(Markowice) Trzy osoby zostały ranne w groźnym wypadku do jakiego doszło na krajowej „jedynce” w Markowicach. Osobowy Renault zderzył się z ciężarówką. Po najbardziej poszkodowanego w wypadku kierowcę auta przyleciał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ustalaniem okoliczności zdarzenia zajmują się obecnie policjanci z myszkowskiej drogówki.
Do wypadku doszło w czwartek 2 października około godziny 13.00. - Jak wstępnie ustalili policjanci, kierujący Renault Scenic podczas zmiany pasa ruchu z lewego na prawy zderzył się z ciężarowym Volvo – informuje aspirant sztabowy Magdalena Modrykamień, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie. By uwolnić osoby z rozbitej osobówki na miejsce wezwano strażaków. - Nasze działania polegały na dostaniu się do osób uwięzionych w samochodzie przy pomocy sprzętu hydraulicznego. Po otwarciu drzwi dwie osoby wydostały się z pojazdu o własnych siłach, natomiast trzecia osoba, 61-letni kierowca Ranaulta został zabrany przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe z podejrzeniem urazu kręgosłupa. Miejsce zdarzenia zabezpieczały dwa zastępy – relacjonuje oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Myszkowie, kapitan Mariusz Szczepański.
Dokładne przyczyny i okoliczności zdarzenia ustalają policjanci z myszkowskiej drogówki.
Wypadek skomplikował ruch na krajowej „jedynce”. Problemy z przejezdnością trasy trwały do czasu zakończenia akcji ratunkowej i usunięcia skutków wypadku. Wielu kierowców utknęło w korku, inni ratowali się objazdami. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze