(Koziegłowy) W Restauracji eM w Koziegłowach, w sobotę, 21 stycznia miała miejsce Studniówka Zespołu Szkół Nr 2 Im. H. Kołłątaja w Myszkowie. Wąskie grono – niewiele ponad 50 osób, z czego 20 uczniów szkoły, paradoksalnie spowodowało, że impreza była bardzo udana, a atmosfera, dzięki zespołowi Atest, przypominała dobre wesele. Parkietowych popisów tanecznych nie było końca.
Na balu bawiło się 20 uczniów szkoły, plus osoby towarzyszące. Do ZS w Będuszu uczęszcza 38 uczniów, zjawiła się zatem połowa będuskiego „składu”. - Decydują także względy finansowe, nie każdy jest w stanie sobie pozwolić na taki wydatek – uzasadnia ten stan rzeczy dyrektor placówki, Jerzy Bryś. To prawda, uczniowie ZS musieli za ten wyjątkowy wieczór zapłacić 400 złotych (nie licząc naturalnie kosztów własnych – ubiór, stylizacja, etc.) Ale ten, kto zdecydował się na ten wydatek na pewno nie żałuje, gdyż wieczór był bardzo udany. Uczniowie i grono pedagogiczne będuskiego ZS jest bardzo ze sobą zżyte, co było widać, patrząc na wspólne popisy taneczne par, choreograficzne improwizacje, czasem nawet parkietowe solówki. Wieczór muzycznie umilał zespół Atest, który nie szczędził w przerwach zabawnych komentarzy, dowcipów, czasem nawet drobnych, ale „sympatycznych” złośliwości. Na parkiecie jedną z głównych ról grała Agnieszka Skorek, wicedyrektor ZS w Będuszu, także radna Rady Miasta i Gminy w Żarkach. Przeciwną rolę grał dyrektor Jerzy Bryś, obserwując wszystko z dystansu i z dystansem: - Pilnuję tutaj porządku – skomentował ten fakt półżartem. Można spokojnie powiedzieć, że dyrektor ZS zjadł zęby na studniówkach: - To już moja 26 studniówka. Zawsze jest to przeżycie dla każdego, a szczególnie dla nauczyciela. Widzimy, jaka ta młodzież była, jak przychodziła do nas i jaka jest, gdy wychodzi - jako osoba dorosła. Teraz te studniówki są inne - bo mamy inne czasy, można powiedzieć – komercyjne. Życie jest nastawione na rywalizację. Nie ma wyjścia i trzeba z tym iść, skoro młodzież chce bawić się w ten sposób, hucznie. Przychodzę na bale po części z obowiązku, ale lubię zobaczyć, jak ta młodzież się bawi. Sam się starzeję i mogę przypomnieć sobie te młode lata – mówi Jerzy Bryś. Dyrektor podkreśla, że studniówka to dla młodych ludzi punkt zwrotny, od którego wkraczają w dorosłe życie. W trakcie długiej dyskusji pada kwestia metod współczesnego kształcenia. Jerzy Bryś stawia na naukę i wiedzę, ale przede wszystkim, na umiejętność wykorzystywania jej w życiu: - Ja myślę, że oni sobie w życiu dadzą radę. Dlaczego? Bo uczymy życia, zachowania się w codzienności. Owszem - nauka przedmotów, wpajanie pojęć - tak, ale najważniejsze jest to, żeby umieć wykorzystać w życiu to, czego się nauczyło. Wiedza sama w sobie jest bezwartościowa – mówi Jerzy Bryś. Zespół Szkół Nr 2 w Będuszu rozpoczął funkcjonowanie od września 1967 roku, jednak obecną nazwę szkoła przyjęła w 2002 roku. Od roku szkolnego 2010/2011 kształcenie prowadzone jest w następujących szkołach: Technikum nr 2, kształci w zawodach: technik ekonomista, technik architektury krajobrazu, technik technologii żywności, technik spedytor; Liceum Ogólnokształcące dla dorosłych – zaoczne; Uzupełniające Liceum Ogólnokształcące dla dorosłych – zaoczne, oraz Szkoła Policealna dla dorosłych, kształcąca w zawodzie florysta – zaoczne.
Marcin Bareła
Napisz komentarz
Komentarze