(Żarki) Zaledwie po miesiącu pracy radni z gminy Żarki uchwalili… podwyżki swoich diet. – Jeszcze nic nie zrobili, a już sobie podwyżkę przyznali – komentują tę decyzję mieszkańcy. Uchwalona podwyżka nie obejmie tylko Przewodniczącej Rady Miasta i Gminy Stanisławy Nowak, ale jej miesięczna zryczałtowana dieta ze względu na zmianę wysokość płacy minimalnej i tak wzrośnie.
Podczas ostatniej ubiegłorocznej sesji, 30 grudnia 2014 roku radni z gminy Żarki zdecydowali o podwyżce swoich diet. Miesięczna ryczałtowa dieta przysługującą radnemu wynosić będzie 60 % minimalnego wynagrodzenia za pracę, dotychczas było to 50 %. Wiceprzewodniczącym Rady i przewodniczącym stałych komisji przysługiwać będzie 70 % minimalnego wynagrodzenia za pracę, także w tym przypadku podwyżka jest dziesięcioprocentowa. Jedynie dieta Przewodniczącej Rady Miasta i Gminy Żarki nie została procentowo naruszona, w dalszym ciągu będzie to 100 % minimalnego wynagrodzenia za pracę. Dieta Stanisławy Nowak i tak jednak wzrośnie, w związku z tym, że od 1 stycznia 2015 r. wysokość płacy minimalnej wzrosła z 1680 zł do 1750 zł brutto. Dieta „zwyczajnych” radnych – nie pełniących funkcji kierowniczych w radzie i komisjach wynosić będzie zatem 1050 złotych brutto. Wiceprzewodniczący żareckiej rady gminy – Henryk Świerdza i Wioletta Król zainkasują miesięcznie 1225 zł brutto. Żarecką tradycją jest, że wiceprzewodniczący rady są jednocześnie przewodniczącymi stałych komisji - Król przewodzi obradom Komisji do Spraw Socjalnych i Społecznych, a Świerdza Komisji Gospodarki i Mienia – ale za swoją pracę pobierać będą tylko jedną dietę. 1225 zł brutto wynosić będzie także dieta przewodniczącej Komisji Rewizyjnej Lidii Kowackiej. - Wysokość diety miesięcznej ulegać będzie zmianie wraz ze zmianą minimalnego wynagrodzenia za pracę - głosi zapis uchwały, za przyjęciem której wszyscy radni głosowali jednogłośnie „za”. Nieobecność radnego na posiedzeniu sesji lub komisji „karana będzie” obniżeniem zryczałtowanej miesięcznej diety o 25%., chyba, że udowodni, że tym czasie „wykonywał inne obowiązki związane z pełnieniem funkcji radnego, które uniemożliwiały mu obecność na posiedzeniu sesji lub komisji, lub przedstawi ksero zwolnienia lub zaświadczenia lekarskiego”.
Trzech przypadkowych mieszkańców gminy zapytaliśmy po sesji co sadzą o podwyżkach diet. – Jeszcze nic nie zrobili, a już sobie diety podnieśli. Ale wiadomo przecież, że nie ma grabi co od siebie grabią – twierdzili zgodnie, prosząc o anonimowość. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze