nie wyobrażam sobie takiej inwestycji na terenie naszej gminy. Teraz jest problem z remontem drogi wojewódzkiej, bo mieszkańcy nie chcą się zgodzić, a co dopiero, kiedy przyjdzie decydować o rurociągu – mówił jeden z sołtysów obecnych na sesji .
Dodatkowy podatek dla gminy…
Gmina z tytułu ułożenia rurociągu otrzymałaby dodatkowy wpływ z podatków od instalacji. Ze wstępnie przeprowadzonych szacunków wynika, że do gminy Koziegłowy wpływałoby rocznie około 300 tys. zł.
A mieszkańcom NIC?
- W przypadku zgody poszczególnych właścicieli gruntów na ulokowanie na ich terenach rurociągu nie mogliby oni później występować z ewentualnymi roszczeniami. Jeżeli zmiana w Planie Zagospodarowania Przestrzennego uchwalona zostanie bez wzięcia pod uwagę ich stanowiska, mogą występować z roszczeniami w stosunku do Gminy i Miasta Koziegłowy do pięciu lat od momentu uchwalenia takich zmian w Planie – wyjaśnia Suliga.
Ewelina Kurzak
Napisz komentarz
Komentarze