(Myszków) Dyrektorzy urzędów pracy chcieliby pozbawić zarejestrowanych bezrobotnych bez prawa do zasiłku darmowej opieki zdrowotnej. To główny postulat zapowiadający koniec pośredniaczej wegetacji bezrobotnych, który wypracowano podczas spotkania w Powiatowym Urzędzie Pracy w Myszkowie 19 września. Wspólna debata przedstawicieli różnych pośredniaków z podregionu częstochowskiego województwa śląskiego miała na celu, poza wymianą poglądów, ustalenie form współpracy między powiatami: kłobuckim, myszkowskim, częstochowskim oraz miastem Częstochową.
- Zauważamy konieczność wprowadzenia niezbędnych zmian, które miałyby zwiększyć skuteczność aktywizacji zawodowej osób bezrobotnych – zapowiedział gospodarz spotkania, dyrektor myszkowskiego PUP Marek Węgrzynowicz.
Cztery postulaty zostały wypracowane na podstawie doświadczeń każdego z urzędów. Pierwszy z nich to zniesienie obowiązku zgłaszania przez urzędy pracy do ubezpieczenia zdrowotnego osób bezrobotnych bez prawa do zasiłku. Wg. analiz własnych pośredniaków około 25% bezrobotnych rejestruje się w urzędzie tylko po to, by mieć darmowe ubezpieczenie zdrowotne dla siebie i rodziny. Przedstawiciele PUP, choć stwierdzili, że nie chcą bezrobotnych pozbawiać prawa do opieki zdrowotnej, nie wskazali rozwiązania, kto miałby zajmować się rejestracją zdrowotną bezrobotnych, jeśli nie urzędy pracy.
Pośredniak stworzony został do znalezienia bezrobotnemu pracy, a nie do tworzenia idealnych warunków do wegetacji. – Są osoby – zazwyczaj długotrwale bezrobotne, które nie zamierzają pracować, przyzwyczaiły się do takiego egzystowania. Trudno jest - przez aktualne przepisy - motywować do aktywnego poszukiwania pracy. Stąd nasz postulat – wyjaśnia z-ca dyrektora myszkowskiego PUP-u Jadwiga Nowak.
Kolejnym problemem, który podniesiony został podczas spotkania była biurokratyzacja.
- Należałoby przenieść akcenty w pracy urzędów, z administrowania bezrobociem, na rzecz aktywizowania klientów, by nie dopuszczać do ich długotrwałego bezrobocia – zaznaczył dyrektor Węgrzynowicz. Mówiąc wprost urzędnicy chcą wyjść w teren zamiast skupiać się na wypełnianiu rubryk w papierach. Zmiana pozwoli im skupić się przede wszystkim na poszukiwaniu pracodawców, zachęcaniu ich do zatrudniania bezrobotnych. –Urzędnik zamiast przyjąć bezrobotnego i od razu rozmawiać z nim na temat możliwości znalezienia pracy, musi uzupełnić wpisy w karcie, zebrać oświadczenia, wprowadzić dane do komputera. Mamy tej biurokratyzacji za dużo – wyjaśnia z-ca dyrektora PUP-u Jadwiga Nowak.
Trzecią ważną kwestią, na którą zwrócono uwagę był termin przekazywania środków na aktywne formy bezrobocia. Dziś pośredniaki otrzymują pieniądze w marcu i w październiku z koniecznością wykorzystania ich do grudnia. Dyrektorzy zgodnie stwierdzili, że powinny być przekazywane jednorazowo na początku roku, co ułatwiałoby planowanie. - Przełożyłoby się to na lepszą jakość oferowanych dla osób bezrobotnych form wsparcia i osiągnięcie zadawalających efektów podejmowanych działań. Będziemy dążyć również do tego, by ściślej wiązać politykę edukacyjną z zapotrzebowaniem rynku pracy – przedstawił czwarty postulat M. Węgrzynowicz.
Wypracowane podczas spotkania kwestie, usłyszał obecny tam Wicemarszałek Województwa Śląskiego Mariusz Kleszczewski, który uznając je za słuszne, zapewnił o przekazaniu ich Ministrowi Pracy i Polityki Społecznej. (kk)
Napisz komentarz
Komentarze