Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 11 maja 2025 00:20
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

Na Sucharskiego jak Kargul z Pawlakiem

(Myszków) „Nowe bloki” wybudowane przez MTBS przy ulicy Sucharskiego w Myszkowie wprowadzają w mieście nowe obyczaje. Kilka lat temu odgrodzenie kilku nowych bloków siatką od starszych budynków wywołało wśród odseparowanych mieszkańców oburzenie. Nie mogli swobodnie przechodzić przez działkę. Dziś oburzenie wywołuje zamknięcie parkingu. Właściciele mieszkań bloku nr 34 przy Sucharskiego mają prywatny parking z blokadą zamykaną na klucz. Część osób należących do uprzywilejowanej wspólnoty narzeka, że musi wysiadać z auta, otwierać blokadę kluczykiem, a później znów wysiadać i zamykać bramkę. Inni, zadowoleni z blokady, śmieją się w twarz sąsiadom z bloków MTBS-u, którzy dotychczas korzystali z parkingu, a dziś nie mają gdzie zostawić samochodu. Choć to precedens, bo to jedyni właściciele mieszkań z własnym miejscem parkingowym, to zgodny z prawem. Niezgodne z prawem jest już odgrodzenie i korzystanie z części działki – ponad 400 m2 - będącej własnością gminy Myszków. Wspólnota będzie musiała cofnąć płot.      
Podziel się
Oceń

 

(Myszków) „Nowe bloki” wybudowane przez MTBS przy ulicy Sucharskiego w Myszkowie wprowadzają w mieście nowe obyczaje. Kilka lat temu odgrodzenie kilku nowych bloków siatką od starszych budynków wywołało wśród odseparowanych mieszkańców oburzenie. Nie mogli swobodnie przechodzić przez działkę. Dziś oburzenie wywołuje zamknięcie parkingu. Właściciele mieszkań bloku nr 34 przy Sucharskiego mają prywatny parking z blokadą zamykaną na klucz. Część osób należących do uprzywilejowanej wspólnoty narzeka, że musi wysiadać z auta, otwierać blokadę kluczykiem, a później znów wysiadać i zamykać bramkę. Inni, zadowoleni z blokady, śmieją się w twarz sąsiadom z bloków MTBS-u, którzy dotychczas korzystali z parkingu, a dziś nie mają gdzie zostawić samochodu. Choć to precedens, bo to jedyni właściciele mieszkań z własnym miejscem parkingowym, to zgodny z prawem. Niezgodne z prawem jest już odgrodzenie i korzystanie z części działki – ponad 400 m2 - będącej własnością gminy Myszków. Wspólnota będzie musiała cofnąć płot.

 

Jak Kargul z Pawlakiem żyją ze sobą mieszkańcy bloków 32 a-c i bloku 34 przy ulicy Sucharskiego w Myszkowie. Te kilka nowo wybudowanych przez MTBS bloków odgrodzono od starego budownictwa, bo z założenia miało to być ekskluzywne osiedle z całodobowym dozorowaniem i monitoringiem. Miało, ale nie jest. Zamiast mieszkaniowego prestiżu jest mocno zaburzone życie społeczne i robienie sobie na złość – jak w filmie „Sami swoi”. Choć znany nam wszystkim płot, do którego podchodzili zwaśnieni sąsiedzi na Sucharskiego odgradza wszystkie te bloki od pozostałych nieruchomości, to nie w nim tkwi szkopuł. Właścicielom mieszkań ze wspólnoty Sucharskiego 34 coraz bardziej nie po drodze z Myszkowskim Towarzystwem Budownictwa Społecznego (MTBS), które wybudowało im blok i sprzedało mieszkania w systemie deweloperskim. Wspólnota  zrezygnowała z usług zarządcy, wypowiadając MTBS umowę. Administracją blokiem zajmuje się teraz firma Kosarga z Częstochowy. Zagrodzenie parkingu było już jednak gestem wrogości wobec sąsiadów z bloków obok. Niewygodnej w użyciu blokady dość mają też mieszkańcy wspólnoty i parking stoi pusty.

 

- Ci ze wspólnoty bloku 34 zarzucali nam, że parkujemy u nich, więc założyli blokadę. Parking stoi pusty, a gdzie parkują ONI? U nas! Przecież znamy ich samochody, znamy sąsiadów. Od czasu jak założyli tę blokadę to u nas zrobiło się ciaśniej na parkingu. Idiotyzm i paranoja z tymi płotami i blokadami!  - komentuje ostro mieszkaniec bloku należącego do MTBS.

 

Zamknięcie parkingu całkowicie zaburzyło życie społeczne na osiedlu. Bo trudno zdzierżyć słowa sąsiada „nasz prywatny parking”, gdy ten stoi pusty, a wjechać na niego nie można. Bo nie jest się uprzywilejowanym… Przywilejem jest posiadanie klucza do „parkingowego potwora” – tak określają bramkę sąsiedzi. Problem w tym, że nawet ci uprzywilejowani z bramki zadowoleni nie są.

 

 - Komu by się chciało wysiadać – otwierać bramkę – wsiadać, przejeżdżać, wysiadać – zamykać bramkę i znów wsiadać do samochodu? Kpina, ale wychylać się nie będę – mówi jeden z mieszkańców bloku 34, który przedstawić się nie chciał, bo podobno w bloku presja jest duża.

 

Problemu wysiadania z auta chciał uniknąć nowy administrator wspólnoty:

 

- Na razie zostaną zainstalowane 2 blokady na drodze dojazdowej do parkingu znajdującego się za nieruchomością. Zobaczymy jak to się sprawdzi. Ja nie jestem entuzjastą tego pomysłu (uważam, że dużo lepiej sprawdziłby się u Państwa szlaban z pilotami), ale decyzja będzie oczywiście należeć do Państwa – napisał Rafał Kosarga z firmy zarządzającej sprawami wspólnoty. Niestety do rozsądku nie przemówił.

 

Do niezadowolonych uprzywilejowanych doliczyć należy jeszcze skargi mieszkańców bloków sąsiednich, którzy kluczy nie mają, więc montaż bramki odebrali jako zamach.

 

- Nie dziwi mnie, że wkurzyliście się, jak co wieczór parking był wypchany po brzegi, ale ja zauważyłam, że stawali na nim nawet ludzie z bloku zza płotu… Stawały lawety, busy itp., itd.… Teraz parking stoi pusty… Czasem stanie jedno czy dwa auta… Nasuwa mi się tylko pytanie, o co była ta wojna skoro nie używacie tego parkingu? W którym z wpisów w komentarzach jakiś pan napisał, żeby zablokować też chodnik, czy to już nie paranoja? Czy dwa samochody jak wjadą, bo naprawdę nie miały gdzie stanąć, to tak bardzo Wam przeszkadza? Żyjemy w sąsiedztwie, wydaje mi się, że nie możemy robić sobie tylko na złość, bo to niczemu nie służy – napisała w komentarzach na stronie „Mieszkanka bloku 32C”, która uważa, że MTBS zrobił ich w konia.

 

- Sprawa dotycząca parkingu jest tylko i wyłącznie winą ze strony MTBS. To MTBS początkowo nam obiecywał Wasz parking, bo u nas jest mniej miejsc parkingowych niż mieszkań i nam obiecywano dobudowę parkingu… niestety wyszło inaczej. Płacimy wysokie czynsze, w których również płacimy podatki, płacimy za odśnieżanie, sprzątanie itp. I to naprawdę są wysokie kwoty – kontynuuje kobieta.

 

Ale zagrodzenie parkingu było zgodne z prawem. Ówczesny prezes MTBS Edmund Konieczniak sprzedał mieszkania przy bloku 34 wraz z częścią działki przed blokiem. Tylko przyszłym właścicielom bloku 34 takie rozwiązanie zaproponowano, więc zgodnie z prawem mogą parking zagrodzić i w niczym nie pomogą wyrzuty sąsiadów, że to „zwykła ludzka złośliwość”. Mieszkańcy 34-ki piłeczkę odbijają, podkreślając jednocześnie wyjątkowość ich własności – taki miejski precedens.

 

- Ten parking to chyba jedyny parking w Myszkowie, który należy do właścicieli bloku numer 34. Należy, czyli nie tak jak w blokach MTBS można go używać. Każdy mieszkaniec bloku 34 posiada w akcie notarialnym kawałek gruntu parkingu, za który płaci podatek. Inny sposób własności niż w pozostałych blokach (w tamtych blokach brak jest w zasadzie „własności”). Jeśli MTBS tak obiecywał to do nich proszę składać zażalenia. My kupiliśmy mieszkania wraz z parkingiem, a w zasadzie każde miejsce parkingowe przypisane jest każdemu mieszkaniu, ponieważ tyle, ile miejsc parkingowych, tyle jest mieszkań. Wielokrotnie wieczorem w piątek mieszkańcy okolicznych bloków zastawiali parking i nie było gdzie stanąć. Stąd pomysł wprowadzenia bramek. Tu nie chodzi o złośliwość, ale zrozumienie przez mieszkańców pozostałych bloków, że  to TEREN PRYWATNY – napisał na stronie Mieszkaniec bloku 34.

 

Na zarzuty członków wspólnoty odpowiedział prezes MTBS Ryszard Milej. – W związku z kłamliwymi informacjami, zawartymi w ulotce podpisanej przez „Zarząd Wspólnoty Sucharskiego 34” pragnę przedstawić Państwu kilka faktów. Wspólnota Sucharskiego jest właścicielem terenu, w tym parkingów. Ich prawem jest decydowanie o sposobie użytkowania, jak i dostępie do swojej własności. Niedopuszczalne jest natomiast zrzucanie odpowiedzialności za swoje decyzje na innych. To Wspólnota podjęła decyzję o ograniczeniu dostępu do parkingu i postawieniu blokad. Zarząd Wspólnoty Sucharskiego 34 nigdy, formalnie nie wystapił do MTBS-u o zorganizowanie strzeżonego osiedla.(…) Nie podjęliśmy tego tematu. Nie mogliśmy narazić Państwa na nowe, niepotrzebne i bezsensowne wydatki. Przecież nie całe osiedle jest ogrodzone. Przyjęcie propozycji i realizacja pomysłów Wspólnoty Sucharskiego 34 wiązał by się ze znaczną podwyżką Państwa czynszów. To na Was spadłby w przeważającej części ciężar utrzymania ochrony czy monitoringu. Czy dla podniesienia ego sąsiadów warto odgradzać się od reszty społeczeństwa? Oceńcie więc, czy to MTBS zablokował Państwu dostęp do parkingu? – czytamy słowa prezesa MTBS Ryszarda Mileja na informacji w jednym z bloków przy Sucharskiego.

 

Na razie kto chce skorzystać ze spornego parkingu, wjeżdża omijają blokady chodnikiem. Jednak wspólnota już zapowiada, że i tam bramka ma powstać. Wtedy owym chodnikiem matka wózkiem na działkę gminną wjechać nie będzie mogła. Bo wspólnota bloku przy Sucharskiego 34 tak się rozpędziła z grodzeniem terenu, że ogrodziła 400 mkw działki miejskiej.

 

- Działka gminy, to w całości teren zielony, na którym nie jest urządzony parking. Działka ta, znajduje się w obrębie terenu ogrodzonego i administrowanego przez Wspólnotę Sucharskiego 34. Granica pomiędzy terenem Wspólnoty i MTBS-u  nie jest terenem zagrodzonym – odpowiada nam rzeczniczka myszkowskiego magistratu Małgorzata Kitala-Miroszewska. 400 m2 wspólnota odgradza bezprawnie i będzie musiała cofnąć płot niemal do granicy spornego parkingu.

 

Katarzyna Kieras

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: UlaTreść komentarza: Mocny film !Data dodania komentarza: 8.05.2025, 18:30Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: BasiaTreść komentarza: 👏👏👏 nie dla prawicy nie dla konfederacjiData dodania komentarza: 8.05.2025, 18:29Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: Zakręcony na punkcie motocykliTreść komentarza: Motocykl to coś więcej niż maszyna to sposób na życie. A taki motocykl to marzenie wielu😍Bezpiecznej jazdy koledzy w nowym sezonie 🏍️ do zobaczenia na drodzeData dodania komentarza: 7.05.2025, 18:43Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGER- NIE DA SIĘ PRZEJŚĆ OBOJĘTNIEAutor komentarza: SławekTreść komentarza: To musi być przyjemność jeździć taką piękną bestią 🏍️Data dodania komentarza: 7.05.2025, 18:37Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGER- NIE DA SIĘ PRZEJŚĆ OBOJĘTNIEAutor komentarza: KazimierzTreść komentarza: Gmina powinna stać na straży ochrony przyrody w swojej okolicy 😡 to niech się biorą do roboty i chronią ! Nie jeżdżą tam ? Nie widzą co się dzieje ?!!!!😡Data dodania komentarza: 5.05.2025, 16:03Źródło komentarza: ZASYPAŁ JUŻ 90% ŁĘGÓW NAD WARTĄ! OD PÓŁTORA ROKU NIE WIDAĆ REAKCJI URZĘDÓW. A OD WIELU TYGODNI NA ŁĘGI WŁAŚCICIEL PRZYJMUJE ODPADY Z BUDOWY DK91Autor komentarza: JanuszTreść komentarza: Rafał to Rafał. Podobny jest też taki "zdolny" w Warszawie.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 20:37Źródło komentarza: ZASYPAŁ JUŻ 90% ŁĘGÓW NAD WARTĄ! OD PÓŁTORA ROKU NIE WIDAĆ REAKCJI URZĘDÓW. A OD WIELU TYGODNI NA ŁĘGI WŁAŚCICIEL PRZYJMUJE ODPADY Z BUDOWY DK91
Reklama
Reklama
Reklama