Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 10 maja 2025 23:44
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

RÓW (JUŻ NIE) POD NAPIĘCIEM

(Moczydło) Przez dwa lata Marian Gradek z Moczydeł w gminie Niegowa „odbijał się od ściany”, usiłując zainteresować kogokolwiek z władz samorządowych odkrytym kablem elektrycznym spoczywającym w rowie wzdłuż jego działki. Przewód na kilkumetrowym odcinku leżał zupełnie odkryty, narażony na uszkodzenie. Marianowi Gradkowi kabel pewnie by nie przeszkadzał, bo w dojeździe do własnego pola w żaden sposób mu nie wadził, gdyby nie świadomość, że w każdej chwili może tam dojść do tragedii. Wychodziło jednak na to, że tym akurat martwił się tylko on sam. Kiedy sprawą zainteresowała się Gazeta Myszkowska kabel został zabezpieczony i zakopany w ciągu … dwóch dni.
Podziel się
Oceń

(Moczydło) Przez dwa lata Marian Gradek z Moczydeł w gminie Niegowa „odbijał się od ściany”, usiłując zainteresować kogokolwiek z władz samorządowych odkrytym kablem elektrycznym spoczywającym w rowie wzdłuż jego działki. Przewód na kilkumetrowym odcinku leżał zupełnie odkryty, narażony na uszkodzenie. Marianowi Gradkowi kabel pewnie by nie przeszkadzał, bo w dojeździe do własnego pola w żaden sposób mu nie wadził, gdyby nie świadomość, że w każdej chwili może tam dojść do tragedii. Wychodziło jednak na to, że tym akurat martwił się tylko on sam. Kiedy sprawą zainteresowała się Gazeta Myszkowska kabel został zabezpieczony i zakopany w ciągu … dwóch dni.

 

- Dwa lata już próbuję kogoś tym zająć. I nic – Marian Gradek z Moczydeł nie kryje emocji. Opowiadając o całej sytuacji głos automatycznie sam mu się podnosi. – Mnie to nie zawadza, ale tu może naprawdę dojść kiedyś do tragedii. Kabel w rowie na wierzchu leży! A to kabel siłowy, trójżyłowy! Jak go kładli, bo on idzie do przepompowni, w kierunku drogi wojewódzkiej to go zakopali. Ale widać za płytko. Woda wymuliła ziemię i kabel na wierzchu leży. Jak jest burza, czy większy deszcz to leży cały w wodzie. A co będzie jak ktoś np. podpali trawy porastające przy rowie? Izolacja się opali i druty będą na wierzchu. Albo jak kosiarka wykaszająca rowy pojedzie i zahaczy i przetnie? Jeszcze kogoś zabije! Albo jakby wypadek był i wpadło tu auto i przerwało kabel? To co? Nieszczęścia nie będzie? O dzieciach nie mówię. A dzieci przecież różne pomysły mają. Niech przyjdzie z nożykiem, zacznie skubać… Wolę nie myśleć co by było dalej. Co to za planista wymyślił, żeby kabel w rowie leciał, a nie np. z boku tego rowu, po jednej czy drugiej stronie? – denerwuje się Marian Gradek. Stoimy przy „mostku” prowadzącym na jego pole. Kilkaset metrów za naszymi plecami droga wojewódzka prowadząca m.in. z Żarek do Niegowy. – Proszę zobaczyć na te dwa najbliższe nas domy, na wprost – wskazuje ręką nasz czytelnik. - W tym po lewej mieszka były wójt, obecnie sekretarz gminy, Szczepańczyk. W tym po prawej radny z gminy, Dzieża. W Moczydle mieszka jeszcze skarbnik gminy, a moim sąsiadem jest Mariusz Trepka, co kiedyś radnym był w powiecie, a teraz jest wicestarostą. Od dawna wszyscy o tym kablu wiedzą. I żaden nic do tej pory nie zrobił. To po co nam taka władza? Żeby tylko wysokie pensje brali? Jak słowo daję, na następne wybory wcale nie pójdę! Nie będę głosował! – zarzeka się zdenerwowany Marian Gradek.

