(Myszków) Sezon grzewczy w bloku nr 13A przy ulicy Skłodowskiej w Myszkowie trwa cały rok. Mieszkańcy muszą palić węglem w piecach, by osuszyć mieszkania. Od kilkunastu lat w suszarniach na poddaszu wysuszyć prania się nie da, bo jest wilgoć. Ściany „zdobi” olbrzymi grzyb, wszystko przez przeciekający w wielu miejscach dach. Gdy pada nawet niewielki deszcz zalewa im też piwnice. Ich zdaniem MTBS w nieprawidłowy sposób zrobił chodnik, wznosząc go znacznie ponad poziom bloku. Dlatego zdaniem mieszkańców deszczówka spływa przez fundament do piwnic. Gdy ulewa jest większa w piwnicy leje się ciurkiem. Jak piwnica przemaka, to w mieszkaniach na parterze jest wilgoć. – Kto nam zapłaci za opał i za leczenie? Mam astmę i ta wilgoć mnie zabija – skarży się jeden z mieszkańców przeciekającego bloku.
Z zewnątrz estetyczny, ocieplony blok, wewnątrz biologiczna bomba. Grzyb i wilgoć to nieproszeni lokatorzy w bloku przy ulicy Skłodowskiej 13A w Myszkowie. Grzyb ulokował się na poddaszu, które zaadaptowane jest na suszarnię. Trudno jednak cokolwiek w niej wysuszyć. – Chyba, że pod parasolem – śmieją się mieszkańcy trzynastki. Od kilkunastu lat przecieka w ich bloku dach. - Obok w bloku mają dach zrobiony. Elegancko, bo wynajęli sobie firmę, a MTBS zwrócił im koszty. U nas też niby robili – ci z MTBS-u. Tak robili, że na dachu siedzieli i piwo pili, to teraz mamy efekt. Widziała pani te piękne polichromie na ścianach (chodzi o grzyb – przyp. red.)? Płacimy za remonty, a oni nic nie robią. Na drugim piętrze to miednice podstawiają, bo się leje z sufitu… Czynsze biorą, regularnie się płaci, a żadnej pomocy od nich nie ma. Mają to w nosie – komentują podejście zarządcy nieruchomości, czyli MTBS-u mieszkańcy.
W dolnych partiach bloku – w piwnicy i na parterze jest nielepiej. Tamtą część upodobała sobie wilgoć. Wystarczy niewielki deszcz, by woda w piwnicy lała się ciurkiem przez fundamenty. Wszystko to za sprawą chodnika. MTBS - zdaniem mieszkańców trzynastki – zrobił im niedźwiedzią przysługę i wybrukował chodnik.
– Tak odbudowali, że poziom chodnika podnieśli i zacementowali rynny. Jak pada deszcz, to robi się potop. Część wody stoi przed blokiem, a część wlewa się do piwnicy. Leje się przez fundamenty. Chodziłam, zgłaszałam trwało to kilka lat. Jak przyszli i zobaczyli, że fundamentem się leje woda, to stwierdzili, że pękła rura. Wodociągi naprawiły. Tam jeszcze się woda leje w kilku miejscach. Blok jest w niecce, ale gdyby odizolowali fundament, to szłaby woda dalej – żali się pani Wiesława, wtórują jej sąsiedzi. I trudno im się dziwić, zapach w piwnicy odpycha, podobnie na poddaszu.
- Ja mam w kuchni smród. Muszę mieć non stop okno otwarte – mówi pani Wiesława, która mieszka na parterze. Jej sąsiadka nie ma lepiej: - Musiałam ubrania wynieść z pokoju i przenieść do innego, bo czuć było stęchlizną. Mąż ma astmę, mnie ręce wykręca. Jak mieszkać w takim domu? Cały rok palimy w piecu, by mieszkanie wysuszyć. Kto mi na ten węgiel da? Zalecają by plastikowe okna zakładać, one często są powodem wilgoci. Mam 2 okna drewniane, przepustowość jest duża, a i tak jest wilgoć. Mamy palić w piecu i okna otwierać?
Mieszkańcy zgłaszali problemy w MTBS-ie, ale jak twierdzą były rozwiązywane jedynie doraźnie.
Zagrzybienie stanowi zagrożenie dla zdrowia mieszkańców i powoduje wyczuwalny dyskomfort: charakterystyczny zapach, wilgoć oraz obecność szkodliwych zarodników w powietrzu. Bardzo ważna jest właściwa wymiana powietrza, ponieważ jej brak powoduje nagromadzenie toksyn, z którego w większości mieszkańcy, nie zdają sobie sprawy. Najbardziej szkodliwymi związkami, których nadmiar wpływa negatywnie na samopoczucie są: para wodna i dwutlenek węgla. Zbyt duża zawartość pary wodnej w powietrzu to zaparowane szyby, wilgotne ściany i zagrzybienie konstrukcji budynku. Grzyb może rozprzestrzeniać się do kilkunastu metrów między kondygnacjami. Nawet po zastosowaniu bardzo skutecznych preparatów grzybobójczych, ale bez skutecznej wentylacji i ogrzewania pomieszczenia, grzyb pojawi się ponownie. Chyba, że usunie się usterki…
Katarzyna Kieras
Napisz komentarz
Komentarze