(Myszków) Na takie miano w pełni zasłużyło to, co 24 grudnia rano zdarzyło się na ulicy Folwarcznej w Myszkowie. Z podejrzeniem zatrucia tlenkiem węgla do szpitala trafiło tego dnia siedem osób, które przebywały w jednym z tamtejszych domów. Wśród poszkodowanych znalazło się 10-miesięczne dziecko. Szczęśliwie nikt nie zginął.
W poniedziałkowy wieczór efektem palenia w piecu w tym domu prócz ciepła był też ulatniający się czad. Kiedy domownicy zaczęli źle się czuć wezwano straż pożarną i pogotowie ratunkowe. W feralnej chwili w mieszkaniu przebywało siedem osób. - W pomieszczeniu, w którym doszło do wydzielenia się tlenku węgla użytkowany był piec kaflowy. Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do nas o godz. 04.56. Na miejscu interweniowały trzy zastępy strażaków – relacjonuje rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Myszkowie, brygadier Sebastian Jurczyk. Łatwo domyślić się do jakiej tragedii mogło dojść gdyby pomoc nie nadeszła w porę. Mieszkańcy z Folwarcznej tej Wigilii dostali najpiękniejszy prezent. Życie.
CZAD TO CICHY ZABÓJCA
My przypomnijmy, że do zatrucia czadem w podobnej skali doszło równo trzy miesiące wcześniej na ulicy Chmurnej. Wtedy z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafiło do szpitala pięć osób, w tym trójka dzieci. Jak zatem ustrzec się zaczadzenia lub zatrucia dymem? Zacząć trzeba od kontroli technicznej przewodów kominowych. Należy je także systematycznie czyścić. Naprawę i konserwację tych urządzeń powierzać należy wyłącznie osobom posiadającym odpowiednie kwalifikacje. Pod żadnym pozorem nie należy zaklejać i zasłaniać kratek wentylacyjnych. Powinno się też systematycznie sprawdzać ciąg powietrza w pomieszczeniach. Np. poprzez przykładanie kartki papieru do kratki wentylacyjnej. Jeśli nic nie zakłóca wentylacji, kartka powinna do niej przywrzeć. Pomieszczenia gdzie znajdują się piece (kuchnie, łazienki wyposażone w termy gazowe) trzeba często wietrzyć, a najlepiej zapewnić w nich nawet niewielkie rozszczelnienie okien. Gdy już czad się wydziela, skutecznie ostrzec mogą o tym elektroniczne czujniki. Koszt około kilkadziesiąt złotych, a może uratować życie.
Nie wolno bagatelizować objawów duszności, bólów i zawrotów głowy, nudności, wymiotów, osłabienia czy kłopotów z oddychaniem, mogą być one sygnałem, że ulegamy zatruciu czadem. Należy wtedy natychmiast przewietrzyć pomieszczenie, w którym się znajdujemy i poprosić o pomoc lekarza. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze