(Myszków) Aż 15 zgłoszeń od seniorów zanotowali myszkowscy policjanci we wtorek 20 lipca. W każdym z przypadków oszuści podając się za członków rodzin lub policjantów próbowali wyłudzić gotówkę. Na szczęście nikt z mieszkańców nie dał się oszukać.
Po raz kolejny na terenie miasta uaktywnili się oszuści, którzy chcąc wykorzystać bezradność osób starszych metodą na tzw. „wnuczka”, usiłowali wyłudzić sporą gotówkę. Na szczęście żaden z mieszkańców Myszkowa nie dał się oszukać i powiadomił o tym policję. Pamiętajmy, że seniorzy nie zawsze jednak są w stanie obronić się sami, a sprawcy nie mają żadnych skrupułów. Bezpieczeństwo seniorów w dużej mierze zależy od nas wszystkich. – mówi asp. Barbara Poznańska, oficer prasowy KPP w Myszkowie.
We wtorek 20 lipca myszkowscy policjanci odnotowali aż 15 zdarzeń dotyczących prób wyłudzenia pieniędzy od seniorów metodą na tzw. „wnuczka”. Oszuści dzwoniąc do mieszkańców i podając się za członków rodzin lub policjantów próbowali od nich wyłudzić gotówkę. Za każdym razem mówili, że mieli wypadek samochodowy i potrzebują pieniędzy. Na szczęście, dzięki mediom i szerokiemu nagłośnieniu tego typu sytuacji, świadomość seniorów wzrasta. - W dalszym ciągu przestrzegamy przed takimi sytuacjami – apeluje rzecznik.
Kilka najpopularniejszych metod jakie stosują przestępcy, aby wyłudzić pieniądze od seniorów:
Jedną z metod jakie stosują oszuści w stosunku do osób starszych jest metoda na „wnuczka”. Sprawcy dzwonią na telefon domowy lub komórkowy podając się za członka rodziny np. wnuka, siostrzeńca, bratanka, kuzyna lub bliskich znajomych (głos w telefonie jest zniekształcony i starsi ludzie często myślą, iż dzwonią faktycznie osoby z rodziny, bądź znajomi). W trakcie rozmowy oszuści proszą o pilne pożyczenie pieniędzy. Mówią np. że uczestniczyli w wypadku drogowym czy kupują mieszkanie po bardzo atrakcyjnej cenie – preteksty do pożyczenia pieniędzy mogą być różne, tak samo jak różne mogą być powody, aby osobiście nie odebrać pieniędzy. Wysyłają po nie osobę im znajomą, podając dokładny jej rysopis. Po niedługim czasie do domu ofiary przychodzi ów znajomy, który w imieniu rzekomego członka rodziny odbiera przygotowane pieniądze.
Kolejną jest metoda „na urzędnika”. Sprawcy podszywają się pod pracowników opieki społecznej, urzędu skarbowego, czy też instytucji ubezpieczeniowych. Podają różne powody swojej wizyty np. informują osobę, że przyznano jej dodatkowe świadczenie pieniężne lub materialne, bądź większą emeryturę lub rentę, albo zwrot podatku dochodowego. W celu uzyskania wspomnianych pieniędzy lub świadczeń konieczne jest wniesienie opłaty manipulacyjnej lub przekazanie gotówki na zakup znaczków skarbowych. Takie działanie sprawców ma na celu wskazanie miejsca, gdzie przechowywane są pieniądze. Bardzo często przestępcy proszą o podanie np. szklanki wody i w tym czasie zabierają oszczędności lub cenne przedmioty znajdujące się w mieszkaniu.
Podobne metody wykorzystują również tzw. domokrążcy i telemarketerzy oferujący do sprzedaży po atrakcyjnych cenach różne towary (np. sprzęt RTV/AGD, „magiczne” garnki mające przeciwdziałać rozwojowi raka) czy też zapraszający osoby starsze na spotkania, w trakcie których odbywa się prezentacja produktów. Jednocześnie proponują oni podpisanie umowy na wykonanie usługi lub kupna/sprzedaży. Po jej podpisaniu okazuje się, że za towar albo wykonaną usługę należy zapłacić znacznie więcej.
Inna metoda działania polega na tym, że sprawcy pukają do mieszkań, prosząc np. o coś do jedzenia lub picia informując, że zmarł im ojciec, a matka przebywa w szpitalu. Starsze osoby, okazując swoje dobre serce, bez zastanowienia przygotowują posiłek, a w tym czasie złodzieje okradają mieszkanie.
Metoda na policjanta lub strażnika miejskiego. Sprawcy oszustw mogą także podawać się za funkcjonariuszy Policji lub Straży Miejskiej, informując np. że ktoś z rodziny nie ma pieniędzy na zapłacenie mandatu lub popełnił przestępstwo albo wykroczenie. Jednocześnie sugerują, iż sprawę można załatwić polubownie omijając długą i uciążliwą - dla sprawcy - drogę prowadzonego postępowania. Chęć udzielenia pomocy bliskim powoduje, że osoby starsze za „wymyśloną przysługę” są w stanie dużo zapłacić. Sprawcy w swoich sposobach i metodach działania wykorzystują zaufanie, uczciwość i chęć niesienia pomocy innym przez osoby starsze.
- Pomysłowość oszustów nie zna granic, gdy jeden sposób nie zadziała, wymyślają kolejny. Pamiętajmy, że wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za bezpieczeństwo osób starszych. Jako wnuki, odwiedzając naszych dziadków, nie zapomnijmy przypomnieć im o kilku podstawowych zasadach dotyczących bezpieczeństwa. Uczulmy, że pod żadnym pozorem nie powinni wpuszczać obcych osób do domu ani przekazywać im pieniędzy. Zapewnijmy ich o chęci pomocy w sytuacji, gdy zajdzie taka potrzeba. Przypomnijmy, że mogą do nas w każdej chwili zadzwonić i zapytać co zrobić w danej sytuacji. Doradźmy, aby zawsze kierowali się zasadą ograniczonego zaufania. Zwróćmy również uwagę na starsze osoby samotnie mieszkające w naszej okolicy, o których wiemy, że nie mają rodziny lub nie utrzymują z tą rodziną kontaktu. Uprzedźmy je o zagrożeniach, z jakimi mogą się spotkać i zaoferujmy swoją pomoc w razie jakichkolwiek kłopotów – mówi asp. Poznańska.
Myszkowscy policjanci apelują, aby w przypadku jakichkolwiek wątpliwości, podejrzeń kontaktować się z najbliższą jednostką Policji lub dzwonić na bezpłatny numer 997 lub 112 z telefonu komórkowego.
Ewelina Kurzak
Napisz komentarz
Komentarze