(Ślęzany) Działania władz oraz urzędników z gminy Lelów i ogromna determinacja mieszkańców Ślęzan doprowadziły do tego, że 1 września w Szkole Podstawowej w Ślęzanach nikt już nie pamiętał o atmosferze, która panowała jeszcze przed zakończeniem minionego roku szkolnego. Uśmiechnięte dzieci, zadowoleni rodzice, dumni urzędnicy i gotowi na ciężką pracę nauczyciele - w poniedziałek akademią uroczyście rozpoczęli rok szkolny. Rok, w którym czeka ich dużo pracy, bo teraz oni zarządzają placówką.
1 września w Szkole Podstawowej w Ślęzanach uroczyście rozpoczęto nowy rok szkolny. Nowością jest nie tylko data, ale także organ prowadzący. Dokładnie od tego dnia szkołą zarządzać będzie Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Ślęzany „Bliżej Siebie” zrzeszające mieszkańców, rodziców dzieci szkolnych oraz nauczycieli. Wójt Gminy Lelów Jacek Lupa oraz skarbnik Lidia Piestrzyńska tego dnia przekazali szkołę władzom. Prezesem nowo założonego stowarzyszenia jest Kazimierz Błoch i to jemu wójt wręczył umowę przekazania do prowadzenia SP w Ślęzanach.
- Nowe stowarzyszenie zorganizowało wspaniałą akademię z okazji rozpoczęcia roku, byliśmy mocno wzruszeni wydarzeniem - powiedział wójt gminy Lelów Jacek Lupa. Przypomnijmy, że jeszcze w sierpniu Szkołą Podstawową w Ślęzanach zarządzało Stowarzyszenie Rozwoju Wsi Dąbrowno „Oświata”. Między władzami stowarzyszenia a rodzicami uczniów, nauczycielami, a nawet władzami gminy dochodziło często do nieporozumień. Pisaliśmy o tych problemach w 15 numerze Gazety Myszkowskiej w artykule „Mobbing w szkole w Ślęzanach?”. W GM nr 18 nauczyciele, ówczesna dyrektor placówki oraz rodzice dzieci uczęszczających do tamtej szkoły opisali w listach do naszej redakcji zdarzenia, które miały miejsce w szkole. Konfliktu załagodzić się już nie dało i na lipcowej sesji Rada Gminy Lelów podjęła uchwałę, która miała doprowadzić do rozwiązania umowy ze Stowarzyszeniem z Dąbrowna i przekazania Szkoły Podstawowej w Ślęzanach, Stowarzyszeniu „Bliżej Siebie”. Organ nadzoru prawnego uchylił tak skonstruowaną uchwałę, ponieważ zawierała błędy prawne. 18 sierpnia Rada Gminy Lelów podjęła więc drugą uchwałę, pozbawioną już bubli. Zgodnie z podjętym aktem rada przekazała szkołę, Stowarzyszeniu Rozwoju Wsi Ślęzany „Bliżej Siebie”. - Otrzymaliśmy pozytywną opinię kuratora oświaty, więc rodzice dzieci ze Ślęzan i nauczyciele zrzeszeni w stowarzyszeniu mogli zgodnie z prawem zarządzać placówką – wyjaśnił wójt gminy Lelów Jacek Lupa.
W pierwszych dniach zarządzania szkołą nie obyło się bez problemów. Stowarzyszenie z Dąbrowna, które dotychczas prowadziło placówkę nie przekazało ani gminnym urzędnikom, ani też przedstawicielom nowego organu kluczy do gabinetu dyrektora, w którym znajdowały się dokumenty. Nie było też dostępu do kotłowni. Władze dąbrowskiego stowarzyszenia nie odpowiadały na żadną formę kontaktu. - Działamy niestety jednostronnie. Pomimo zaproszeń, e-maili, pism stowarzyszenie z Dąbrowna do Urzędu Gminy Lelów się nie zgłosiło. Początkowo występował problem z dostępem do pokoju dyrektora, w którym były wszystkie dokumenty oraz do kotłowni. Zgłosiliśmy sprawę kuratorowi, bo to nadużycie, gdy nie przekazuje się dokumentów szkolnych. Dziś Stowarzyszenie Bliżej Siebie ma już dostęp do wszystkich dokumentów – wyjaśnił włodarz gminy i dodał, że cieszą go działania, które wdrażają już nowe władze w szkole.
Dyrektorem placówki ponownie jest Ewa Galas. Przypomnijmy, że Stowarzyszenie z Dąbrowna zwolniło dyrektorkę dyscyplinarnie, sprawa toczy się przed Sądem Rejonowym w Myszkowie. Wraz ze zmianą organu prowadzącego, Ewa Galas mogła wrócić na zajmowane wcześniej stanowisko. Wielokrotnie mieliśmy okazję słuchać o tym, jak dyrektorka była mocno ze szkołą związana. Nawet po zwolnieniu, angażowała się w prace w szkole. Dziś znów może zajmować się tym, co lubi najbardziej - organizuje życie szkoły i jej uczniów. Z równie dużym entuzjazmem w organizację włączyli się członkowie Stowarzyszenia „Bliżej Siebie”. Zadeklarowali, że zrobią wszystko, by warunki w szkole się poprawiły, zamierzają ubiegać się o środki zewnętrzne i zapewnili, że będą dbać o swoich uczniów. - Stowarzyszeniu przyświecać będą słowa: nie pozwolimy, aby kwiat który nam darowano, uwiądł w naszych rękach. Cieszymy się, że długoterminowe działania doprowadziły do tego, że możemy uczyć nasze dzieci w prowadzonej przez nas szkole – powiedziała nauczycielka Mariola Liwoch. Choć wszystko zaczęło układać się po myśli rodziców i nauczycieli, to nie sposób zapomnieć o tym co było kiedyś. - Gmina będzie mieć roszczenia do Stowarzyszenia z Dąbrowna, które dysponowało środkami subwencji z budżetu państwa, przekazywanymi przez naszą gminę. Mamy wątpliwości co do wydatkowania tych pieniędzy. Przy przekazaniu szkoły sporządziliśmy protokół zdawczo-odbiorczy z przedmiotów dostępnych na terenie szkoły. Musimy teraz przejrzeć faktury i porównać rzeczy dostępne w szkole, z tymi, które były zakupione. Chciałbym również zwrócić uwagę na inną kwestię. Gmina wyremontowała budynek Szkoły Podstawowej w Ślęzanach z zewnątrz, a Stowarzyszenie z Dąbrowna przez ostatnie trzy lata nie zrobiło wewnątrz kompletnie nic. Nawet nie naprawiono oderwanej deski, nie pomalowano… Nasza gmina przekazała aż trzy szkoły do prowadzenia stowarzyszeniom. Podczas objazdowej komisji, która miała miejsce przed rozpoczęciem roku szkolnego odwiedziliśmy i te placówki. W szkole w Podlesiu, prowadzonej przez lokalne stowarzyszenie, naprawdę widać co dzieje się z pieniędzmi, które przekazujemy. W szkole jest pięknie. Kontrast pomiędzy szkołą w Ślęzanach a tą Podlesiu jest ogromny. Głęboko do serca wziąłem sobie deklarację rodziców ze Ślęzan, którzy walczyli o swoją szkołę i myślę, że skoro tak bardzo zależało im na tej placówce, to za 2 lata będzie ona zupełnie inaczej wyglądała. Zwłaszcza w środku, bo kontrast pomiędzy wyglądem budynku na zewnątrz, a wewnątrz jest rażący – podsumował wójt Lupa.
Katarzyna Kieras
Napisz komentarz
Komentarze