(Myszków) Zaczęło się od zwykłej kontroli drogowej prowadzonej w ramach rutynowych działań, skończyło się likwidacją domowej uprawy konopi indyjskich. W tej historii jest jeszcze nietrzeźwy kierowca i znalezione narkotyki. Prawdziwa policyjna „kumulacja”.
Policjanci myszkowskiej drogówki w poniedziałek 24 marca br. prowadzili rutynowe działania pod hasłem „Trzeźwość”. Mundurowi bardzo często na początku tygodnia sprawdzają, w jakim stanie kierowcy prowadzą swoje samochody, kontrolując, czy wywietrzały im z głowy weekendowe promile.
Patrol drogówki, który pełnił służbę na ul. Jana Pawła II zwrócił wczesnym rankiem uwagę na jadącego Fiata. - Około godziny 7.15 zatrzymali do kontroli jego kierowcę. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie 0,46 promila alkoholu. To nie był koniec kontroli. Nerwowe zachowanie pasażera wzbudziło podejrzenia mundurowych. Okazało się, że mężczyzna miał przy sobie marihuanę. 28- latek został zatrzymany – relacjonuje rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie, aspirant sztabowy Magdalena Modrykamień. Policjanci zdecydowali o przeszukaniu mieszkania zatrzymanego mężczyzny. Tam, w specjalnie przystosowanej do tego szafie turystycznej, odkryli domową uprawę konopi indyjskich, zabezpieczyli również kilkanaście gramów suszu. „Niespodzianka” czekała na nich także w …lodówce - masło z dodatkiem marihuany, które przygotował sobie 28- latek.
- Policjanci zabezpieczyli łącznie ponad 16 gramów marihuany oraz 124 gramy substancji stałej z marihuaną. Zatrzymany zawiercianin usłyszał zarzuty posiadania i uprawy narkotyków, za co grozi mu nawet do 3 lat więzienia – dodaje rzecznik myszkowskich mundurowych. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze