(Koziegłowy) 51-letniego mieszkańca Koziegłów, który od dłuższego czasu znęcał się nad swoją rodziną zatrzymali we wtorek 4 marca myszkowscy policjanci. Podczas awantury, którą wywołał po pijanemu, rzucił się z nożem na żonę, grożąc, że ją zabije. Teraz furiat ma czas by ochłonąć w areszcie, gdzie decyzją sądu trafił na dwa miesiące. Pobyt za kratkami może mu się przedłużyć nawet do pięciu lat.
Zatrzymany mężczyzna ma już na swoim koncie wyroki za znęcanie się nad rodziną. Jak widać zastosowane wobec niego wcześniejsze kary nie przyniosły rezultatu. Jego zachowanie nie uległo poprawie. Miejmy nadzieję, że weźmie to pod uwagę sąd, który teraz może dać mu na przemyślenie swojego postępowania nawet 5 lat.
- Śledczy ustalili, że mężczyzna już od dłuższego czasu znęcał się nad rodziną. Najczęściej gdy był nietrzeźwy, wyzywał domowników, groził pozbawieniem życia, stosował przemoc fizyczną i niszczył dobytek – mówi oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie, aspirant sztabowy Magdalena Modrykamień. 51-latek był pijany także we wtorek, 4 marca, kiedy wywołał kolejną awanturę. - Mężczyzna rzucił się na swoją żonę, grożąc jej pozbawieniem życia, a jako argumentu użył noża. Policjanci z koziegłowskiego komisariatu zatrzymali agresora. Był pijany, miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu – potwierdza rzecznik myszkowskich mundurowych. Furiat na rozprawę sądową czekać będzie w areszcie, gdzie na wniosek policji i Prokuratury Rejonowej w Myszkowie trafił na dwa miesiące. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze