(Żarki) Do Żarek trafiły już kosze, które władze gminy zakupiły dla swoich mieszkańców po rozstaniu z firmą Tamax. To firma, która do tej pory odbierała odpady komunalne z terenu gminy, ale po zerwaniu umowy pozabierała już swoje pojemniki. Mieszkańcy zmuszeni byli wyrzucać odpady do worków, które odbierał od nich wyłoniony przez żarecki samorząd tymczasowy odbiorca z Lelowa. Już wkrótce powinniśmy poznać firmę, która zwiąże się z gminą Żarki „umową śmieciową” na dłużej. Do przetargu na wywóz i zagospodarowanie odpadów komunalnych zgłosiło się 5 firm.
Do naszej redakcji zadzwoniła mieszkanka gminy Żarki zmęczona kłopotami związanymi z odbiorem śmieci. – Płacimy tak naprawdę za coś, czego nie mamy. Nie mam kosza, bo firma mi go zabrała. Co ciekawe, mam z Tamaxem, podobnie jak chyba wszyscy mieszkańcy gminy, umowę na bezpłatne użyczenie kosza. Nie wiem czy inni mają ją fizycznie w domach, ale ja jestem taka, że mam. Co ciekawe, firma mi tej umowy nie wypowiedziała, a chyba powinna to zrobić, i to na piśmie. Zamiast tego, pod moją nieobecność przyjechali, weszli na podwórko i zabrali kosz. Na dobrą sprawę mogłam zadzwonić na policję i zgłosić kradzież. Co z nowymi koszami? Kiedy będą? Dzwonię do Urzędu Gminy ale „odbijam się od ściany”. Ktoś mówił, że można będzie kosz odebrać na targowisku. To mam tam sama iść i przez całe Żarki kosz do domu ciągnąć? – irytuje się nasza czytelniczka, prosząc o zachowanie anonimowości.
- Dzisiaj, tj. w środę 19 lutego rozpoczęła się akcja wydawania koszy 120 - litrowych na terenie gminy Żarki. W pierwszej kolejności są one dostarczane do gospodarstw jedno i dwuosobowych. Gmina Żarki jako jedyna w północnej części województwa śląskiego zdecydowała się na zakup pojemników na nieczystości i użyczenie ich mieszkańcom. Kosze są dowożone na posesje. Jeśli nikogo nie będzie w domu, będzie pozostawiona informacja z prośbą o kontakt z urzędem miasta w celu uzgodnienia pory przyjazdu – wyjaśnia rzecznik żareckiego magistratu Katarzyna Kulińska-Pluta.
Burmistrz Żarek Klemens Podlejski dodaje: - Jeśli na każdej posesji będą gminne pojemniki, to unikniemy sytuacji, która będzie zawsze miała miejsce, gdy z jedną firmą odbierającą odpady zakończymy współpracę, a z inną będziemy zaczynać. Mieszkańcy zawsze odczuwają to na swojej skórze, bo nie mają gdzie wrzucać śmieci, bo w praktyce oznacza to zabieranie pojemników przez jednych i oczekiwanie, aż inni wstawią swoje. Nie chcemy więcej takich przygód, dlatego zdecydowaliśmy się na zakup własnych pojemników.
Gmina kupiła kosze od wyłonionej w przetargu firmy SULO z Warszawy, za 372.657,65 złotych. W pierwszym transporcie ze stolicy do Żarek trafiło 1765 koszy 120 litrowych. Planowana jest jeszcze dostawa koszy 240 litrowych (1225 sztuk), 360 litrowych (260 sztuk) oraz 1100 litrowych (38 sztuk, w tym 28 na odpady segregowane).
- W środę 19 lutego minął także czas składania ofert od firm zainteresowanych odbiorem nieczystości. Wpłynęło 5 ofert. W najbliższym czasie każda z nich będzie sprawdzana przez komisję przetargową. Przetarg zostanie rozstrzygnięty tak szybko, jak to będzie możliwe – obiecuje Katarzyna Kulińska – Pluta. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze