(Myszków) Dla większości mieszkańców Myszkowa teren Stowarzyszenia „Podlas” przy ul. Jana Pawła II jest jednym z najatrakcyjniejszych terenów rekreacyjnych w mieście. Świadczy o tym dobitnie frekwencja, nie tylko podczas odbywających się w tym miejscu imprez plenerowych, ale także w „zwykłe” weekendy, kiedy tylko dopisuje pogoda. Tym bardziej smuci fakt, że pracę społeczników, działających na rzecz wszystkich mieszkańców miasta niszczą pospolici złodzieje. Z niedzieli na poniedziałek (23/24 lutego) ktoś wyrwał i ukradł ozdobne rośliny posadzone na „Podlasie” jesienią.
Na ziemnym wale oddzielającym teren rekreacyjny od parkingu przy ulicy Jana Pawła II jesienią posadzono pięć sadzonek brzozy – betulii, te z kolei obsadzono tawułkami. Na jedno stanowisko z drzewkiem przypadało po osiem krzaczków ozdobnej rośliny. Tawułki uchodzą za rośliny wytrzymałe i odporne na działanie mrozu, zdobią miejsca gdzie są posadzone pięknymi pachnącymi kwiatami. Niestety, te z „Podlasu” niczego nie ozdobią i nie zakwitną, bo są odporne na niskie temperatury, ale nie na ludzką głupotę i „lepkie ręce”. Ktoś je zwyczajnie ukradł. – To się stało prawdopodobnie z niedzieli na poniedziałek, bo korzystając z pięknej pogody bawiło się tu i odpoczywało wielu ludzi. Może ktoś je wtedy sobie upatrzył? Ich brak zauważyłam we wtorek rano. Zrobiło mi się bardzo przykro. Nie tylko z tego powodu, że kradzież roślin to dla nas jakaś strata finansowa. To jeszcze można przeboleć. Bardziej żałuję, że ktoś nie potrafił uszanować zaangażowania i pracy innych, którzy sadząc roślinki nie robili tego dla siebie, tylko dla nas wszystkich – mówi ze smutkiem Anita Garncarz z „Podlasu”. – Mamy na tym terenie kamery monitoringu, ale jeszcze nie sprawdzaliśmy czy coś zarejestrowały. Są nieco oddalone od miejsca gdzie doszło do kradzieży. Za pośrednictwem gazety chciałabym poprosić, by mieszkańcy w przyszłości reagowali, jeśli zobaczą, że dzieje się tu coś niepokojącego. W naszym wspólnym interesie, bo teren tak naprawdę służy wszystkim – apeluje Anita Garncarz. Jeśli ktoś wie coś na temat tej kradzieży bardzo prosimy o podzielenie się tą wiedzą z naszą redakcją, stowarzyszeniem „Podlas” lub policją. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze