(Żarki Letnisko) „Orlik” przy Szkole Podstawowej w Żarkach Letnisku został ukończony i oddany młodzieży. Inwestycja zrealizowana przez gminę Poraj dofinansowana była przez Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Urząd Marszałkowski w Katowicach, które wyłożyły na inwestycję po 330 tysięcy złotych. Orlik, który kosztował w sumie prawie 940 tysięcy złotych powstał w miejscu starego boiska szkolnego i częściowo na przyległym terenie leśnym. By mógł zostać zbudowany trzeba było wyciąć kilkanaście drzew przy szkole, ale innej lokalizacji dla kompleksu sportowego na Letnisku być jednak nie mogło. Kolejną stratą, która jest skutkiem wybudowania Orlika, jest likwidacja placu zabaw przedszkola. Plac zabaw ma się pojawić w innym miejscu. Boiska wybudowa firma „Mexxado”z Rybnika.
W obecności zaproszonych gości, wśród których znaleźli się m.in. posłowie Halina Rozpondek i Grzegorz Sztolcman, wicemarszałek Mariusz Kleszczewski i starosta Łukasz Stachera, oddano w połowie października do użytku boiska sportowe ze sztuczną nawierzchnią przy Szkole Podstawowej i Gimnazjum w Żarkach Letnisku. Na uroczystości nie zabrakło władz samorządowych oraz licznie zgromadzonej szkolnej i lokalnej społeczności.
- Boisko będzie służyło uczniom i mieszkańcom. Przyczyni się do rozwoju zainteresowań sportowych oraz z pewnością podniesie wyniki naszych uczniów i to nie tylko sportowe. Wszak w zdrowym ciele zdrowy duch, a co za tym idzie większa ochota do nauki – witała wszystkich Katarzyna Zemła, dyrektor miejscowej szkoły podstawowej.
W skład kompleksu sportowego wchodzą boisko do gry w piłkę nożną oraz do piłki siatkowej i koszykowej. Całość otoczona jest piłko-chwytami, ogrodzona i oświetlona. Jest także pomieszczenie socjalne, w którym miejsce znalazły szatnie i prysznice. To prawdziwy cywilizacyjny przeskok, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że jeszcze kilka miesięcy temu dzieci z Żarek Letniska były zmuszone zdzierać kolana i krzywić stopy na asfaltowym klepisku. Z nowego obiektu dzieci miały się cieszyć już na początku września, prace przy budowie boisk przeciągnęły się jednak ze względu na niesprzyjającą pogodę.
- To pierwszy „Orlik” oddany do użytku w tym roku w województwie śląskim – cieszył się wójt Poraja Marian Szczerbak, który podkreślał, że inwestycja nie byłaby możliwa, gdyby nie przychylność Rady Gminy i Urzędu Marszałkowskiego z wicemarszałkiem Mariuszem Kleszczewskim na czele. – Pod względem bazy sportowej jesteśmy na razie krajem „na dorobku”. Tymczasem pod każdą strzechą może kryć się przyszły mistrz– mówił wójt Szczerbak.
– Te boiska pomagają młodemu pokoleniu zachować równowagę pomiędzy czasem poświęcanym na naukę czy komputer. Byliśmy do tej pory sportową „pustynią”, ale na tej pustyni pojawiają się „oazy”, czyli nowoczesne, wielofunkcyjne boiska – wtórował mu Mariusz Kleszczewski. Marszałek zapowiedział, że wkrótce ma ruszyć program tzw. białych „Orlików”. – Na tych boiskach będą powstawać lodowiska, na których w czasie ferii można byłoby jeździć na łyżwach. Mam nadzieję, że jeden z pierwszych takich Orlików powstanie w województwie śląskim. Kto wie? Może w powiecie myszkowskim? – rozbudzał nadzieje wicemarszałek Kleszczewski. Dziś wiemy, że takie lodowisko powstanie na Orliku w Koziegłowach.
Uroczystość okazała się także doskonałą okazją do wręczenia wyróżnień dla najlepszych szkolnych sportowców zaś osoby, które w ostatnich latach angażowały się w rozwój infrastruktury sportowej na terenie Żarek Letniska i upowszechnianie sportu otrzymały specjalne statuetki od starosty Łukasza Stachery. Otwarcie uświetnił program artystyczny przygotowany przez uczniów szkoły podstawowej i gimnazjum. Na koniec wykazać musieli się zaproszeni goście, których zaproszono do wypróbowania boiska podczas strzelania rzutów karnych. Później boisko należało już tylko do dzieci. Pierwszy oficjalny mecz rozegrały reprezentacje szkoły i miejscowych ministrantów.
PRAC CIĄG DALSZY PO OTWARCIU
Kilka dni po otwarciu na nowo rozpoczęły się ponowne prace przy ogrodzeniu kompleksu boisk od strony ulicy Cichej. To efekt uwag, jakie do wykonania inwestycji zgłosili miejscowi radni Zdzisława Polak i Krzysztof Klimek. - Wszystkie chodniki ułożone są na podsypce piaskowej, a nie na cementowo-piaskowej jak wynika z projektu. Wykonany płot ogrodzeniowy nie jest równoległy do ulicy i nie daje możliwości ułożenia tam w przyszłości chodnika wzdłuż ulicy Cichej, który przy szkole jest bardzo potrzebny. Ponadto niepotrzebnie zagrodzono słup energetyczny, który powinien zostać poza terenem boiska chociażby z uwagi na bezpieczeństwo dzieci i młodzieży – wylicza niektóre z usterek Zdzisława Polak. - Moje stanowisko w tej sprawie jest takie, że ja nie podpiszę protokołu obioru boisk do czasu usunięcia wszystkich usterek – zapowiadała przewodnicząca Komisji Rewizyjnej w Radzie Gminy Poraj.
Usterki związane z ogrodzeniem i słupem zostały już usunięte, ale przewodnicząca w dalszym ciągu protokołu nie podpisała. – Przypuszczamy, że boisko nie ma wykonanego odwodnienia. Wykonawca zapewniał, że ma, a na dowód tego miał pokazać nam zdjęcia z jego wykonywania, ale do dziś, a mamy połowę listopada tego nie zrobił. Poza tym teren pod boisko do piłki nożnej jest moim zdaniem źle uwałowany – i jest na nim, jak na łące – są dołki i pagórki. Chcemy by wykonawca to poprawił i żeby dopiero wypłacić mu drugą połowę pieniędzy, za wykonane prace. Za dużo też na boisko wysypano granulatu. Według projektu na metrze kwadratowym boiska powinno być 76 tysięcy „sztucznych trawek”. Sądzę, że tyle nie ma. Paweł Przystalski z Urzędu Gminy w Poraju powiedział mi, że poprawki będą na wiosnę, ja wolałabym, żeby zrobiono je jak najszybciej – mówiła nam 15 listopada Zdzisława Polak.
Robert Bączyński
Napisz komentarz
Komentarze