 

Okazuje się, że to, co nie udawało się – jak twierdzi Marian Gradek - przez dwa lata, udało się załatwić w …dwa dni. W poniedziałek 29 lipca skierowaliśmy do Urzędu Gminy w Niegowie porcję pytań w tej sprawie, by już w środę 31 lipca usłyszeć, że wystający z ziemi kabel został zabezpieczony. – To prawda, że był to przewód elektryczny, zasilający przepompownię ścieków. Pan Gradek nigdy się jednak z tą sprawą do urzędu nie zgłaszał. Być może kabel odsłoniły ostatnie deszcze, może przyczyniło się do tego także montowanie nowych przepustów – mówi Mariusz Bacior, dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Niegowie, któremu wójt Krzysztof Motyl przekazał nasze pytania i polecił wyjaśnić sprawę.

 

 – Kanalizacja była budowana w 2004 roku, a jej dokumentacja powstała na zasadzie wzajemnych uzgodnień, m.in. z użytkownikami innych mediów czy Powiatowego Zarządu Dróg, bo rów, gdzie był ten kabel leży przy drodze powiatowej. Przebieg kabla też został wtedy ustalony. Jest rzeczą oczywistą, że sytuacja kiedy taki przewód był niezabezpieczony zagrażało to bezpieczeństwu. Dlatego chcę uspokoić. Kabel został już zabezpieczony, został zakopany. Myślę, że teraz dość dobrze go schowaliśmy – dodaje Mariusz Bacior.

 

- Jak to nie zgłaszałem? Zgłaszałem! Bez przerwy przypominałem. Tylko, że faktycznie nie składałem pism, tylko w rozmowach o tym każdemu mówiłem – ripostuje słowa dyrektora Marian Gradek. I choć cieszy się, że kabel przy jego posesji zniknął, obiecuje, że sprawdzi jak wygląda jego dalszy przebieg, do drogi wojewódzkiej. Boi się, że dalej może być podobnie, jak jeszcze niedawno u niego. Na razie uniemożliwiają to gęste trawy i zarośla, które opanowały sporą część rowu. Tyle, że kontrola rowu nie powinna być zadaniem mieszkańca Moczydła, a raczej Powiatowego Zarządu Dróg, bo droga przy nim leży w jego gestii. Powiatowym drogowcom radzimy jednak, żeby może nie robili tego kosiarką. A nuż coś jeszcze z ziemi wystaje?

 

Robert Bączyński

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: UlaTreść komentarza: Mocny film !Data dodania komentarza: 8.05.2025, 18:30Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: BasiaTreść komentarza: 👏👏👏 nie dla prawicy nie dla konfederacjiData dodania komentarza: 8.05.2025, 18:29Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: Zakręcony na punkcie motocykliTreść komentarza: Motocykl to coś więcej niż maszyna to sposób na życie. A taki motocykl to marzenie wielu😍Bezpiecznej jazdy koledzy w nowym sezonie 🏍️ do zobaczenia na drodzeData dodania komentarza: 7.05.2025, 18:43Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGER- NIE DA SIĘ PRZEJŚĆ OBOJĘTNIEAutor komentarza: SławekTreść komentarza: To musi być przyjemność jeździć taką piękną bestią 🏍️Data dodania komentarza: 7.05.2025, 18:37Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGER- NIE DA SIĘ PRZEJŚĆ OBOJĘTNIEAutor komentarza: KazimierzTreść komentarza: Gmina powinna stać na straży ochrony przyrody w swojej okolicy 😡 to niech się biorą do roboty i chronią ! Nie jeżdżą tam ? Nie widzą co się dzieje ?!!!!😡Data dodania komentarza: 5.05.2025, 16:03Źródło komentarza: ZASYPAŁ JUŻ 90% ŁĘGÓW NAD WARTĄ! OD PÓŁTORA ROKU NIE WIDAĆ REAKCJI URZĘDÓW. A OD WIELU TYGODNI NA ŁĘGI WŁAŚCICIEL PRZYJMUJE ODPADY Z BUDOWY DK91Autor komentarza: JanuszTreść komentarza: Rafał to Rafał. Podobny jest też taki "zdolny" w Warszawie.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 20:37Źródło komentarza: ZASYPAŁ JUŻ 90% ŁĘGÓW NAD WARTĄ! OD PÓŁTORA ROKU NIE WIDAĆ REAKCJI URZĘDÓW. A OD WIELU TYGODNI NA ŁĘGI WŁAŚCICIEL PRZYJMUJE ODPADY Z BUDOWY DK91
Reklama
Reklama
Reklama