Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 14 maja 2025 03:17
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

DOŻYWOCIE! MARIUSZ P. WINNY BRUTALNEGO ZAMORDOWANIA MONIKI Z JAWORZNIKA

14 czerwca Sądem Okręgowym w Sosnowcu zapadł wyrok w głośniej sprawie zamordowania Moniki Wilgorskiej-Stanewicz z Jaworznika (gmina Żarki). Kobieta pochodziła z północy Polski, okolic Golubia-Dobrzynia, ale w Jaworzniku mieszkała z Mariuszem P. pochodzącym ze Zdowa. Kobieta zaginęła 9 lipca 2021. Od początku jej poszukiwania były prowadzone z podejrzeniem, że kobietę zamordowano. Mariusz P. był też wskazywany, na możliwego mordercę, choć on sam w mediach wypowiadał się, że Monikę kocha, martwi się o nią, że „wspiera poszukiwania”. Samochód kobiety Ford Fiesta został odnaleziony w stawie w Zawierciu przy ul. Trop nieuchronnie zbliżał się do Mariusza P. Kilka razy przeszukiwano jego dom w Jaworzniku, gdy pojawił się podejrzenia, że mógł swoją partnerkę zakopać na podwórku. Ostatecznie w nocy z 24/25 listopada 2021 roku ciało kobiety wydobyto z dołu na działce w Porębie, na skraju Zawiercia. Było zakopane na głębokości 3 metrów!
DOŻYWOCIE! MARIUSZ P. WINNY BRUTALNEGO ZAMORDOWANIA MONIKI Z JAWORZNIKA
Mariusz P. gdy usłyszał wyrok DOŻYWOCIE już do końca rozprawy nie podniósł głowy. Wyrok jest nieprawomocny
Podziel się
Oceń

Gdy Sąd Okręgowy w Sosnowcu ogłaszając o godzicie 14 wyrok w sprawie, powiedział, że uznaje Mariusza P. za winnego zbrodni, polegającej na brutalnym zamordowaniu Moniki Wilgorskiej-Stanewicz i skazuje go na karę dożywotniego pozbawienia wolności obecne na sali siostry zamordowanej, Dorota Jóźniak i Żaneta Miszałowska, aż jęknęły z ulgi. Później, już po wyjściu z sali rozpraw komentowały, że wyrokiem wobec głównego oskarżonego są usatysfakcjonowane, że na taką karę liczyły. Zgodnie z wyrokiem Mariusz P. nie wyjdzie z więzienia wcześniej, niż po 30 latach. Wyrok jest nieprawomocny. 

Za mord na Monice Wilgorskiej-Stanewicz jej były partner Mariusz P. został skazany na dożywocie. Wyrok nie jest prawomocny

DO ZBRODNI DOSZŁO 9 LIPCA 2021

Mariusz P. został uznany za winnym zamordowania Moniki Wilgorskiej-Stanewicz w dniu 9 lipca 2021 roku w Porębie. Mariusz P. zamordował kobietę, swoją byłą panterkę, która niedługo wcześniej go porzuciła. Mężczyzna namówił kobietę do przyjechania do Jaworznika, gdzie ma dom na ulicy Ściegiennej, gdzie od ok. 2019 roku mieszkał ze swoją późniejszą ofiarą i jej córką. Sąd uznał, że Mariusz P. jest winny morderstwa, którego dokonał  uderzając ją młotkiem co najmniej 11 razy, po czym wrzucił do wykopanego wczesnej przez kolegę głębokiego dołu. Sekcja zwłok i wyjaśnienia biegłych wykazały, że choć Monika otrzymała kilkanaście ciosów młotkiem, w chwili wrzucenia do wykopu jeszcze żyła, choć mogła być nieprzytomna. Kobieta zmarła  w wyniku przysypania jej ziemią, która zatkała jej usta i ścisnęła klatkę piersiową. Sąd w wyroku skazującym Mariusza P. na dożywocie podkreślił, że Mariusz P. zamordował byłą partnerkę i zasypał ją gdy jeszcze żyła. (148 kk- zbrodnia)
 

Paweł P. wykopał dół, pomagał w zakopaniu ciała!

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie początkowo postawiła drugiemu z oskarżonych, Pawłowi P. współudział w zbrodni. Podobnie jak Mariusz P., Paweł P. pochodzi ze Zdowa, byli kumplami od dzieciństwa. Paweł P. w przeszłości miał niejeden konflikt  z prawem, odsiadywał też karę więzienia przed wielu laty za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Był też narkomanem. To on poproszony przez Mariusza P. wykopał koparką głęboki dół na swojej działce w Porębie, w pobliżu rozbudowującego się centrum handlowego.

Później w toku śledztwa zeznał, że nie widział po co ten wykop, że Mariusz P. prosi go o ukrycie czegoś w wykopie. Tłumaczył, że Mariusz P. już tak robił, zakopując np. odpady niebezpieczne. Mężczyzna nie był w stanie wytłumaczyć, dlaczego zgodził się na wykopanie dołu, w którym „ma być coś ukryte” skoro można było podejrzewać, że dół będzie użyty do przestępstwa. 

Proces przyciągnął uwagę mediów

Mariusz P. -morderca i gwałciciel!

Mariusz P. został też uznany winnym zgwałcenia i znęcania się fizycznego w swoim domu w Jaworzniku w nocy  ½ maja 2020. Oskarżony miał siłą wpychać poszkodowanej kobiecie wibrator do narządów rodnych. Poszkodowana Emilia M. została przemocą zmuszona przez niego do stosunków oralnych, analnych i dopochwowych. Mariusz P. uniemożliwił kobiecie opuszczenie jego domu, gdzie przytrzymywał ją siłą. Wpychał kobiece w miejsca intymne wibrator z dużą siłą, przytrzymywał za głowę. Gwałt  był brutalny, u kobiety spowodował liczne obrażenia. Za ten czyn Mariusz P. został skazany na 8 lat pozbawienia wolności.
Mariusz P. ma zapłacić nawiązki dla krewnych zamordowanej Moniki: 100.000 zł dla matki Elżbiety Wilgorskiej, Doroty Jóźniak i Żanety Miszałowskiej po 100.000 zł. Na rzecz małoletniej córki zamordowanej Moniki sąd orzekł nawiązkę w kwocie 300.000 zł. 

Mariusz P. - sąd uznał że to morderca i gwałciciel


 

Dla ofiary brutalnego gwałtu pani Emilii M. sąd nałożył na oskarżonego obowiązek zapłaty nawiązki w kwocie 50.000 zł.

Kara łączna dożywotniego pozbawienia wolności  dla Mariusza P. jest objęta rygorem, że będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie nie wcześniej niż po 30 latach. Sąd zaliczył na poczet wyroku areszt, od 26.11.2021 do 14.06.2023.

Paweł B. ze ZDOWA: brak dowodów na czynny udział w zbrodni. "Tylko" pomagał ukryć ciało. Posiedzi 6 lat

Siostry zamordowanej Moniki Dorota Jóźwiak i Żaneta Miszkołowska wydały odetchnęły z ulgą, gdy usłyszały wyrok: DOŻYWOCIE. 
Wyrok został ogłoszony w Sądzie Okręgowym w Sosnowcu. Sąd orzekał  w składzie kilkuosobowym. Przewodniczy Sędzia Justyna Kowalska

Paweł B. był oskarżony o współudział w zbrodni. Zdaniem prokuratury, która przygotowała akt oskarżenia mężczyzna znał zamiary Mariusza P. zmierzające do zbrodni. Sąd inaczej ocenił winę oskarżonego uznając, że brak jest dowodów na czynny udział Pawła B. w zbrodni. 

 

Sąd orzekł, że Paweł B. pomógł Mariuszowi P. w próbie uniknięcia odpowiedzialności za zbrodnię, utrudniał postępowanie karne, zacierał ślady przestępstwa.

Sąd uznał, że 9 lipca 2021 roku w Porębie Paweł B. działając wspólnie i w porozumieniu z Mariuszem P. zakopał na swojej działce ciało Moniki Wilgorskiej-Stanewicz. Jest to przestępstwo z art. 239 par. 1 kk, tzw. „poplecznictwo w przestępstwie”. Paweł B. został skazany na maksymalną karę za to przestępstwo, czyli 5 lat więzienia. Mężczyzna został też skazany na 3 lata więzienia za pomoc w zniszczeniu, a później utopieniu samochodu Ford Fiesta należącego do zamordowanej. W ocenie sądu Paweł B. pomógł Mariuszowi P. w zacieraniu śladów zbrodni, pomagał z zniszczeniu mienia, czyli wspomnianego samochodu, który mężczyźni utopili w Zawierciu w stawie przy ul. Łącznej. 
Sąd ustalił karę łączna dla Pawła B. 6 lat pozbawienia wolności, zaliczając areszt od 24.11.2021 do 12.06.2023. Jak widać mężczyzna wyszedł z aresztu na 2 dni przed wyrokiem skazującym, dlatego na sali rozpraw występował z wolnej stopy i tak też opuścił salę rozpraw wspierany przez siostrę, mamę i ojca. Dwa dni wcześniej Paweł B. opuścił areszt po wpłaceniu przez rodzinę kaucji w kwocie aż 1 mln zł. Rodzina oskarżonego jest zamożna, prowadzi w Myszkowie, Zawierciu i Porębie sieć autoryzowanych  sklepów ze sprzętem ogrodniczym firm Stiga, Husqvarna i innych firm, oraz roślin ogrodowych.


Trzeci z oskarżonych Łukasz W. pochodzący z Myszkowa, został uznany winnym utrudniania śledztwa w dniu 14 lipca 2021, kiedy razem z Mariuszem P. i Pawłem B. utopił w stawie w Zawierciu samochód ofiary zbrodni. Mężczyzna został skazany na karę 1 roku więzienia z zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat. Łukasz W. ma też zapłacić 20 tys. grzywny, a rodzinie zamordowanej zwrócić wartość zniszczonego samochodu ustaloną na 26 tysięcy. Tę kwotę ma zapłacić wspólnie z Pawłem B. na rzecz córki zamordowanej. 
Sąd zdecydował też, że wrak samochodu Forda Fiestę, można oddać nieletniej córce zamordowanej Moniki. Samochód, jako dowód w śledztwie,  stoi na parkingu w Częstochowie przy ul. Mstowskiej 75/77
Oskarżeni mają też zapłacić koszty procesu: Mariusz P. 30.000 zł, Paweł B. 20.000 zł, Łukasz W. 2180 zł opłaty sądowej. 
Po odczytaniu wyroku Sąd przez ponad godzinę odczytywał ustne uzasadnienie wyroku. Uzasadnienie zawierało część niejawną dotyczącą brutalnego gwałtu popełnionego przez Mariusza P. na kobiecie którą zwabił do swojego domu w noc z ½ maja 2020.

Sąd: wyjątkowa zbrodnia. Żadnych okoliczności łagodzących!

Oskarżony Mariusz P. poznał Monikę Wilgorską-Stanewicz w 2019 roku. Zostali parą, kobieta z czasem zamieszkała w jego domu wraz z córką. Mariusz P. był rozwodnikiem, ma dwoje dzieci. Zarówno w pierwszej rodzinie jak i w związku z zamordowaną był mężczyzną stosującym przemoc. W lokalnym środowisku był znany z licznych konfliktów z prawem. Był agresywny wobec byłej żony Renaty P. i byłej partnerki Kamili S. wobec której miał orzeczony zakaz zbliżania. 
Córka zamordowanej Moniki w czerwcu 2021 przystępowała do I Komunii Świętej. Doszło do awantury, gdy Mariusz P. oskarżył Monikę o romans z księdzem z miejscowej parafii. Sąd uznał te oskarżenia za całkowicie nieuprawnione, podyktowane chorobliwą zazdrością. Monika – o czym już pisaliśmy dawnej- faktyczne na parafii prosiła o pomoc w chwilach, gdy Mariusz P. ją bił. Zaopiekowała się nią, na polecenie proboszcza, gospodyni z parafii. 

Mariusz P. planował zbrodnię!

Monika zdecydowała się odejść od Mariusza P. Wtedy on zachęcał ją, aby wróciła, że trzeba się porozumieć, że ją kocha. W tym czasie w dniach 4-9 lipca 2021 Mariusz P. wielokrotnie kontaktuje się z Pawłem B. którego prosi o wykopanie  bardzo głębokiego dołu, w którym chce coś ukryć. 
Paweł B. nie pyta o szczegóły. Mariusz P. wybiera ustronne miejsce, i 8 lipca 2021 Paweł B. z firmy Agro-Centrum w Porębie zabiera koparkę i kopie dół. O wykonaniu roboty informuje Mariusza P. 

Piątek 9 lipca 2021. Dzień zbrodni

Mariusz P. i Paweł B. rozmawiają o tym czy dół jest przygotowany. Mariusz P. planuje spotkanie z ofiarą w Jaworzniku. To ona przyjeżdża swoją Fiestą, w której Mariusz P. ukrywa łom, lub młotek oraz taśmę. Po kolei śledztwo wykazało, gdzie loguje się telefon Moniki. Do zbrodni dochodzi najprawdopodobniej po godzinie 16. Telefon kobiety lokuje się później w Myszkowie, Włodowicach i ponownie w Myszkowie przy ul. Partyzantów, a później ul. Pułaskiego. W tym czasie Monika najprawdopodobniej już nie żyje, ale jej telefon krąży po okolicy, pozorując inne fakty. 

O której doszło do zbrodni? 

Wg. ustaleń prokuratury są to godziny popołudniowe 9 lipca 2021. Mariusz P. co najmniej 11 razy uderza ją w tył głowy młotkiem, kobieta wypada lub ucieka z samochodu. Mariusz P.  wrzuca ją do wykopu. Wtedy na miejscu pojawia się Paweł B. , któremu Mariusz P. zlecił wykopanie dołu. Na pytanie „co robisz?”, miała paść odpowiedz, że „zajebałem francę”. Zdaniem sądu w tym momencie Paweł B. musiał zrozumieć, że wszelkie jego dalsze działania to będzie pomoc w ukryciu zbrodni, zasypał dół, choć brak dowodów, aby widział w nim ciało zamordowanej. Właśnie dlatego sąd uznał, że nie  da się udowodnić czynnego udziału Pawła B. w zbrodni. W trakcie procesu Mariusz P. próbował obciążyć kolegę, oraz swoją ofiarę, która -jak zeznał oskarżony- „miała go zaatakować, a on ją uderzył młotkiem. Raz, może 4 razy”.
Sąd podkreślił, że nie daje wiary zeznaniom oskarżonego, który twierdził, że zabić nie chciał, że został sprowokowany agresywną reakcją kobiety. Sąd podkreślił, że Mariusz P. zaplanował zbrodnię, zlecił wykopanie dołu, przygotował narzędzie zbrodni, a wersja, że wielki mężczyzna bronił się młotkiem przed agresją kobiety o lekkiej sylwetce jest zupełnie niewiarygodna. 

Czy Paweł B. brał czynny udział w zbrodni? Wg sądu brak na to dowodów

Paweł B. który wykopał dół, a po zbrodni zakopał w nim ciało Moniki, w ocenie Sądu nie był aktywnym uczestnikiem zbrodni. Pomagał ukryć ciało, zniszczyć samochód ofiary, ale wg Sądu brak jest dowodów, na tezę, że wiedział o zbrodniczych zamiarach Mariusza P.  Dlatego został skazany za pomocnictwo w przestępstwie, niszczenie dowodów i ukrywanie zbrodni, a nie za samą zbrodnię. Sąd jest jednak pewien, że Paweł B. po fakcie wiedział, że doszło do zbrodni i pomagał w uniknięciu odpowiedzialności karnej. 

Ford Fiesta. Zniszczenie i utopienie

Po zbrodni Mariusz P. angażuje Pawła B. i Łukasza W. w zniszczenie i utopienie samochodu zamordowanej. Fiestę najpierw ukrywają w Ogrodzieńcu, na terenie składowiska odpadów azbestowych, gdzie samochód jest demolowany. Później samochód jest przewożony do Zawiercia i utopiony w stawie.

Dlaczego Paweł B. nie został skazany za udział w zbrodni? 

Sąd uznał, że kierując się zasadą , że nie dające się wyjaśnić wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego, nie sposób jest udowodnić tezy, że Paweł B. w wiedział co zakopuje i że miał świadomość zbrodniczych zamiarów Mariusza P. Nie może więc odpowiadać za współudział w zbrodni, skoro nie ma pewności czy wiedział, że zakopuje ciało kobiety. Nie można mu też przypisać udziału w zbrodni, skoro wiele wskazuje na to, że kobieta mogła już nie żyć, wrzucona wcześniej przez Mariusza P. do dołu i przysypana ziemią.  Ale jest dla sądu oczywiste, że pomagał w ukryciu zbrodni i samochodu ofiary. Sąd podkreślił, że próba przypisania Pawłowi B. czynnego udziału w zbrodni nie ma potwierdzenia w faktach. Mężczyzna wykopał dół, pomagał w ukryciu przestępstwa, ale nie miał żadnych motywów do popełnienia zbrodni. Podejrzany zeznał, że nie zna Moniki, ale przyjaźni się z Mariuszem P., spotykają się, wspólnie piją alkohol. 
Dzień po zbrodni Paweł B. na prośbę Mariusza P. brał jednak czynny udział w zniszczeniu samochodu ofiary i jego utopieniu. Podczas eksperymentu procesowego Paweł B. zmienił zeznania, wskazał miejsce zbrodni i ukrycia ciała. Opisał też swój udział w ukrywaniu dowodów zbrodni. 
Sąd: żadnych okoliczności łagodzących!
Sąd uznał, że oskarżony Mariusz P. działał perfidnie, zwabił kobietę do Jaworznika,  a już wcześniej planował zbrodnię, którą zgodnie z planem zrealizował. Próbował obciążyć Pawła B. czynnym udziałem w zbrodni. Sąd nie uznał tych zeznań za wiarygodnie. W ocenie Sądu Paweł B. 
pomagał w tuszowaniu zbrodni, ale nie w samym zabójstwie. Sąd nie wykluczył, że tak  mogło być, ale nie ma na jego czynny udział w zbrodni wystarczających dowodów. Zeznania oskarżonego, że nie brał udziału w zbrodni, sąd uznał za wiarygodne. Nie ma dowodów, że widział, jak Mariusz P. wrzuca ciało Moniki do dołu. Ale trudno uznać -zdaniem Sądu- że nie miał świadomości co się dzieje. Wiedział, że doszło do zabójstwa, i pomagał w ukryciu ciała kobiety, która mogła jeszcze żyć, choć była nieprzytomna z powodu ciosów młotkiem. 
 

Łukasz W. z Myszkowa. Musiał wiedzieć, że pomaga w przestępstwie!

Łukasz W. został z trzech oskarżonych skazany na najniższą karę bo 1 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata, grzywnę i obowiązek zapłaty córce zmarłej 26 tysięcy jako równowartość zniszczonego samochodu. Sąd uznał, że Łukasz W. brał udział w zniszczeniu samochodu ofiary, mataczenia i utrudniana śledztwa, ale brak dowodów, że miał wiedzę o samej zbrodni lub brał w niej udział.

Czy oskarżony zasługuje na niższą karę? 

Sąd ocenił, że Mariusz P. który wcześniej już dokonywał licznych przestępstw, stosował też przemoc w rodzinie i wobec swoich partnerek, również przemoc seksualną, nie zasługuje na żadne łagodniejsze traktowanie. A kara dożywocia, w istocie kara eliminacyjna, jest jedyną słuszną. Mariusz P. w ocenie Sądu nie daje żadnych szans, że może się poprawić, i dlatego trzeba go na zawsze wyeliminować ze społeczeństwa. Można się spodziewać apelacji oskarżonego od wyroku, gdyż oskarżony przy orzeczonej karze nic już nie ryzykuje. Gdyby wyrok był utrzymany, Mariusz P. nie ma szans na wyjście z więzienia przed 2051 rokiem. Lub nigdy. Sąd podkreślił, że to była zbrodnia zaplanowana i wykonana wyjątkowo brutalnie. Zaplanowany ciąg zdarzeń od wyjazdu z Jaworznika do miejsca zbrodni był zdaniem sądu realizacją z góry ułożonego planu. Co najmniej 11 uderzeń młotkiem w tył głowy. Może kobieta próbowała uciekać, może Mariusz P. nie wiedział, że kobieta jeszcze żyła gdy nieprzytomną wrzucał do dołu, ale bezpośredni zamiar zabójstwa jest dla sądu oczywisty i udowodniony. 
 

Jaki motyw? Oskarżony nie godził się, że kobieta się z nim rozstała. Czuł też uraz, za rzekome bliskie relacje z księdzem, przygotowującym jej córkę do I Komunii Świętej. Dowody wskazują, że zbrodnię planował, miał plan działania, rodzaj ciosów i wrzucenie ciała do dołu tego dowodzą. Nie ma mowy o wypadku czy „obronie”. 


Dowody nie pozwalają na ocenę, że drugi z oskarżonych Paweł B. brał czynny udział w zbrodni. Dowody wskazują, że na miejscu zbrodni pojawił się później, gdy kobieta była już w wykopie, częściowo zasypana, mogła być niewidoczna. Zdaniem Sądu jest obiektywna wątpliwość, czy Paweł B. przystępując do zasypywania wykopu, mógł wiedzieć, ze kobieta jeszcze żyła. Zgon mógł wg opinii biegłego nastąpić wcześniej. Ale Paweł B.  musiał mieć zdaniem Sądu wiedzę, że pomaga ukryć ciało kobiety, skoro Mariusz P. sam mu powiedział, że ją „zajebał francę”

Siostry zamordowanej Moniki Dorota Jóźwiak i Żaneta Miszkołowska  po wyjściu z sali rozpraw mówiły, że są zadowolone z wyroku jaki został wydany w stosunku do Mariusza P.


Adwokat Andrzej Ceglarski reprezentujący w procesie oskarżycielki posiłkowe, czyli siostry zamordowanej, potwierdził, że jego klientki są w pełni usatysfakcjonowane orzeczoną wobec Mariusza P. karą dożywocia. Mecenas Ceglarski zastrzegł, że co kary orzeczonej wobec oskarżonego Pawła B. który nie został skazany z współudział w zbrodni, stanowisko jego i sióstr zamordowanej, ujawni po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku. 
Na koniec warto dodać, że Mariusz P. 11 października 2022 roku został skazany na karę 4 lat więzienia za sprowadzenie do Polski, do Zdowa i później sprzedaż znacznej ilości narkotyków. 6 czerwca Sąd Apelacyjny w Katowicach utrzymał główną karę, lekko modyfikujący wyrok. Jest to więc wyrok prawomocny. Wraz z Mariuszem P. w tamtym procesie zostali skazani Mirosław S., w czasie przestępstwa policjant w KPP Zawiercie i kierowca, który wiózł narkotyki z Belgii Andrzej Z.
 

Więcej o autorze / autorach:

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Pani "wściekła": opisujemy co dzieje się w przestrzeni publicznej. Jak będzie coś związanego z Islamem, też opiszemy!Data dodania komentarza: 12.05.2025, 14:32Źródło komentarza: MYSZKÓW. TŁUMY NA ODPUŚCIE ŚW. STANISŁAWA BISKUPA I MĘCZENNIKA. ZDJĘCIAAutor komentarza: błyskawica wściekłaTreść komentarza: GAZETA LEWACKA DO BÓLU. I opisuje katolickie święto. no niewyobrażalne!!! REDAKCJA CIERPI NA SCHZOFRENIĘ, CZY CO...?? A FEE !!!Data dodania komentarza: 12.05.2025, 14:01Źródło komentarza: MYSZKÓW. TŁUMY NA ODPUŚCIE ŚW. STANISŁAWA BISKUPA I MĘCZENNIKA. ZDJĘCIA J Autor komentarza: SzymonTreść komentarza: Stosunek do zwierząt to miara człowieczeństwa. Niemiecki filozof Arthur Schopenhauer powiedział kiedyś, że: „Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem”Data dodania komentarza: 12.05.2025, 10:35Źródło komentarza: SKATOWAŁ PSA NA ŚMIERĆ. MIESZKANIEC KOZIEGŁÓWEK ODSIEDZI PÓŁ ROKUAutor komentarza: UlaTreść komentarza: Mocny film !Data dodania komentarza: 8.05.2025, 18:30Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: BasiaTreść komentarza: 👏👏👏 nie dla prawicy nie dla konfederacjiData dodania komentarza: 8.05.2025, 18:29Źródło komentarza: Mocna akcja profrekwencyjna. Kobiety powinny koniecznie to obejrzeć!Autor komentarza: Zakręcony na punkcie motocykliTreść komentarza: Motocykl to coś więcej niż maszyna to sposób na życie. A taki motocykl to marzenie wielu😍Bezpiecznej jazdy koledzy w nowym sezonie 🏍️ do zobaczenia na drodzeData dodania komentarza: 7.05.2025, 18:43Źródło komentarza: INDIAN CHALLENGER- NIE DA SIĘ PRZEJŚĆ OBOJĘTNIE
Reklama
Reklama
Reklama