(Myszków) W ostatniej sesji Rady Miasta Myszkowa wzięła udział czteroosobowa delegacja mieszkańców ulicy Pięknej. Ze swoją nazwą droga nie ma wiele wspólnego, bo upstrzona jest dziurami, których ilość mieszkańcy szacują już w setkach. Konieczność jej remontu wyrazili na przyniesionym ze sobą transparencie, na którym radni i władze miasta mogli przeczytać: „Panie Burmistrzu Żak, ulica Piękna się rozpada, a pan tylko obietnice składa”.
Wśród obecnych na sesji 30 października mieszkańców ulicy Pięknej była m.in. Kalina Polak, która w listach do władz miasta z 10 września i 22 października, wskazała na konieczność kompleksowego remontu ulicy. Pytała w nich burmistrza Włodzimierza Żaka m.in. czy wytyczył na planach przebieg ulicy Pięknej, czy wykonane są podziały działek przez które przebiega ulica Piękna oraz czy zaczęto rozmawiać z właścicielami działek o ich ewentualnym przekazaniu lub wykupieniu pod drogę. Pytania zdaje się jak najbardziej na miejscu, ponieważ urząd właśnie nieuregulowanym stanem prawnym większej części ulicy tłumaczy niemożność przeprowadzenia na niej remontu. Dotychczas podejmowane na ulicy Pięknej prace wykonywane były tylko na odcinku należącym do miasta, i zazwyczaj polegały na łataniu kolejnych dziur.
– Państwa wniosek jest jak najbardziej słuszny (…) Kompleksowa regulacja gruntów tej ulicy zostanie wprowadzona do projektu budżetu na rok następny. Natomiast remont ulicy Pięknej zostanie ujęty w projekcie harmonogramu robót remontowych. Dla jasności obrazu muszę poinformować, że w projekcie tym uwzględnione są również wnioski wszystkich mieszkańców miasta, mówiące o drogach o takim samym a nawet gorszym standardzie, przez co rozumieć można, iż nie będziemy w stanie zrealizować wszystkich potrzeb w mieście. Projekt budżetu będzie gotowy do 15 listopada tego roku, wtedy będziemy mogli potwierdzić czy możliwe będzie wykonanie tych robót w ramach remontów dróg w 2014 roku (…) Poinformujemy o tym Państwa osobnym pismem – odpisał Kalinie Polak burmistrz Włodzimierz Żak.
- Z tej odpowiedzi tak naprawdę niewiele wynika, dlatego chcieliśmy odnieść się do tego listu na sesji, bezpośrednio w obecności radnych. Chcieliśmy przez naszą obecność spowodować, by burmistrz nie zapomniał o ulicy Pięknej, bo ona naprawdę nie może już dłużej czekać – tłumaczy obecność na sesji Kalina Polak.
Burmistrz: Piękna nie wygra z Dworską
- Patrzę na ten plakat i powiem tak. Brakuje tam całej masy myszkowskich ulic. Rozumiem, że jest demokracja, że każdy może przyjść, ale musicie też Państwo uszanować, że w Radzie Miasta macie swojego reprezentanta. Osobną sprawą jest kwestia obywatelskich postaw. Polega to na tym, że pod listami trzeba się podpisywać. W tych nikt się nie podpisał, jest tylko adres do korespondencji (…) Ulica Piękna w rankingu ulic do zrobienia na pewno nie będzie numerem jeden. Żeby była jasność. W demokracji nie zawsze decyduje siła postaw, ekspresji, liczba podpisów. Bo jeśli tak, Piękna nigdy nie wygra z Dworską, która też jest w fatalnym stanie, a po której jeżdżą autobusy (…) Ja naprawdę rzadko składam obietnice, boję się tego, bo znam budżet. Na spotkaniu z mieszkańcami Nowej Wsi nawet mi zarzucono: „Pan nam nie złożył żadnych obietnic”. Spotkałem się z mieszkańcami ulicy Pięknej w piątek 25 października w obecności radnej z dzielnicy Elżbieta Kościow, długo rozmawialiśmy na jakim etapie są procedury związane z ulicą Piękną, jakie są uzgodnienia. Regulacja stanu prawnego ulic, należy do procesów długotrwałych i kosztownych. Ustaliliśmy jednak, że na wiosnę ulica będzie robiona. Przychodźcie, rozmawiajmy, ale nie wywierajmy presji. Powiem też, że mieszkańcy, z którymi się spotkaliśmy byli zdziwieni, że ktoś ich reprezentuje, krzywili się na treść listu. Wszystko co nam w tej sytuacji potrzebne, to cierpliwość społeczna – mówił podczas sesji do przybyłych burmistrz. - W trakcie spotkania (25 października – przyp. red.) doszliśmy do porozumienia, że poprawę nawierzchni ulicy wykonamy wiosną. Dlatego też moje zdziwienie wywołał fakt, pojawienia się czteroosobowej delegacji na ostatniej sesji. Przekazałem generalną uwagę że radna dzielnicy reprezentowała mieszkańców, a wywieranie nacisku za pośrednictwem mediów nie kieruje dyskusji na merytoryczne tory, tak jak miało to miejsce na ww. spotkaniu z mieszkańcami – dodaje w oficjalnym komentarzu dla naszej redakcji.
„DEMOKRACJA WYGLĄDA INACZEJ, NIŻ SOBIE WYOBRAŻAŁAM”
Choć ostatecznie przyszłość ulicy Pięknej rysuje się w lepszych barwach, Kalina Polak czuje się zawiedziona. - Od kilku lat mieszkańcy ulicy Pięknej starają się o remont drogi. W odpowiedzi na zapytania kierowane do burmistrza otrzymujemy zawsze tę samą odpowiedź, że stan prawny jest nieuregulowany. 10 września wystosowaliśmy list z pytaniami (…) niestety nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Ponowiliśmy zatem pytania w liście z 22 października. Tym razem burmistrz udzielił odpowiedzi i zwołał zebranie z wybranymi mieszkańcami na 25 października, czyli na dzień, w którym miała przyjechać telewizja (TV Silesia – przyp. red.), aby nakręcić materiał dotyczący ulicy Pięknej tylko z nazwy. Mnie niestety nie powiadomiono o tym zebraniu. Zorganizowanie naprędce spotkania w Urzędzie , tuż przed przyjazdem telewizji, było dla wielu osób zaskoczeniem. Przykre, że dopiero presja przyjazdu telewizji stała się motywacją dla burmistrza, żeby rozmawiać o sprawach ważnych dla mieszkańców. W materiale telewizyjnym burmistrz powiedział, iż złożył konkretne obietnice, natomiast z pisma które otrzymaliśmy nie wynika żadna konkretna odpowiedź (…) Wzięłam udział w sesji Rady Miasta aby odnieść się do udzielonej odpowiedzi. Niestety Przewodnicząca Rady (Halina Skorek- przyp. red.) nie udzieliła mi głosu. Ponadto rozczarowała mnie postawa burmistrza Włodzimierza Żaka, który wprowadził w błąd radnych mówiąc, że pod moim pismem nie było podpisów poparcia mieszkańców. Podczas sesji nie miałam możliwości wyjaśnienia, że lista poparcia mieszkańców została doręczona z pismem z dnia 10 września, na które burmistrz nie udzielił odpowiedzi w urzędowym terminie. Jako młoda osoba chciałam zrobić coś dobrego, zawalczyć w słusznej sprawie. Niestety, demokracja wygląda inaczej, niż sobie wyobrażałam – przedstawia swój punkt widzenia Kalina Polak.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze