(Myszków) Już niedługo w Myszkowie obowiązywać będą nowe dzienne stawki opłaty targowej. Nowe stawki uchwalili radni Myszkowa 4 października. W związku z wyburzeniem starej hali, od 15.X handel w „z ręki” na halach przy Kościuszki ma jednak być wstrzymany całkowicie.
Dzienną opłatę targową przy sprzedaży z samochodu, platformy czy przyczepy samochodowej o ładowności do 1 tony radni określili na 24 złote. Stawka wzrośnie do 42 złotych jeśli wspomniana ładowność będzie wyższa. Przy sprzedaży obnośnej z ręki, kosza lub skrzynki od osoby handlującej – jak określono w uchwale – „zawodowo” oraz producentów wyrobów własnych (rolnicy), stawkę za zajęcie metra kwadratowego powierzchni określono na 5 złotych. Przy sprzedaży małej ilości warzyw, kwiatów nie szklarniowych oraz przy sprzedaży z wózka ręcznego opłata dzienna wyniesie 2 złote. Zmieni się także stawka za zajęcie placu pod stoisko lub towar przeznaczony do sprzedaży, niezależnie od branży lub na wykonywanie czynności rzemieślniczych. Po wejściu w życie nowych przepisów za metr kwadratowy zajętej powierzchni jej użytkownicy zapłacą 5 złotych. Co ważne, opłata targowa pobierana będzie od handlujących w każdym miejscu miasta. Wyjątkiem są sprzedający w budynkach lub ich częściach. – Wobec licznych interwencji Straży Miejskiej oraz osób handlujących postanowiono ujednolicić opłatę w czasie imprez okazjonalnych i zrównać ją z opłatą za zajęcie placu pod stoisko lub towar przeznaczony do sprzedaży (…) Ze względu na łatwiejsze pobieranie opłaty skorygowano kwotę do pełnych złotych – napisano w uzasadnieniu do uchwały.
RYNECZEK ZNIKNIE NA PONAD MIESIĄC
Od 15 października znikną na 1,5 miesiąca handlujący na tzw. „starym targu”, na byłych terenach hutniczych przy uli. Kościuszki. Spółka „Domene” z Lublińca wznosi tam Galerię Kupiecką „Oczko”. Od 15 października rozpoczną się tam prace przy wyburzaniu starych hal, montażu przyłączy i budowie parkingu, handlowcy muszą czasowo opuścić teren. – Miasto mogłoby wskazać nam na ten czas jakieś zastępcze miejsce do handlu, bo grozi nam 1,5 miesięczne bezrobocie – żalił nam się jeden z kupców. Na to jednak nie ma większych szans. Prezes MTBS Edmund Konieczniak, rozkłada ręce: – My tylko wydzierżawiliśmy teren, i to wszystko. To co dzieje się dalej nas już nie dotyczy – mówi prezes Konieczniak. Więcej nadziei dają handlowcom przedstawiciele „Domene”. – Zapraszamy kupców do nas. Usiądziemy i wspólnie zastanowimy się nad wyjściem z tej sytuacji. Jakieś rozwiązanie znajdziemy – usłyszeliśmy podczas rozmowy z przedstawicielem firmy. (rb)
Napisz komentarz
Komentarze