Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 19 grudnia 2025 16:23
Przeczytaj!
Reklama
Reklama
Reklama

NIE MOGĄ LICZYĆ NA WŁADZE MIASTA, TO SAMI NAPRAWIAJĄ SOBIE DROGĘ

(Myszków) Mieszkańcy ulicy Pawiej w Myszkowie – Nowej Wsi mówią o sobie z goryczą, że tak naprawdę to „są tylko od płacenia podatków”. Od wielu lat zabiegają w Urzędzie Miasta w Myszkowie o poprawę stanu drogi, przy której mieszkają. To dość szeroki, piaszczysty dukt biegnący wzdłuż torów w kierunku centrum miasta. Do tej pory ich starania są bezskuteczne. – Zawsze jest jakaś wymówka. A to, że nie ma pieniędzy, a to, że tu grunty częściowo do kolei należą i stan prawny nie jest uregulowany. Cały czas słyszeliśmy obietnice, choć ostatnio nawet tych ostatnich nie ma – mówią.      
Podziel się
Oceń

(Myszków) Mieszkańcy ulicy Pawiej w Myszkowie – Nowej Wsi mówią o sobie z goryczą, że tak naprawdę to „są tylko od płacenia podatków”. Od wielu lat zabiegają w Urzędzie Miasta w Myszkowie o poprawę stanu drogi, przy której mieszkają. To dość szeroki, piaszczysty dukt biegnący wzdłuż torów w kierunku centrum miasta. Do tej pory ich starania są bezskuteczne. – Zawsze jest jakaś wymówka. A to, że nie ma pieniędzy, a to, że tu grunty częściowo do kolei należą i stan prawny nie jest uregulowany. Cały czas słyszeliśmy obietnice, choć ostatnio nawet tych ostatnich nie ma – mówią.

 

Burmistrz Włodzimierz Żak już wiele razy wyjaśniał, jaka jest jego strategia, jeśli chodzi o poprawę stanu miejskich dróg. Od kilku lat stara się ograniczać środki na tzw. remonty cząstkowe i doraźne łatanie dziur, a w to miejsce zwiększa środki na kompleksową poprawę stanu ulic, tak by mogły one zyskiwać zupełnie nowe nakładki i dłużej mogły cieszyć swą jakością. W pierwszej kolejności remontowane są drogi najbardziej zniszczone, ale o kolejności ich naprawy decydują także inne czynniki, np. uregulowany stan prawny, istniejąca w drodze infrastruktura, ilość osób mieszkających przy nich, intensywność ruchu jaki się po nich odbywa, czy kursuje nimi komunikacja publiczna itp. Nie ma co ukrywać, że biorąc to wszystko pod uwagę mieszkańcy ulicy Pawiej nie mają co liczyć na asfalt jeszcze przez wiele, wiele lat. Nie znaczy to jednak, że ich prośby i monity mogą być pomijane, pozostawiane bez odzewu.

 

- Ja byłem w sprawie tej drogi w Urzędzie Miasta wiele razy. Nie osiągnąłem nic, choć dawałem różne argumenty. Bo np. jak tu są roztopy, czy popada większy deszcz, to tu jest kałuża na kałuży. Nie da się iść, bo się buty zniszczy, przemoczy ubranie. Trzeba by w gumiakach pokonywać tę drogę. Dlatego ludzie przez tory przechodzą, żeby drogę sobie skrócić i dojść szybciej do asfaltu po drugiej stronie. Nawet widziałem jak dzieci przechodziły. Co będzie jak kogoś pociąg potrąci? Nawet o tym myśleć nie chcę – mówi jeden z mieszkańców ulicy Pawiej proszący o anonimowość. – Powinniśmy jak te „pawie” być dumni, tylko nie mamy z czego. Bo tu ani drogi dobrej, ani kanalizacji, ani wodociągu. No to z czego? – dodaje inny.

 

Nie mogąc liczyć na pomoc miasta w sprawie poprawy stanu drogi… sami we własnym zakresie próbują ją poprawiać. Chociaż raz w roku. Na jedną z takich „społecznych akcji drogowych” natrafiliśmy na ulicy Pawiej w piątek 28 października. Ciągnik kierowany przez młodego mężczyznę ciągnął na łańcuchu dwie połączone ze sobą metalowe sztaby, które swym ciężarem niwelowały nierówności w miękkiej po ostatnich opadach deszczu drodze. Inni mieszkańcy wyrównują i ubijają poruszoną ziemię łopatami, ktoś inny ubija drogę jadąc po niej drugim ciągnikiem, przy okazji „ubezpieczając” pracujących przed najechaniem z tyłu. „Operator równiarki” przekrzykując hałas ciągnika pyta kogo reprezentujemy. Kiedy dowiaduje się, że redakcję Gazety Myszkowskiej uśmiecha się i prosi: - Napisz pan o tym artykuł. Niech burmistrz zobaczy i niech mu będzie wstyd – mówi i kontynuuje naprawę drogi. Jednego z mężczyzn ubijającego ziemię łopatą udało nam się oderwać na chwilę od pracy.

