(Myszków) Po raz kolejny znalazł się ktoś, kto próbował z należącej do miasta działki uczynić śmietnik. Mieszkaniec Myszkowa srodze się zawiódł, licząc na opieszałość Straży Miejskiej i pracowników magistratu. Prócz wysokiego mandatu poniósł także koszty usunięcia wysypanego wcześniej gruzu.
Niepotrzebny gruz mężczyzna wywiózł na miejską działkę przy ulicy Osińska Góra. Śmieci było sporo, bo prawie 10 ton. - Teren ten został przez nas nieco wcześniej oczyszczony i przeznaczony dla potencjalnego inwestora. Niestety, spodobał się również komuś innemu i tu na szczęście zadziałały służby miejskie – relacjonuje rzecznik prasowy myszkowskiego magistratu Małgorzata Kitala Miroszewska.
„Brudas” musiał na własny koszt usunąć to, co wyrzucił. Został także ukarany mandatem 500 złotowym. Był to już trzeci przypadek złapania osoby zaśmiecającej teren miasta. Wcześniej był to mieszkaniec Zawiercia, który swoje odpady wyrzucił do lasu na obrzeżach miasta, a także przedsiębiorca z Myszkowa, który beczkę z szambem opróżniał … na łące.
Straż Miejska dysponuje mobilnymi kamerami, które umieszczane są w miejscach potencjalnie narażonych na zaśmiecanie. Nie radzimy zatem pozbywania się śmieci „na dziko”, bo nigdy nie wiadomo czy nie patrzy na nas oko kamery lub czujni współmieszkańcy.(rb)
Napisz komentarz
Komentarze