(Myszków) Pusty parking przed Starostwem Powiatowym w Myszkowie bije po oczach? Uspokajamy. To nie epidemia, urzędnicy stawiają się w pracy. Pamiętając o tym, że to urząd jest dla petenta, a nie odwrotnie nowy Starosta Myszkowski Dariusz Lasecki zarządził, że urzędnicy mają swoje samochody parkować za budynkiem lub na bocznym parkingu. Tak, aby miejsca przed starostwem były dostępne dla petentów.
Wolne miejsce parkingowe tuż przy głównym wejściu do budynku Starostwa Powiatowego w Myszkowie można było znaleźć tylko po godzinie 7.00, kiedy urzędników nie było jeszcze w pracy. O 7.30 im bliżej wejścia tym mniej wolnych miejsc. Mało kogo interesował fakt, że samochód urzędnika blokował parking aż na 8 godzin. A często zdarza się tak, że któryś z mieszkańców, rejestrujący samochód zapomni zabrać tablic rejestracyjnych i zajmując w tym czasie kolejkę, biegnie po nie na drugi koniec parkingu. Ktoś inny zapomni ważnego dokumentu i musi po niego wrócić… Teraz wszyscy petenci będą mogli parkować bliżej.
– W poniedziałek 26 stycznia wydane zostało polecenie, że urzędnicy mają parkować z tyłu budynku lub na dużym parkingu z boku. Na miejscach parkingowych tuż przy głównym wejściu pojawią się tabliczki z informacją, że są to miejsca dla interesantów – wyjaśnia starosta myszkowski Dariusz Lasecki. Choć to niewielki i może dla niektórych mało znaczący krok, to dobrze by było, gdyby przykład z władz powiatu wzięli także włodarze gmin. Krótki spacer przed pracą wyjdzie urzędnikom na zdrowie. (kk)
Napisz komentarz
Komentarze