(Myszków) Przedwczesna była nasza radość, na darmo cieszyli się też zmęczeni objazdami w centrum Myszkowa kierowcy. Po raz kolejny zmienił się bowiem termin oddania do użytku ronda u zbiegu ulic 1 Maja i 3 Maja. Jak utrzymują: wykonawca prac, firma „Skanska” oraz myszkowski magistrat, na przeszkodzie w dotrzymaniu słowa znów stanęła… zima. Opóźnienie wobec planowego terminu ukończenia ronda to już 5 miesięcy.
Rondo, które u zbiegu „majowych ulic” buduje „Skanska” miało być oddane do użytku na koniec grudnia ubiegłego roku. Na przeszkodzie stanęła zdaniem wykonawcy pogoda, choć to tłumaczenie nie jest przekonujące. Ostra zima przyszła bowiem dopiero z końcem listopada, a październik ubiegłego roku był wyjątkowo ciepły. „Skanska”, kiedy zorientowała się, że nie zdoła „wyrobić się” w terminie przewidzianym pierwotną umową, podpisała z miastem aneks. W nim zadeklarowała, że z robotą już na pewno uwinie się do końca kwietnia br. Uniknęła dotkliwych kar umownych, jakie zmuszona byłaby zapłacić. – Nie naliczamy spółce żadnych kar z tego tytułu – potwierdzała nam w połowie kwietnia rzecznik magistratu, Małgorzata Kitala – Miroszewska. Rzecznik miasta była przekonana, że firma ukończy prace w zaproponowanym terminie, bo jak mówiła: - Do zakończenia budowy brakuje już naprawdę niewiele.
Ale tempo prac przy rondzie, nie było wiosną imponujące. 10 kwietnia, niemal w samo południe, zastaliśmy tam zaledwie … dwóch pracowników. Byliśmy jednak przekonani, że to tylko kwestia czasu, kiedy roboty ruszą szerokim frontem. Tak też się stało, ale dopiero pod koniec kwietnia, kiedy było już wiadomo, że „Skanska” nie dotrzyma kolejnego terminu. Co opóźniło prace? Zdaniem wykonawcy … znów niesprzyjająca aura. - Zima w kwietniu sprawiła, że podpisaliśmy aneks, zgodnie z którym roboty na rondzie mają być zakończone do 30 maja – mówiła nam we wtorek 30 kwietnia rzecznik Urzędu Miasta w Myszkowie, Małgorzata Kitala – Miroszewska. - Kiedy w końcówce ubiegłego roku podpisywaliśmy aneks do umowy na zakończenie budowy ronda do 30 kwietnia, nikt nie przewidywał, że zima będzie trzymała prawie do połowy kwietnia. Dlatego też zmuszeni byliśmy do przedłużenia terminu oddania ronda - dodaje.
Wypada dodać, że 30 maja nie jest dniem, kiedy nowym rondem pojadą samochody. To termin do którego firma ma zgłosić gotowość jego odbioru. Od tego momentu zacznie się procedura odbioru, która –jeżeli nie będzie usterek- powinna zakończyć się najpóźniej w ciągu 21 dni. „Skanska” okazuje się tak wrażliwa na zmiany temperatury, że bezpieczniej będzie oczekiwać dopuszczenia ronda bliżej wakacji.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze