(Myszków) Do 20 listopada powinien zakończyć się odbiór końcowy ulicy 3 Maja w centrum Myszkowa. Firma Skanska S.A. realizująca tę inwestycję zgłosiła zakończenie prac w terminie, a nawet dwa dni przed nim, bo 28 października. Naszych czytelników zaniepokoił jednak fakt, że pracownicy w pomarańczowych kombinezonach demontują w rejonie skrzyżowania z ulicą PCK dopiero co położoną kostkę.
Urząd Miasta, który zapłaci za wykonaną robotę (koszt całej inwestycji – łącznie z przebudową ul. Kościelnej czy budową ronda u zbiegu ulic 1 Maja i 3 Maja wynosi blisko 6,5 mln złotych) uspokaja jednak wszystkich zaniepokojonych. Na razie nie doszukano się żadnych wad konstrukcyjnych, firma poprawia jedynie w niektórych miejscach położoną kostkę. Że nie jest prostą sprawą takie jej ułożenie, by przypadło ono do gustu inspektorowi nadzoru można się było przekonać podczas układania na wiosnę granitowych kostek przy Miejskim Domu Kultury. Fragment chodnika i parkingu był kilkakrotnie układany i … rozbierany. - Do 20 listopada trwa odbiór końcowy ulicy 3 Maja. Ewentualne usterki może zgłaszać gmina oraz inspektor nadzoru. Nie są to uwagi typu konstrukcyjnego, w znacznej mierze dotyczą punktowej wymiany kostki, w miejscach, które nie odpowiadają specyfikacji – uspokaja rzecznik Urzędu Miasta w Myszkowie Małgorzata Kitala – Miroszewska.
Brukarzy poprawiających kostkę zobaczyć można przy wielu fragmentach ulicy 3 Maja. W jednym pracownicy wydłubują kostkę, bo jest 1 cm za wysoko, w innych powstał dołek lub nierówność na centymetr. Szczerze mówiąc równa bardziej, czy równa mniej, kostka na ul. 3 Maja jest takiego rodzaju, że i tak łatwo przejść się po chodniku nie da. 11 listopada miasto planowało przejście patriotycznego pochodu od kościoła Św. Stanisława do ronda, teraz już „Ronda Flagi”, właśnie ul. 3 Maja. Uczestnicy manifestacji mogliby sami przetestować funkcjonalność nowej nawierzchni. Przemarsz przeszedł ostatecznie ul. 11 Listopada i 1 Maja, gdyż na przemarsz nieodebraną formalnie ulicą nie zgodził się wykonawca, firma Skanska. Idąc ku kościołowi przysłuchiwaliśmy się komentarzom mieszkańców. –Panie, cholera, po tym się nie da iść! - mówił jeden starszy mężczyzna do drugiego. Kilka metrów dalej dwóch innych panów wpatrzonych w chodnik komentowało wygląd ulicy: -Może się to jakość wyrówna, zetrze, ułoży - mówił mężczyzna raczej zadowolony z wyglądu ulicy, choć widać, że targany wątpliwościami. Też mamy nadzieję, że jakoś się „wytrze i ułoży”, ale realnie to za jakieś... 50 lat. (rb, JotM)
Napisz komentarz
Komentarze