Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 10 maja 2025 17:47
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

BĘDZIE AKT OSKARŻENIA W SPRAWIE DROGI W BLIŻYCACH

(Bliżyce) Powoli dobiega końca śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Myszkowie, w sprawie budowy drogi powiatowej w Bliżycach. Wybudowana w 2010 roku „posypała” się już rok później. Nie mogło być inaczej, skoro – co potwierdziły badania - w wielu miejscach asfalt wylany był wprost na ziemię. – Chcielibyśmy nasze postępowanie zakończyć do końca czerwca i skierować akt oskarżenia do Sądu, choć nie mogę z całą pewnością stwierdzić, że tak się stanie. Sprawa jak wspomniałem zakończy się aktem oskarżenia, będą postawione zarzuty, i na pewno będą dotyczyć więcej niż jednej osoby – zdradza prokurator Zbigniew Wytrych, szef myszkowskiej Prokuratury Rejonowej.      
Podziel się
Oceń

 

(Bliżyce) Powoli dobiega końca śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Myszkowie, w sprawie budowy drogi powiatowej w Bliżycach. Wybudowana w 2010 roku „posypała” się już rok później. Nie mogło być inaczej, skoro – co potwierdziły badania - w wielu miejscach asfalt wylany był wprost na ziemię. – Chcielibyśmy nasze postępowanie zakończyć do końca czerwca i skierować akt oskarżenia do Sądu, choć nie mogę z całą pewnością stwierdzić, że tak się stanie. Sprawa jak wspomniałem zakończy się aktem oskarżenia, będą postawione zarzuty, i na pewno będą dotyczyć więcej niż jednej osoby – zdradza prokurator Zbigniew Wytrych, szef myszkowskiej Prokuratury Rejonowej.

 

O bulwersującym remoncie drogi w Bliżycach pisaliśmy obszernie na naszych łamach w nr 32 z /2012. 9 sierpnia ub. r. dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg Józef Pabian złożył doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przy przebudowie drogi powiatowej w Bliżycach. Zrobił to po tym, jak sprawą zainteresowała się nasza redakcja, mimo tego, że mieszkańcy Bliżyc już na początkowym etapie robót, wiosną 2010 roku, wytykali wykonującej remont częstochowskiej firmie Dromet, że robota jej pracowników to zwykła fuszerka.

 

Choć na początku 2011 roku pojawiły się pierwsze pęknięcia i szczeliny, dyrektor PZD nadal obstawał przy swojej opinii, że droga została wybudowana … prawidłowo. Gdy już nie dało się udawać, że pękająca i zapadająca się droga zrobiona jest  dobrze, PZD wraz z wykonawcą robót zrobili odwierty kontrolne. Wyniki badań potwierdziły nie tylko fuszerkę, ale wręcz budowlany skandal. Po wykonaniu kontrolnych odwiertów okazało się, że w Bliżycach asfalt na niektórych odcinkach firma Dromet ułożyła…. wprost na ziemi. Zgodnie z normą, droga w Bliżycach powinna była mieć 4 cm asfaltu ścieralnego, pod nim 8 cm asfaltowej podbudowy zasadniczej. Ponieważ drogę poszerzano do szerokości 5,5 m, kilkadziesiąt centymetrów poszerzanej drogi powinno pod asfaltem mieć: 25 cm kruszywa w dwóch warstwach, a poniżej jeszcze 15 cm piasku jako warstwę drenażową. Wszystko oczywiście właściwie zagęszczane maszynami. Tymczasem wyniki sześciu próbek wykazały, że tylko w jednym badanym miejscu warstwa asfaltu (podbudowa i warstwa ścieralna) miały 14,5 cm (norma to 12 cm). W pozostałych odwiertach warstwy betonu asfaltowego miały kolejno: 6, 5, 12, 10 i 7,2 cm . Jeden z pomiarów wykazał, że pod warstwą ścieralną asfaltu w ogóle nie ułożono podbudowy. Inny pomiar pokazał, że warstwy asfaltu ułożono „wprost na ziemi” z pominięciem 25 cm kruszywa i 15 cm piasku. Inwestycję wartą ponad 4 mln złotych nadzorował specjalnie do tego celu wybrany „Inżynier Kontraktu” firma Lafrentz-Polska z Poznania. Za „nadzór” skasowała 34 tysiące złotych.

 

KTO ZASIĄDZIE NA ŁAWIE OSKARŻONYCH?

 

- Postępowanie nie zostało jeszcze zakończone, trudno zatem zdradzać mi jego szczegóły. Proszę jeszcze o trochę cierpliwości. Chcielibyśmy to postępowanie zakończyć do końca czerwca, ale nie jestem w stanie ze stuprocentową pewnością powiedzieć czy tak się stanie. To będzie zależeć m.in. od wykonania pewnych czynności procesowych. Wiem, że pewne osoby będą jeszcze proszone o złożenie wyjaśnień. I od tego, czy te osoby będą się zgłaszać na wezwania prokuratury, zależy m.in. termin zakończenia śledztwa. Na ten moment mogę powiedzieć, że w tej sprawie będą postawione zarzuty, i idzie to w kierunku ad persona, czyli przeciwko konkretnym osobom. Jeśli chodzi o wspomniane zarzuty, na pewno nie będzie to jedna osoba, nimi objęta – zdradza prokurator Zbigniew Wytrych, szef Prokuratury Rejonowej w Myszkowie. O kogo chodzi, nie zdradza. Możemy jedynie spekulować, że w akcie oskarżenia znajdą się nazwiska osób związanych z wykonawcą remontu, prawdopodobnie też z firmą nadzorującą feralną inwestycję. Na ławie oskarżonych raczej nie usiądą przedstawiciele Powiatowego Zarządu Dróg, choć zaniedbania tej instytucji w tym temacie wydają się ewidentne. PZD na pewno będzie odbijać piłeczkę, że przecież w przetargu wyłoniono firmę mającą sprawować pieczę nad remontem i to było jej zadanie. O swoim wcześniejszym chowaniu głowy w piasek przed problemem jaki się pojawił pewnie dyrektor PZD woli nie pamiętać.

 

Powiat i bez tego może mieć spory kłopot, jeśli udowodnione zostaną stwierdzone nieprawidłowości. Kto wie, czy nie trzeba będzie oddać prawie 3,5 mln złotych dofinansowania, pozyskanego na remont drogi. - Wartość całkowita projektu to 4. 233.132,12 zł. w tym dofinansowanie: 3.496.683,02 zł. (…) Instytucja Zarządzająca rozpocznie procedurę kontrolną w celu zweryfikowania podejrzenia nieprawidłowości. Jeśli zostaną stwierdzone nieprawidłowości wówczas podjęta zostanie decyzja o ewentualnym zwrocie dofinansowania – informuje Witold Trólka, z Biura Prasowego Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach.

 

Robert Bączyński

 

Nasz komentarz:

 

Systemowe tworzenie warunków do korupcji przy zimowym utrzymaniu dróg, brak troski o wykonane i zapłacone roboty polegające na malowaniu poziomego dróg powiatowych i wojewódzkich. To dwa wystarczające powody, by odwołać dyrektora PZD. Nie wiem, czy Józef Pabian znajdzie się na ławie oskarżonych w procesie o drogę w Bliżycach, ale jego zaniedbania w tym względzie są ewidentne. Nie wykonuje praktycznie żadnej kontroli nad budową w Bliżycach Pabian, pisał w maju 2012, gdy mieszkańcy, od wielu miesięcy alarmowali o fuszerce przy budowie drogi: „grubość warstw betonu asfaltowego w nawierzchni jak również podbudowy  z kruszywa łamanego  na chodnikach jest prawidłowa”.  Jeszcze wiele razy Pabian zaprzeczał problemom z drogą w Bliżycach, zarówno na etapie robót i później. PZD pod jego nadzorem jakby zapomniał o trosce o jakość realizowanych i wykonanych robót. Ale mieszkańcy Bliżyc nie odpuszczali. Odbijali się murem w PZD, poszli to starosty Pichety. Minęło parę miesięcy i jak sprawa robiła się gorąca, dyrektor PZD robi ucieczkę do przodu i sam składa doniesienie o przestępstwie. Na dzień przed artykułem w Gazecie Myszkowskiej, gdy numer z artykułem „Asfalt wprost na ziemi” był już w druku.

 

Posadę Józef Pabian zawdzięcza ówczesnemu staroście Leonowi Okrasce.  Ten odchodząc w niesławie, jako skazany, zadbał o to, aby ułatwić objęcie posady przez Wojciecha Pichetę. Zasługi, że to właśnie Pabian został dyrektorem PZD przypisywano też sekretarz powiatu Agnieszce Żmudzkiej, która do powiatu przeszła z Urzędu Miasta w Zawierciu. To ona miała Okrasce protegować Pabiana na dyrektora PZD. Wcześniej wyrzucił go z roboty w zakładzie komunikacji Prezydent Ryszard Mach.

 

Nie wiem, kto znajdzie się na liście oskarżonych w tej chyba najlepiej udokumentowanej fuszerce drogowej w Powiecie Myszkowskim, nie wiem, czy znajdzie się tam dyrektor PZD, ale wiem na pewno, że jeżeli Unia Europejska zażąda zwrotu 3,5 mln zł dotacji, to będziemy to zawdzięczać właśnie dyrektorowi PZD, którego brak nadzoru nad inwestycją, brak reakcji na zgłaszane problemy z jakością już na etapie budowy jest ewidentny.

 

Procesowy finał tej sprawy jest jeszcze bardzo odległy, ale mam nadzieję, że sprawa zakończy się prawomocnym skazaniem winnych. Aby nikt nam już w Powiecie Myszkowskim tak źle dróg nie budował.

 

Jarosław Mazanek

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: UlaTreść komentarza: Mocny film !Data dodania komentarza: 8.05.2025, 18:30Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: BasiaTreść komentarza: 👏👏👏 nie dla prawicy nie dla konfederacjiData dodania komentarza: 8.05.2025, 18:29Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: Zakręcony na punkcie motocykliTreść komentarza: Motocykl to coś więcej niż maszyna to sposób na życie. A taki motocykl to marzenie wielu😍Bezpiecznej jazdy koledzy w nowym sezonie 🏍️ do zobaczenia na drodzeData dodania komentarza: 7.05.2025, 18:43Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGER- NIE DA SIĘ PRZEJŚĆ OBOJĘTNIEAutor komentarza: SławekTreść komentarza: To musi być przyjemność jeździć taką piękną bestią 🏍️Data dodania komentarza: 7.05.2025, 18:37Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGER- NIE DA SIĘ PRZEJŚĆ OBOJĘTNIEAutor komentarza: KazimierzTreść komentarza: Gmina powinna stać na straży ochrony przyrody w swojej okolicy 😡 to niech się biorą do roboty i chronią ! Nie jeżdżą tam ? Nie widzą co się dzieje ?!!!!😡Data dodania komentarza: 5.05.2025, 16:03Źródło komentarza: ZASYPAŁ JUŻ 90% ŁĘGÓW NAD WARTĄ! OD PÓŁTORA ROKU NIE WIDAĆ REAKCJI URZĘDÓW. A OD WIELU TYGODNI NA ŁĘGI WŁAŚCICIEL PRZYJMUJE ODPADY Z BUDOWY DK91Autor komentarza: JanuszTreść komentarza: Rafał to Rafał. Podobny jest też taki "zdolny" w Warszawie.Data dodania komentarza: 3.05.2025, 20:37Źródło komentarza: ZASYPAŁ JUŻ 90% ŁĘGÓW NAD WARTĄ! OD PÓŁTORA ROKU NIE WIDAĆ REAKCJI URZĘDÓW. A OD WIELU TYGODNI NA ŁĘGI WŁAŚCICIEL PRZYJMUJE ODPADY Z BUDOWY DK91
Reklama
Reklama
Reklama