(Niegowa) 17 października Polsko-Niemiecka Fundacja „Pamięć” próbowała odnaleźć miejsce pochówku niemieckich żołnierzy w Postaszowicach. Wg. relacji mieszkańców mogły tu być pochowane ciała ponad 20 żołnierzy niemieckich, poległych w styczniu 1945, gdy na te ziemie wkroczyli Rosjanie i armia polska. Na razie nie udało się ustalić dokładnego miejsca pochówku. Poszukiwania zostaną powtórzone.
Przez 5 godzin, bezskutecznie, pracownicy Fundacji „Pamięć” przekopywali fragment dawnego gminnego nieużytku. Zmieniający się przez lata teren i zlikwidowany w części sad, nie ułatwiły poszukiwań. Tym bardziej, że opinii, co do dokładnego miejsca pochówku poległych żołnierzy było tyle, ilu zgromadzonych mieszkańców. Kluczowy był także brak specjalistycznego wyposażenia pracowników fundacji. Z wykrywaczem metali albo georadarem, poszukiwania byłyby bardziej skuteczne.
Historia wciąż żywa
- W styczniu 1945 roku, kiedy wkroczyli na nasze ziemie Rosjanie, Niemcy ukrywali się w sąsiedniej wsi w snopkach siana. Taki chłopak od nas chodził tam, zaglądał, aż zobaczył wystające buty. Pomyślał: „Biorę!”. Zaczął ciągnąć i wyciągnął całego człowieka, niemieckiego żołnierza, a właściwie ślązaka. Wszyscy Ci żołnierze byli ślązakami i mówili po polsku. To był pułk piechoty, w którego skład wchodzili starsi mężczyźni 40 - 50 lat. Mieli stawiać opór wojskom radzieckim idącym od strony Blachowni do Częstochowy. Prosili, żeby ich nie wydać, więc nikt tego nie zrobił, aż w końcu i tak znaleźli ich i rozstrzelali Rosjanie. Ludzie mówią, że pogrzebanych jest tu siedemnastu. Na pewno dwóch ruskich, których rozstrzelało samo NKWD, za to, że gwałcili kobiety. Nie wiadomo więc czy łącznie było ich siedemnastu czy dziewiętnastu. Z dokumentów, które ma fundacja wynika, że mogło ich być nawet ponad dwudziestu. Z pewnością są tu zakopani żołnierze pozbierani z kilku wsi. Pochowali ich tutejsi ludzie. Nie wiadomo było na początku gdzie ich pogrzebać, bo nikt na swojej ziemi nie chciał mieć cmentarza. Padło więc na ziemię gminną, która w tamtych czasach znajdowała się całkowicie za wsią. Dopiero potem poszła w prywatne ręce. Wtedy było zimno, mróz chwycił, więc zakopano ich płytko, myślę, że do około metra pod ziemią. Zaraz obok przechodzącej tu drogi. Najwyższa pora, żeby przenieść ich w godne miejsce. A pod jakim sztandarem walczyli, to już dziś nie jest ważne – opowiedział historię zasłyszaną od swojego teścia, naocznego świadka zdarzenia, Roman Szańczuk.
Gdzie są groby?
Większość zgromadzonych przy niedoszłej ekshumacji osób była zdania, że polegli zakopani są blisko prowadzącej wzdłuż terenu drogi. We wskazanym miejscu poszukiwania nie dały jednak efektu. Obecny właściciel terenu wskazał inne miejsce, które znajduje się w obrębie pozostałości po dawnym sadzie, zdecydowanie dalej od drogi.
- Według źródeł niemieckich, na terytorium Polski zginęło w czasie II wojny św. ok. 500 tys. żołnierzy. Władze polskie posiadają dokumentację dotyczącą pochowanych żołnierzy niemieckich w ograniczonym zakresie. Informacje dotyczące miejsc pochowania są stale uzupełniane i weryfikowane z dokumentacją Niemieckiego Ludowego Związku Opieki nad Grobami Wojennymi i polskimi władzami terenowymi. Uzupełnienie powyższych wiadomości stanowią relacje osób cywilnych, przeważnie mieszkańców tych miejscowości, w których miały miejsce pochowania żołnierzy. Na podstawie tych informacji prowadzone są ekshumacje szczątków zwłok żołnierzy – dowiadujemy się ze strony internetowej Fundacji „Pamięć”, powstałej w efekcie porozumienia i pojednania polsko-niemieckiego w 1989 roku.
Żołnierze niemieccy ekshumowani na okolicznych terenach przewożeni są na cmentarz zbiorowy do Siemianowic Śląskich. Obecnie spoczywają tam szczątki ok. 30 tys. Niemców poległych na ziemiach polskich w czasie II wojny światowej.
Roksana Tomaszewska
Napisz komentarz
Komentarze