(Myszków) Prace przy budowie kanalizacji w ulicy Kolejowej w Myszkowie dobiegają końca. Efekty zamiast cieszyć, zadziwiają. W jezdni co kilka metrów są spore studzienki. – Kto to wymyślił? - pytają mieszkańcy.
Mieszkańcy ul. Kolejowej w Myszkowie z niecierpliwością oczekiwali na budowę kanalizacji w ich ulicy. Prace są już niemal na finiszu, jednak myszkowianie zamiast mieć powody do zadowolenia dziwią się i narzekają. Nowoczesna inwestycja z unijnym dofinansowaniem, a rozwiązania rodem z minionej epoki. Wydatek rzędu 10 milionów złotych i projektowa fuszerka. W jezdni co kilka metrów zainstalowane są studzienki, jakby każda posesja miała swoją własną.
Studzienki na kolejowej ułożone są tak, że można mieć wrażenie, że układano je „jak popadnie”. Jadąc samochodem w żaden sposób nie da się ich ominąć.
– To jakiś żart? Jak mamy jeździć? Tego nawet nie da się ominąć. Fakt, że jeszcze nie wylano wierzchniej warstwy nakładki, ale dam sobie rękę uciąć, że te dekle będą się tłukły. Rozumiem co kilkanaście metrów, ale nie co dwa – skarżył się 14 sierpnia mieszkaniec posesji przy Kolejowej i proponował, by władze miasta, które w ten projekt zainwestowały, zmieniły nazwę ulicy z Kolejowej na Kanałową.
Zapytaliśmy w Urzędzie Miasta Myszkowa z czego wynika tak duża ilość studzienek w jezdni i czy nie dało się znaleźć bardziej praktycznego rozwiązania, które pozwoliłoby uniknąć tak dużej ich ilości, a tym samym chaosu w ich rozmieszczeniu.
- Opracowanie projektu zleciliśmy firmie MGGP SA Tarnów, a liczba przyłączy wynika z rozdzielenia kanalizacji deszczowej i sanitarnej. W oświadczeniu jakie otrzymaliśmy od firmy projektowej jest zapisane, że projekt „został sporządzony zgodnie z obowiązującymi przepisami i zasadami wiedzy technicznej ( zgodnie z art.20 ust. 4 Ustawy Prawo Budowlane z dnia 11.07.2003r. z późniejszymi zmianami Ustawa z dn. 16.04.2004r. O zmianie ustawy Prawo Budowlane). Projekt został wykonany w październiku 2010r. Zgodnie z umową prace na ulicy Kolejowej powinny zakończyć się z końcem września, jednak wykonawca przyśpieszył prace i powinny się one zakończyć z początkiem przyszłego tygodnia – odpowiada rzecznik myszkowskiego magistratu Małgorzata Kitala – Miroszewska.
Katarzyna Kieras
Napisz komentarz
Komentarze