(gm. Niegowa) Podobnego zdarzenia, jak to, do którego doszło w gminie Niegowa, myszkowscy policjanci nie przypominają sobie. Owszem, napady na sklepy się zdarzały, ale jeszcze się tak nie zdarzyło by złodziej napadł w nim na …własną żonę. A taki właśnie scenariusz miała kradzież do jakiej doszło w czwartek 6 lutego.
- W czwartek 6 lutego po godzinie 18.00 oficer dyżurny myszkowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży alkoholu w jednym ze sklepów w gminie Niegowa. W trakcie realizacji sprawy policjanci ustalili, że agresywny, nietrzeźwy mężczyzna zażądał dwóch butelek wódki. Gdy sprzedawczyni odmówiła, ten sam zabrał towar z pułki. Doszło do szarpaniny. Wreszcie napastnik odepchnął kobietę i z alkoholem uciekł ze sklepu. Okazało się, że sprawcą przestępstwa był mąż ekspedientki – relacjonuje aspirant sztabowy Magdalena Modrykamień, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myszkowie. Policjanci nie potrzebowali wiele czasu by odnaleźć rabusia. Namierzyli go w jednym z domów, gdzie odbywała się zakrapiana alkoholem impreza. Kompletnie pijany 32-latek, który miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie, został zatrzymany. O jego dalszym losie zdecyduje sąd. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze