(Koziegłowy) Do groźnego pożaru doszło 5 kwietnia na ulicy Warszawskiej w Koziegłowach. Na jednej z położonych tam posesji ogień trawił składowane na niej opony. Przyczyną pożaru mogło być nieumyślne zaprószenie ognia przez jednego z kierowców ciężarówek, którzy w sąsiedztwie myją swoje auta. Z ogniem walczyli strażacy z Myszkowa, Częstochowy, Będzina i Dąbrowy Górniczej oraz Katowic.
Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, właściciel terenu gdzie składowane były opony podejrzewa, że wszystko mogło zacząć się od niedogaszonego niedopałka papierosa, wyrzuconego przez któregoś z kierowców, którzy w sąsiedztwie składowiska korzystają z myjni. Od papierosa mogła zająć się sucha trawa, od trawy opony.
- Zastępy strażaków po przybyciu na miejsce i wstępnym rozpoznaniu ustaliły, że pożarem objęta jest część składowiska z oponami, bezpośrednio zagrożony był także budynek myjni samochodowej, budynek warsztatu wymiany opon oraz magazyn nowych opon samochodowych. Na szczęście nie było osób poszkodowanych. W pierwszej fazie walki z pożarem działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu prądów piany w natarciu na palące się opony oraz podaniu dwóch prądów wody w obronie na zagrożone budynki. Na miejsce zostały zadysponowane 3 plutony gaśnicze z Częstochowy Będzina - Dąbrowy Górniczej oraz Katowic, kontener ze środkiem pianotwórczym z Komendy Miejskiej PSP w Sosnowcu oraz samochód ciężki ze środkiem pianotwórczym z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej w Radzionkowie. Na miejsce zdarzenia przybył specjalny samochód dowodzenia i łączności, w którym zorganizowano łączność na terenie akcji oraz utworzono punkt koncentracji sił i środków. W trakcie dogaszania na miejscu użyto ładowarki typu Fadroma oraz dwóch koparko - ładowarek Caterpillar, użyczonych przez Zakład Usług Komunalnych w Koziegłowach oraz jedną z firm, którymi odwożono spalone opony na przyległy plac – relacjonuje przebieg akcji gaśniczej oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Myszkowie, kapitan Mariusz Szczepański. Pożar, po kilku godzinach zmagań z ogniem dogaszono.
(rb, foto – dzięki uprzejmości Piotra Zwarycza – Obiekt IV Fotografia Reportażowa)
Napisz komentarz
Komentarze