(Myszków) - Mamy dla was 200 miejsc pracy – tymi słowami otworzył III Targi Pracy dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Marek Węgrzynowicz. Bezrobotni mieli w czym przebierać. Na 19 stanowiskach pracodawcy z powiatu myszkowskiego i okolic informowali o wolnych miejscach pracy. O efektach Targów dyrektor nie chce jeszcze mówić, bowiem - jak wyjaśnił - do dwóch miesięcy napływać będą informacje o podjęciu zatrudnienia, znalezionego na TP. Osoby bezrobotne korzystające z uczestnictwa w Targach Pracy są zobowiązane do powiadomienia urzędu o zatrudnieniu w przeciągu 7 dni.
14 czerwca Powiatowy Urząd Pracy w Myszkowie zorganizował Targi Pracy. Tegoroczna – trzecia edycja imprezy - cieszyła się sporym zainteresowaniem zarówno ze strony pracodawców, jak i bezrobotnych. Przed urzędem stawiły się setki osób.
- Cieszę się, że spotykamy się w tak szerokim gronie. Dziś przygotowaliśmy dla państwa około 200 miejsc pracy z różnych firm. Staramy się, by było tych ofert jak najwięcej. Nie siedzimy na miejscu i nie czekamy tylko na lokalnych pracodawców. Chcemy działać w granicach ustawy, ale być kreatywni. Robimy wszystko, by pozyskiwać nowe pieniądze – tymi słowami otworzył III Targi Pracy dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy, Marek Węgrzynowicz.
- Dziś nie jesteśmy tam na górze i nie przeciskamy się, jak to było w zeszłym roku. Jesteśmy na zewnątrz. Mam nadzieję, że ta formuła targów nabierze takiego rozmachu, że będzie wynająć większą salę. Kiedyś nazywało się Urząd Pracy „pośredniakiem”. Dziś to pośrednictwo pracy funkcjonuje dobrze i oferty pracy znajdą wielu chętnych. Życzę państwu z całego serca znalezienia pracy – powiedział starosta Wojciech Picheta, nie mając świadomości, że wszyscy za chwilę przeniosą się do budynku urzędu. Dostanie się na piętro, na którym odbywały się targi, było nie lada wyzwaniem. Tam, w wąskich korytarzach, przeciskanie się z jednego końca na drugi kosztowało nie tylko sporo czasu, ale także wiele sprytu i energii. Na tych o anielskiej cierpliwości i tolerujących duchotę czekało 19 stanowisk pracodawców. Zatrzymanie się kilku bezrobotnych przy jednym stanowisku, torowało drogę do pozostałych. W pokojach dla bezrobotnych stanowiska informacyjne przygotowały także urzędy: PUP Częstochowa, PUP Zawiercie, WUP Filia w Częstochowie, Punkt Pośrednictwa Pracy w Myszkowie, ZUS Myszków, Urząd Miasta Myszkowa, Międzypowiatowy Bank Spółdzielczy, Urząd Skarbowy.
- Wszyscy pytają czy oferujemy pracę. Nie oferujemy pracy – służymy informacją, np. czego osoby, które znajdą pracę mogą się spodziewać – powiedziała nam Anna Jarząbek, starszy specjalista z Inspektoratu ZUS w Myszkowie.
- Przyszłyśmy na targi, by znaleźć pracę. Ofert jest dużo, ale dla nas młodych kobiet zdecydowanie mniej. Większość ofert przeznaczonych jest dla mężczyzn. Znalazłyśmy w sumie 3 oferty, które nas zainteresowały. Szukamy pracy w Myszkowie i okolicach. Zamierzam studiować zaocznie, więc będę mogła pracować. - A ja tak między studiami – powiedziały nam świeżo upieczone absolwentki szkół średnich Patrycja Wrzosowska i Marlena Socha. Niemal wszystkie zapytane przez nas na targach kobiety narzekały, że zdecydowana większość ofert przeznaczona jest dla mężczyzn. Zapytaliśmy pracodawców.
- Generalnie poszukujemy osób na wysoki sezon. Kobiet, mężczyzn, osób młodych, starszych. Zróżnicowanie jest spore, bo do zaproponowania mamy kilkaset wolnych miejsc pracy na stanowiska: operatora wózka widłowego i montera sprzętu gospodarstwa domowego. Zainteresowanie pracą w naszej firmie jest zawsze bardzo duże – wyjaśniła Anna Kubicka z firmy Electrolux.
- Prowadzimy nabór do ochotniczych służb wojskowych. To forma skierowana do osób młodszych i starszych. Mamy także ciekawą ofertę dla żołnierzy rezerwowych. To dodatkowa ochotnicza forma. Żołnierz podpisuje kontrakt, który zobowiązuje go do 30 dni ćwiczeń w roku. Wynagrodzenie jest atrakcyjne. Za te dni ćwiczeń jest to ok. 2,5 tys. zł. Niemal każdy może znaleźć coś dla siebie w naszej ofercie. Zainteresowanie jest spore. Bezrobotni pytają głównie o służby przygotowawcze – dowiedzieliśmy się na stoisku WKU Częstochowa.
- Dużo osób pyta. Jesteśmy dużą firmą, więc ludzie oczekują miejsc pracy. Potrzebujemy głównie mężczyzn na produkcję – elektryków, automatyków, elektroników. Zdecydowanie mniej do zaproponowania mamy paniom. W tej chwili jest dużo ofert pracy sezonowej w ogrodnictwie dla studentów, uczniów – na okres lipiec, sierpień. Bezrobotni pytają ogólnie o pracę i o wymagania, chcą także wiedzieć czy jest możliwość zatrudnienia osób bez doświadczenia z możliwością przyuczenia. Akurat w tej chwili potrzebujemy osób ze stażem w serwisie czy na produkcji, z uprawnieniami SEP. W tym roku o zarobki nikt nie pytał. W zeszłym roku takich pytań było sporo – powiedziała Katarzyna Straszak z firmy Sokpol
– Sporo osób odwiedziło już nasze stoisko. Bezrobotni pytają głównie o zawody w jakich zatrudniamy i o konieczność posiadania doświadczenia. Kilka osób złożyło już swoje CV – wyjaśniła Żaneta Wcisło z firmy Bezpol.
- Młodzież zwraca się do mnie o pomoc w zalezieniu pracy. Przyszłam, by zorientować się w ofertach pracy głównie dla młodzieży. Znalazłam ofertę pracy w Holandii za 700 euro miesięcznie. Wyjazd na 8 tygodni. Wydaje mi się, że to korzystna propozycja dla młodych – powiedziała przewodnicząca rady miejskiej Halina Skorek-Kawka.
- Z perspektywy poprzednich lat można zauważyć tendencję wzrostową zarówno w ilości pracodawców pozyskanych do współpracy jak i osób poszukujących zatrudnienia na TP. Należy zwrócić uwagę na fakt, iż na tegorocznych TP poszukiwały pracowników tylko zakłady pracy, które oferowały zatrudnienie w ramach umowy o pracę – zapewniał dyrektor Węgrzynowicz. Być może, jak życzył dyrektorowi starosta Picheta, targi zyskają taką renomę, że będą musiały odbyć się w jakimś bardziej przestronnym miejscu. W trosce o cierpliwość osób obecnych na targach dołączamy się do życzeń.
Katarzyna Kieras
Napisz komentarz
Komentarze