 

– Moim zdaniem żeby zlikwidować te dziury to by wystarczyło żeby przywieźć kilka wywrotek dobrej „szlaki” i dobrze ją ubić, żeby się dziury nie tworzyły na nowo. Ale od kilku lat były tylko obietnice i w zasadzie nic więcej. Masa ludzi tu jeździ, a jego, to znaczy burmistrza, to nic nie obchodzi. Było teraz zebranie wiejskie, z tego co wiem to sąsiedzi się upominali o tę drogę, ale Urząd Miasta mówi, że nie ma na to pieniędzy. No to poprawiamy we własnym zakresie sami. Już trzeci, albo czwarty raz. Inaczej to się jeździć nie da, takie dziury się „wybijają”. Raz robi ten, innym razem tamten, kto ma ciągnik po prostu. Raz robili Błaszaki, teraz za poprawę wziął się Janocha i Stefanik, a ja trochę łopatą zarównuję, bo też tu mieszkam zaraz blisko. Wyszedłem pomóc. Było nas tu więcej, ale dużo ludzi poszło do domu na obiad. Poprawiamy ten odcinek od przejazdu aż do lasu. Myślę, że to będzie tak z 700 – 800 metrów. Jeden ciągnik jedzie i ciągnie tą „równiarkę samoróbkę” i zarównuje te dziury, drugi tak bardziej go ubezpiecza, żeby ktoś na tą „równiarkę” nie najechał – mówi i wraca do roboty, którą tak naprawdę powinno wykonać miasto.

 

 

Robert Bączyński


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: StaryTreść komentarza: Baje, baje bajeczki . Panowie Redaktorzy! Proponuje wleźć na dane giełdy towarowej (sztuczna AI pomoże) Tam jak byk zobaczycie, że cały rynek Europejski potrzebuje kilka małych pociągów wolframu oraz chromu. I że największym producentem tychże od 30 lat są Chiny, w których koszty wydobycia i wyprodukowania są kilkanaście razy niższe niż w Europie (za sprawą cen energii i kar za CO2). Jeśli wiec taki Chińczyk przywiezie jeden taki pociąg wiece niż zwykle, to ceny rynkowe spadną co najmniej o połowę, albo i jeszcze dalej. O konkurowaniu więc takim krajem jak Chiny - tak to są zwyczajne bajki. I pozamiatają oni jakakolwiek konkurencję zanim ta wykopie pierwszą dziurę w ziemi. W dodatku Polska tych metali już od kilkunastu praktycznie nie potrzebuje,.Bo w naszym kraju zlikwidowano jak się wydaje nieodwracalnie hutnictwo. Dlatego Redaktory nauczcie się obsługiwać jakąkolwiek AI , a ta wam na te pomysły otworzy szerzej oczęta. Powtarzam raz jeszcze nie mamy górników, hutników, energii, oświata zawodowa to fikcja, A w takiej np Zawodówce żaden z uczących tam inżynierów na własne oczy(zawodowe) nie widział jakiejkolwiek produkcji (bo z tego co wiem ani jeden nie pracował w jakiejkolwiek fabryce ). CZYLI FIKCJA REDAKTORZY- F I K C J A. PS. W tym całym wale chodzi o co innego, ale o tym już wam sygnalizowałem. Tylko widzę że ludziom co fabryki , i produkcji na oczy nie widzieli, nie da się tego najwyraźniej wytłumaczyć. Dobrego samopoczucia Redakcji życze, - tylko co wy napiszecie jak wyjdzie na moje.??? Wiecej tu nie bedę się produkował, bo nie widzę najmniejszego sensu.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 20:28Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: #NienawisZabijaTreść komentarza: 103 lata temu sympatyk skrajnej PRAWICY zastrzelił pierwszego Prezydenta II RP, Gabriela NarutowiczaData dodania komentarza: 16.12.2025, 16:46Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w Katowicach J Autor komentarza: RedakcjaTreść komentarza: Zyski tylko dla Myszkowa to co najmniej 300 mln zł w 10 lat (a realnie nawet 2x więcej). Nie licząc zarobków pracowników, firm kooperujących. A projekt jest na 50 do nawet 100 lat. Więc chodzi o zyski ogromne, a nie o symboliczne "srebrniki". Złoże jest w bardzo korzystnych geologicznie skałach granitowych, w których nie ma wody (tzw. skały bezwodne) więc nie można zanieczyścić czegoś, czego tam nie ma. Wyżej położone zasoby wody pitnej w niczym nie są zagrożone, ale żeby w to uwierzyć, trzeba mieć zaufanie do nauki, do naukowców i inżynierów, a nie do polityków PiS jak Jadwiga Wiśniewska, którzy straszą mieszkańców wybuchami, zniszczeniem Jury, ogólnie jakby kopalnia miała wywołać Koniec Świata.Data dodania komentarza: 16.12.2025, 14:21Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznieAutor komentarza: CzytelniczkaTreść komentarza: Pięknie wydane 😍Data dodania komentarza: 15.12.2025, 17:25Źródło komentarza: Na jesienne wieczory polecamyAutor komentarza: StopTreść komentarza: Okropne polityka tak ludzi podzieliła ? Tak jak przed drugą Wojną Światową pojawia się skrajny nacjonalizm – ideologia „my kontra oni”, przekonanie o wyższości jednych nad innymi. Stop skrajnemu nacjonalizmowiData dodania komentarza: 15.12.2025, 17:21Źródło komentarza: Brunatny atak na Ślōnsko Ambasada w KatowicachAutor komentarza: StaryTreść komentarza: ZA 30 SREBRNIKÓW MAMY ODDAĆ CAŁĄ CZYSTĄ WODĘ, ZATRUĆ HAŁDAMI POWIETRZE I NARAZIĆ NASZE BEZPIECZEŃSTWO SPROWADZANYMI EMIGRANTAMI. NO RZECZYWIŚCIE REDAKCJA STANĘŁA NA WYSOKOŚCI ZADANIA (tak jak to sama zapowiadała) . G R A T U L U J E !!!! G R A T U L U J E !!!!!!Data dodania komentarza: 15.12.2025, 16:15Źródło komentarza: Zawiercie szuka pieniędzy na budowę hali. Myszków nie wie jak sfinansować basen na Dotyku Jury. Kopalnia to dla każdego z miast przynajmniej 30 mln rocznie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama