(Myszków) Zaledwie dwa tygodnie po oficjalnym odbiorze, na ulicy 3 Maja znów pojawili się pracownicy firmy „Skanska”. Musieli na nowo układać kostkę granitową, wadliwie jak się okazało położoną, u zbiegu ulicy i Ronda Flagi RP.
Droga odebrana zaledwie dwa tygodnie wcześniej (20 listopada, po kilku miesiącach przerwy po raz pierwszy pojechały nią samochody) już zaczęła się sypać. Nawierzchnia, na razie na szczęście punktowo, zaczęła się rozlatywać w miejscu, gdzie ulica 3 Maja łączy się z Rondem Flagi RP (w sąsiedztwie dworca PKS). Najwidoczniej źle położone i słabo związane z gruntem granitowe kostki zaczęły kilka dni temu wypadać. Inne, szczególnie przy kratce ściekowej całkowicie się obluzowały, zaczęły tworzyć się dziury. Pracowników firmy „Skanska” przy poprawkach zastaliśmy w środę 4 grudnia. – Takie poprawki to normalna sprawa na płaskich powierzchniach, gdzie wszystko na razie „pracuje” – tłumaczyli.
Jeżeli dla drogowców rozsypka drogi tuż po jej zakończeniu to norma, to aż strach pomyśleć co przyniesie zima i jaki stan drogi odsłoni pokrywający ją śnieg, kiedy stopnieje na wiosnę. - Usterki jakie pojawiły się zarówno na Rondzie Flagi RP jak i na ul. 3 Maja w ciągu siedmiu dni zostaną usunięte. Taki termin daliśmy firmie SKANSKA na wykonanie poprawek. Jak na razie nasze pytania dlaczego tak się dzieje, pozostały bez odpowiedzi. Wierzymy, że dzisiejsze poprawki to jednorazowa wada wykonania inwestycji. Okres gwarancyjny trwa 36 miesięcy i w tym czasie, wszelkie ewentualne koszty naprawy ponosi SKANSKA. Dla nas jest to również niekomfortowa sytuacja – tłumaczyła w środę 4 grudnia rzecznik Urzędu Miasta w Myszkowie Małgorzata Kitala Miroszewska. Przypomnijmy, że cała inwestycja – polegająca m.in. na przebudowie ulicy 3 Maja i wybudowaniu ronda w sąsiedztwie dworca PKS - kosztowała blisko 6,5 mln złotych i miała być wizytówką miasta. Ale mieszkańcy krytykują niewygodną dla pieszych nawierzchnię z dużej kostki granitowej. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze