Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 18 grudnia 2025 21:49
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

CORAZ MNIEJ SZEŚCIOLATKÓW W SZKOŁACH

(powiat myszkowski) Rodzice mówią stanowcze „nie” posyłaniu 6-latków do szkół podstawowych. W całym powiecie myszkowskim, decyzję o wcześniejszym rozpoczęciu edukacji podjęli rodzice 72 pociech. Największa zmiana widoczna jest w Myszkowie, gdzie naukę w podstawówkach rozpoczęło trzykrotnie mniej 6-latków niż w roku ubiegłym. Choć szkoły twierdzą, że na przyjęcie młodszych dzieci dziś przygotowane są nieco lepiej, rodzice sześciolatków z dużo większą niechęcią podchodzą do reformy. Swoimi decyzjami mówią wyraźne NIE dla reformy forsowanej przez rząd premiera Tuska.
Podziel się
Oceń

(powiat myszkowski) Rodzice mówią stanowcze „nie” posyłaniu 6-latków do szkół podstawowych. W całym powiecie myszkowskim, decyzję o wcześniejszym rozpoczęciu edukacji podjęli rodzice 72 pociech. Największa zmiana widoczna jest w Myszkowie, gdzie naukę w podstawówkach rozpoczęło trzykrotnie mniej 6-latków niż w roku ubiegłym. Choć szkoły twierdzą, że na przyjęcie młodszych dzieci dziś przygotowane są nieco lepiej, rodzice sześciolatków z dużo większą niechęcią podchodzą do reformy. Swoimi decyzjami mówią wyraźne NIE dla reformy forsowanej przez rząd premiera Tuska.

 

Od 1 września 2014 roku obowiązkiem szkolnym objęte zostaną wszystkie 6-latki. Tyle zapowiedzi rządu na dzisiaj, gdyż ten w sprawie sześciolatków już raz ugiął się pod presją rodziców. Do tego czasu (przez dwa lata) rodzice mają wybór czy posłać dziecko do szkoły, czy pozostawić w przedszkolu. Sprawdziliśmy jak w praktyce wygląda podejście do reformy edukacji.

 

W całym powiecie myszkowskim do pierwszej klasy szkoły podstawowej poszło 589 uczniów. Tylko co ósmy z nich to sześciolatek. Największe zaufanie do nowego systemu edukacji mają rodzice z gminy Koziegłowy. Na 128 pierwszoklasistów, 31 to 6-latki. Najmniejsze w gminie Poraj, gdzie sześciolatków jest tylko czwórka. Zainteresowanie wcześniejszą edukacją spadło także w Myszkowie i to trzykrotnie. W tym roku sześcioletnich uczniów jest 14 na 241. W dwóch największych szkołach podstawowych w Myszkowie, na 120 pierwszaków tylko 11 to 6-latki.

 

Diametralnie zmieniła się sytuacja w SP nr 5, gdzie w zeszłym roku szkolnym naukę w pierwszej klasie rozpoczęło 32 uczniów 6-letnich. Utworzono odrębną klasę liczącą 24 dzieci, a pozostałą ósemkę, zgodnie z życzeniem rodziców, umieszczono w klasie z 7-latkami. Dyrektor Elżbieta Gocyła zeszłoroczną edukację 6-latków w „piątce” określa jako „sukces pedagogiczny”: - Większa cześć klasy złożonej z 6-latków, było to aż 17 osób, uzyskało wyróżnienia na koniec roku. Dzieci bardzo dobrze opanowały całą podstawę programową dla klasy pierwszej. Była to jedna z najspokojniejszych klas, która z łatwością podporządkowała się obowiązkom szkolnym – podkreśla.

 

Problem spadku liczby sześcioletnich pierwszoklasistów, zdaniem dyrektor SP nr 5, leży w zamieszaniu związanym z wprowadzaniem, a później odraczaniem na dwa lata obowiązku szkolnego dla dzieci w wieku 6 lat. W 2011 roku, kiedy rodzice decydowali się na posłanie 6-latków do szkół, bali się przyszłorocznego zderzenia dwóch grup wiekowych. W dalszej perspektywie zwracając uwagę np. na możliwość wcześniejszego podjęcia studiów. Kiedy okazało się, że rząd luzuje zasady reformy, odracza „obowiązkową” szkołę dla sześciolatków, u rodziców też nastąpił przełom. Przeważyła chęć przedłużenia dzieciństwa i wiążącej się z nim beztroski. Rok doświadczeń z sześciolatkami w szkole wzbudził też dyskusję, na ile program szkolny dostosowany jest do ich stopnia rozwoju.

 

Rząd na tak…

 

Do rozpoczęcia edukacji w wieku sześciu lat przekonuje rząd PO. Autorzy reformy edukacji w pierwszej wersji chcieli, aby obowiązek edukacyjny dotyczył już dzieci z rocznika 2006. Na skutek społecznego oburzenia i braku możliwości szybkiego przystosowania szkół podstawowych, na dwa lata pozostawiono tę decyzję rodzicom. Od 1 września 2014 roku do pierwszych klas obowiązkowo pójdą sześciolatki.

 

- Szanując prawo rodziców do wyboru ścieżki edukacyjnej dziecka, trzeba jednak pamiętać, że pozbawiając dzieci szansy uczenia się we wczesnym wieku, bezpowrotnie tracimy ten okres życia, w którym ich umysły są najbardziej chłonne, i nie rozwijamy wielu umiejętności kluczowych dla ich późniejszego sukcesu życiowego. Dziś dzieci, uczestnicząc w nowoczesnych formach preedukacji, rozwijają umiejętności pracy w grupie, poznają języki obce, nabierają wiary w swoje umiejętności, a przede wszystkim uczą się uczyć – przekonuje w raporcie POLSKA 2030 rząd.

 

… rodzice na nie!

 

Innego zdania są rodzice dzieci rozpoczynających naukę w szkole podstawowej. - Nie przemawiają do mnie argumenty o rozpoczynaniu nauki w wieku sześciu lat. Szkoły nie są przystosowane do przyjęcia dzieci. Nie wiem czemu ma służyć przejęcie roli zerówek przez szkoły. Moim zdaniem jest to pozbawienie 6-latków dzieciństwa i roku przygotowania do nauki z prawdziwego zdarzenia – neguje reformę edukacji matka 7-letniej Natalki, która dopiero teraz poszła do pierwszej klasy.

 

- W życiu bym nie posłał dziecka do szkoły w wieku 6 lat. To rodzice, a nie urzędnicy powinni decydować o tym, kiedy pociecha rozpocznie edukację. Dla dziecka to duży przeskok i znaczna zmiana. Rodzice posyłając dzieci do szkoły w wieku lat 6-ciu leczą swoje kompleksy. Wyścig szczurów zaczyna się wcześniej. W wielu szkołach podział klas na kąciki do nauki i zabawy, choć wymagany, jest fikcją - mówi kolejny przeciwny reformie rodzic.

 

Według wytycznych Ministerstwa Edukacji Narodowej, szkoły do przyjęcia sześciolatków muszą być odpowiednio przygotowane. Każda sala powinna mieć dwie części: edukacyjną (wyposażoną w tablicę i stoliki) oraz rekreacyjną (wydzielona przestrzeń nadająca się do zabawy, wyposażona np. w dywan, sprzęt audiowizualny, komputer, projektor, mapy, gry i zabawki oraz biblioteczkę). W salach powinny też być szafki, żeby dzieci mogły zostawić część rzeczy i odciążyć plecaki. W szkołach, gdzie nie ma takiej możliwości, sala rekreacyjna powinna być jedna, użytkowana przez kilka grup sześciolatków na zmianę.

 

Kolejna zmiana dotyczy obowiązku przedszkolnego. Zgodnie z nową reformą, w chwili rozpoczęcia nauki w podstawówkach przez 6-latków, ich rok młodsi koledzy zostaną objęci dwunastomiesięcznym przygotowaniem przedszkolnym.

 

A co na to szkoły?

 

W powiecie myszkowskim przez okres wakacji doposażono szkoły podstawowe, choć nie wszystkie. W gminie Poraj do każdej szkoły trafiły nowe pomoce dydaktyczne, np. warsztat doskonalenia, graficznego, sylaby w dominie, geometryczne kształty z tworzywa, zegar z magnesami, liczydło, wizualizer, piramida matematyczna, łatwe ćwiczenia do nauki czytania, gry oraz książki. Ponadto w czasie wakacji w niemal wszystkich placówkach przeprowadzono szereg prac remontowych poprawiających warunki nauki i pobytu uczniów klas pierwszych w budynkach szkolnych.

 

W Myszkowie, a dokładnie w SP nr 1 i SP nr 2 dostosowano toalety dla 6-latków, odmalowano też sale. Wszystkie myszkowskie szkoły zostały wyposażone w nowe meble do klas pierwszych w ramach projektu „Indywidualizacja nauczania formą wspierania osobistego rozwoju  uczniów klas I-III szkół podstawowych. Z tego samego projektu skorzystały gminy Koziegłowy i Żarki. Ta druga zakupiła pomoce za blisko 170 tys. zł. Dodatkowo w SP w Żarkach nie do poznania zmieniła się klasopracownia języka niemieckiego. Remont przeprowadzono ze środków własnych szkoły, a na zakup wyposażenia na kwotę 30 tys. zł pozwoliły fundusze zgromadzone przez Radę Rodziców.

 

W dwóch szkołach zmienili się dyrektorzy. W Szkole Podstawowej nr 3 w Myszkowie ze stanowiska dyrektora ustąpiła sprawująca tę funkcję przez wiele lat Anita Marek. Zastąpiła ją długoletnia nauczycielka wychowania fizycznego Bożena Raczek. W Żarkach Letnisku miejsce Katarzyny Zemły zajęła Justyna Krauze-Cieślińska.

 

Katarzyna Kieras

Roksana Tomaszewska


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: StaryTreść komentarza: Baje, baje bajeczki . Panowie Redaktorzy! Proponuje wleźć na dane giełdy towarowej (sztuczna AI pomoże) Tam jak byk zobaczycie, że cały rynek Europejski potrzebuje kilka małych pociągów wolframu oraz chromu. I że największym producentem tychże od 30 lat są Chiny, w których koszty wydobycia i wyprodukowania są kilkanaście razy niższe niż w Europie (za sprawą cen energii i kar za CO2). Jeśli wiec taki Chińczyk przywiezie jeden taki pociąg wiece niż zwykle, to ceny rynkowe spadną co najmniej o połowę, albo i jeszcze dalej. O konkurowaniu więc takim krajem jak Chiny - tak to są zwyczajne bajki. I pozamiatają oni jakakolwiek konkurencję zanim ta wykopie pierwszą dziurę w ziemi. W dodatku Polska tych metali już od kilkunastu praktycznie nie potrzebuje,.Bo w naszym kraju zlikwidowano jak się wydaje nieodwracalnie hutnictwo. Dlatego Redaktory nauczcie się obsługiwać jakąkolwiek AI , a ta wam na te pomysły otworzy szerzej oczęta. Powtarzam raz jeszcze nie mamy górników, hutników, energii, oświata zawodowa to fikcja, A w takiej np Zawodówce żaden z uczących tam inżynierów na własne oczy(zawodowe) nie widział jakiejkolwiek produkcji (bo z tego co wiem ani jeden nie pracował w jakiejkolwiek fabryce ). CZYLI FIKCJA REDAKTORZY- F I K C J A. PS. W tym całym wale chodzi o co innego, ale o tym już wam sygnalizowałem. Tylko widzę że ludziom co fabryki , i produkcji na oczy nie widzieli, nie da się tego najwyraźniej wytłumaczyć. Dobrego samopoczucia Redakcji życze, - tylko co wy napiszecie jak wyjdzie na moje.??? Wiecej tu nie bedę się produkował, bo nie widzę najmniejszego sensu.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: #NienawisZabijaTreść komentarza: 103 lata temu sympatyk skrajnej PRAWICY zastrzelił pierwszego Prezydenta II RP, Gabriela NarutowiczaData dodania komentarza: 16.12.2025, 16:46Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w Katowicach J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama