(Myszków) O tym, że warto być Aktywną Kobietą Powiatu Myszkowskiego przekonało się wiele przedstawicielek płci pięknej. Darmowe karnety na basen czy siłownię, wyjazdy do opery czy teatru po przystępnych cenach, to tylko część atrakcji z których korzystają zrzeszone w stowarzyszeniu panie. W przyszłości mogą liczyć także na bezpłatne porady prawne lub pomoc w poszukiwaniu pracy. Członkinie pisząc projekty, chcą pozyskać fundusze, by ze wspólnego działania czerpać jeszcze więcej.
Początkiem wspólnego działania Aktywnych Kobiet Powiatu Myszkowskiego była organizacja „Małgorzat” w czerwcu 2011. Impreza miała zintegrować środowiska kobiece z regionu. I zintegrowała. Organizatorką i pomysłodawczynią tego nietypowego jak na nasz region widowiska była Małgorzata Gałuszka. Od 29 marca 2012, czyli dnia rejestracji stowarzyszenia, pełni w nim funkcję prezesa. W codziennej pracy na rzecz AKPM pomagają jej głównie v-ce prezes: Agata Perzyńska i Bożena Kolasa. Choć - jak twierdzi Małgorzata Gałuszka - coraz więcej członkiń chce działać. – Musimy tylko sprawnie podzielić obowiązki. Tak, by każda z nas mogła zajmować się tym, w czym jest naprawdę dobra lub tym, co ją interesuje – mówiła Małgorzata Gałuszka podczas walnego zebrania Aktywnych Kobiet, które odbyło się 11 kwietnia.
Spotkanie rozpoczęło się od przedstawienia sprawozdania z rocznej pracy stowarzyszenia. Wyliczanie sukcesów prezes Gałuszka rozpoczęła od imprez i uroczystości, w których udział brały, i które organizowały członkinie AKPM. – 12 marca jeszcze nieformalnie obchodziłyśmy Dzień Kobiet. Niedługo po tym spotkaniu – 29 marca 2012 roku - zarejestrowałyśmy nasze stowarzyszenie. Kilka miesięcy później po raz drugi zorganizowałyśmy Małgorzaty. Chcemy, by to wydarzenie promowało utalentowane kobiety z naszego regionu. Przypomnę, że w ubiegłorocznej edycji przedstawiłyśmy mieszkańcom powiatu nieznane, a wybitne przedstawicielki płci pięknej z naszej okolicy: Olę Szmidę, Anię Szmidę, Gabrielę Hezner, Weronikę Będkowską i Olę Nazimek. Tuż po przerwie wakacyjnej aż 17 członkiń naszego stowarzyszenia wraz z 13-ma innymi paniami wyjechało na Kongres Kobiet do Warszawy. Nie mieliśmy dofinansowania, panie pojechały za własne pieniądze. Kongres zrobił na nas tak duże wrażenie, że lista chętnych na ten rok jest znacznie dłuższa. Planujemy w tym roku pozostać w Warszawie dłużej niż kilka godzin. Jesienią zorganizowałyśmy pieczonki w restauracji BZ Sroślak, podczas których omówione zostały ważne dla stowarzyszenia sprawy – przede wszystkim plany na wyjazdy kulturalne. Postanowiłyśmy zarazić teatrem i operetką, zachęcić do delektowania się kulturą z wyższej półki i dlatego w listopadzie wyjechałyśmy na „Księżniczkę Czardasza” do Gliwickiego Teatru Muzycznego. Pojechali z nami również panowie. Wyprawa była tak udana, że dwa miesiące później liczba chętnych się podwoiła, więc na „Noc w Wenecji” jechaliśmy już dwoma autokarami. Muszę jednak przyznać, że przy zamawianiu biletu miałam obawy czy znajdziemy 100 chętnych. Niespełna miesiąc temu byłyśmy w Zabrzańskim Domu Muzyki i Tańca na Jeziorze Łabędzim i na tym nie spoczniemy – zakończyła tę część sprawozdania prezes Małgorzata Gałuszka i przeszła do trudniejszej i nieco mniej przyjemnej rozmowy o finansach. – Brakuje nam funduszy niestety. Jest naprawdę ciężko – mówiła prezes, przestawiając wynik finansowy AKPM. Na tym koncie zrzeszone kobiety mają już kilka sukcesów i jeszcze więcej planów na przyszłość. Wspólną pracą, niestety zaledwie kilku Aktywnych Kobiet, udało się pozyskać 3 tys. zł na stronę internetową, księgowość i promocję stowarzyszenia z CIL Rybnik - projekt „Coaching dla aktywnych”. 3 tys. zł z puli miejskiej wpłynęło na konto AKPM za projekt „Kobieta i sport”. Nieco mniej, bo 1000 zł udało się pozyskać na „Małgorzaty”. Aktywne Kobiety starają się także o środki ministerialne. Projekt „Pasje Kobiet – szansą na lepszą przyszłość” przeszedł już pozytywną ocenę formalną i czeka na ocenę merytoryczną. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem uda się pozyskać 40 tys. zł na zajęcia z psychologiem, prawnikiem, doradcą zawodowym i na poradnictwo. Panie cały czas pracują także nad innymi projektami. W planach są także trzy dwudniowe szkolenia dla rolników.
AKPM w dalszym ciągu nie mają strony internetowej, co znacznie utrudnia kontakt między członkiniami i promocję stowarzyszenia. Kobiety mają już zarys tego, co się na niej pojawi. – Chcemy, żeby pojawiła się zakładka z poradnictwem prawnym. Jedna z naszych członkiń radca prawny Monika Stańczyk-Mroczko będzie udzielać pomocy w tej skomplikowanej materii. Poza tym będą jeszcze przepisy kulinarne, ogłoszenia o pracę, a przede wszystkim pełna informacja o stowarzyszeniu – wyjaśniła M. Gałuszka i przedstawiła także inne plany, z którymi płeć piękna chce się zmierzyć. - Chcemy organizować domowe przedszkola, czyli jeśli któraś z nas ma czas wolny, to może zostać z dzieckiem. Szukamy cały czas własnego lokalu, brakuje nam miejsca w którym mogłybyśmy się spotykać czy dyżurować, prowadząc jednocześnie punkt konsultacyjny lub z poradami. Pełną parą przygotowujemy się do kolejnych Małgorzat. Mam już kilka pomysłów na ciekawych artystów, ale szczegółów na razie zdradzać nie będę. Przed nowym rokiem szkolnym mogłybyśmy zorganizować kiermasz „Co masz do szkoły”, z ubraniami, podręcznikami szkolnymi czy przyborami. Kilka z nas mogłoby zająć się tematyką kobiecych wypraw. Zaprośmy do nas ciekawe kobiety, m.in. wolontariuszki, które działały w różnych częściach świata. Organizujmy wieczory tematyczne – np. hiszpański, duński czy włoski – które pozwolą nam poczuć kulturę innych krajów. W dalszym ciągu będziemy delektować się kulturą z wyższej półki i pozyskiwać fundusze – zakończyła prezes stowarzyszenia.
Koszt członkostwa w AKPM to 10 zł wpisowego i 2 zł miesięcznej składki, w zamian za to wymienione przez prezes Małgorzatę Gałuszkę profity. Zainteresowanym informacji udzieli sama prezes pod numerem telefonu 883 995 765.
Katarzyna Kieras
Napisz komentarz
Komentarze